7:05 Już czuję że to nie będzie mój dzień. Adrian już pojechał do pracy więc muszę iść na późniejszy autobus co oznacza że się spóźnię. ŚWIETNIE!
Nie śpieszyłam się jakoś specjalnie, nawet poszłam na szybki spacer z psem. Poszłam do swojego pokoju po ubrania i się przebrałam oraz lekko pomalowałam.
Weszłam do klasy bez słowa. I chciałam usiąść na swoim miejscu. Powatarzam na swoim miejscu. Było one zajęte przez rzekomą koleżaneczkę Kacpra. Przegina ta laska. Nie robiąc problemów usiadłam w wolnej ławce za nimi.
- Co się mówi? I dlaczego pani znowu przyszła spóźniona? - yhym zaczęło się.
- Nie pani interes.
- Nie będę cię upominać dlatego dostajesz uwagę. A po lekcjach musimy porozmawiać.
- Zajebiście się cieszę.
Nie minęło 10 min odkąd tutaj jestem a ja mam już dość.
- Ej co ci? - odwrócił się Kacper i mówił szeptem.
- Kacper nie zagaduj koleżanki bo zaraz ty też dostaniesz uwagę.
- Nie jestem jego tylko koleżanką, chociaż teraz już sama nwm kim dla niego jestem. Może pani dalej prowadzić lekcję już nie będę pani przeszkadzać :)
- Dziękuje Emilio za pozwolenie.
- A nie ma za co proszę pani :)
Jak ja uwielbiam denerwować te nauczycielki. Mam czasem wrażenie że się mnie boją, np. pani z polskiego hahah.
Widziałam że Kacper jest zły. O jak mi przykro.
- Możesz mi powiedzieć co ty odpierdalasz?- on mówił szeptem za to ja na głos hah.
- Kacper nie mów do mnie bo chce się skupić na lekcji 🙂
- Kacper! Zaraz też dostaniesz uwagę.- chyba komuś zepsułam lekcje, niech te lamusy z reszty klasy się cieszą.
- Nie ma za co Kacpi :* - dodałam szybko.(Zadzwonił dzwonek na przerwę)
Ja siedziałam dalej w ostatniej ławce, dam się dziewczynie nacieszyć moim miejscem mimo że to nie w moim stylu bo nikt nigdy na nim nie usiadł oprócz mnie.
- Możesz mi powiedzieć co cię ugryzło że taka jesteś?
- Mnie? Nic.
- Dobra wiem że dzisiaj się z tb niedogadam. Idę do sklepu, chcecie coś?
Obie pokiwałysmy głową na ,,nie".
Dobra teraz jest najlepszy moment by ją uświadomić z kim będzie chodzić do klasy. Wstałam z miejsca i oparłam się rękami o jej ławkę.
- Kochaniutka jutro ma cię tu nie być w tej ławce.
- D-dlaczego?- praktycznie wogule jej nie słyszałam. Boi się mnie? Lol. Przecież jej tylko powiedziałam by sobie wybrała inne miejsce.
- Bbbo to jest moje miejsce.
- Ale Kacper mi pozwolił.
- Ale ławka jest na dwie osoby, czyli dwie osoby decydują. Mam rację?
Dziewczyna nic nie odpowiedziała
- O jak fajnie że się zgadzamy. Faktycznie. Kacper miał rację że się dogadamy.
Wychodząc z sali usłyszałam ten ochydny głos. Głos Gosi. Jak ja jej nienawidzę. Czego ona znowu ode mnie chce? Krzyczała coś ale nie słyszałam więc się wróciłam do klasy.
- Po kiego kija drzeż tak tego ryja?
- Widzę że Kacper zamienił cię na nową. Jeszcze że to był tw jedyny przyjaciel. Oj jak mi przykro
- Nie wymienił mnie. I jeżeli się tak bardzo o mnie martwisz to chce byś wiedziała że mam więcej przyjaciół. Bo w porównaniu do cb ich mam. Poza tym to się polubiłyśmy i mi to nie przeszkadza. Prawda Wiki?
Wyszłam z klasy. Sory ale za długo musiałam oglądać tą mordę. Nwm co nauczyciele widzą w tej gazeli. Powoli moja cierpliwość do niej się kończy.
CZYTASZ
Uwierz 💜 || Jungkook🐰
FanfictionDziewczyna o złych poglądach na świat, nie wierząca w zauroczenie, związek a co dopiero w miłość od pierwszego wejrzenia. Ale dlaczego? Ponieważ nikt jej tego nie nauczył.... Wychowywana przez brata i babcię, w porywach przez chrzestnych. Rodzice ow...