Dla niecierpliwych - Gigi😚
Aleksander
Idę w stronę domku wędkarskiego – jak co dzień, gdy jestem w domu. Dom? Jeszcze do niedawna myślałem, że stworzę go z kobietą swoich marzeń, kto by pomyślał, że ja Aleksander Woronow największy zawadiaka i amant w całej Rosji – się zakocham. I to kurwa na zabój! Ta kobieta zawróciła mi w głowie do tego stopnia, że dla niej jestem zdolny do wszystkiego. Idę i nie dowierzam w to, co się ze mną dzieje. Miłość - Woronow i kochanie. Kurwa nAwet tym najgorszym się przytrafia! Domek wędkarski, mam z nim jak zawsze same dobre wspomnienia, najpierw z dzieciństwa kiedy z dziadkiem całymi dniami siedzieliśmy w nim i przygotowywaliśmy się do łowów, uzbrajając nasze wędki w przeróżne przynęty, a potem Daria.. Jej pierwsza złowiona ryba, pierwszy taniec i gorąca wspólna noc.. Potem wszystko zaczęło się sypać, przeze mnie, przez te durne pieniądze. Po co ja się tak upierałem przy swoim?! Moja Dasza – ona przecież jest taka dumna. Długo się zastanawiałem co dać jej w prezencie na urodziny.. I kupiłem jej dom.. Miał być nasz, mieliśmy być tam szczęśliwi – tak bardzo chciałbym zobaczyć jej minę, gdyby się o tym dowiedziała. Daria – moja słodka Daria. Jest taka wrażliwa, delikatna, a co najważniejsze NIGDY nie leciała na moją kasę – nawet nie wiedziała kim jestem. Po tym jak ten stary mafioso podstawił mnie pod ścianą i zagroził, że zabije moją rodzinę, jeśli jej nie zostawię, szukałem wyjścia wszędzie! Nawet znalazłem płatnego zabójcę żeby się go pozbył. Niestety udało mu się przeżyć, wylizał się! A potem zlecił uprowadzenie Nadii i skrzywdził ją, nigdy mu tego nie wybaczę! Zabiję go gołymi rękami za to, że zlecił gwałt na mojej siostrze! Tego podłego skurwysyna udało mi się załatwić w więzieniu – wszyscy myśleli, że się powiesił – i niech tak dalej myślą.
Jest bardzo późno, a ja dopiero co wróciłem z NY, gdzie przez ostatnie dwa tygodnie zajmowałem się interesami. W sumie mogą sobie pogratulować zajebistego, dochodowego kontraktu z koncernem paliwowym w całym USA. Te grube miliardy podbudują trochę moją reputację i portfel. Rozwód z Tatianą jest bardzo kosztowny, a ona nie daje za wygraną i stale utrudnia całą sprawę. Mimo, że za parę tygodni święta, (święta w Rosji obchodzą 6 stycznia) wcale nie czuję świątecznej atmosfery, myślami jestem wciąż daleko stąd. Wchodzę do domku wędkarskiego, czuję ten sam znajomy zapach starego drewna. W kominku drzewo trzaska od temperatury, roztaczając przyjemną, ciepła aurę.. Pewnie to sprawka Swietłany. Na stole stoi butelka whisky i szklanka. Uzupełniam ją sobie do połowy i kieruję się do sypialni gdzie mam zainstalowane kamery z domu Daszy w Polsce – mam do nadrobienia dwa tygodnie może w końcu trafię na jakiś ślad. Mój prywatny detektyw podobno pracuje intensywnie, ale jeszcze nie wpadł na żaden ślad. Po moim ślubie mieli ją wypuścić całą i zdrową i mnie kurwa oszukali! Zemszczę się, ale najpierw muszę być pewien, że moja Dasza jest bezpieczna. Rozsiadam się wygodnie w fotelu i ustawiam nagrania od początku grudnia. Przewijam taśmy, popijając whisky – nic się nie zmienia, stale ten sam obraz. Nienawidzę tego uczucia, nienawidzę być bezradny! Mam miliardy na koncie i co mi z tych pieniędzy?! Mam zatrudnionych najlepszych ludzi – ale oni nie potrafią znaleźć tego, czego chcę, Co w takim momencie znaczą pieniądze? – NIC. Mam pieniądze i NIC poza tym. Spoglądam przez okno i widzę jak prószy obfity śnieg. Jak po chwili pokrywa całą szybę na oknie. Obserwuję każdy spadający płatek i jego odbicie na szkle. Znów kieruję swój mętny wzrok na ekran i kurwa nie wierzę! Podrywam się z krzesła strącając szklankę z brązowym płynem. Chwytam szybko za pilota i przewijam taśmę. Serce wali mi jak dzwon, a ręce na przemian pocą się i trzęsą w amoku. Na podwórko Daszy wjeżdża jakiś traktor pełen drzewa. Zrzuca je na ziemię i odjeżdża. Jakaś postać kręci się na podwórzu, a po chwili podnosi doniczkę i domyślam się, że bierze klucz od domu. Po chwili jest już w środku. Zdejmuje czapkę. Ma jasne włosy, jest młody i wysoki. Pierwsze co kieruje się do kotłowni i rozpala w piecu. Następnie chodzi po domu i sprawdza wszystkie zakamarki. Otwiera drzwi do sypialni i stoi w nich dłuższą chwilę. Następnie nie paląc światła wchodzi do środka – kurwa! Klnę pod nosem – nic nie widzę, bo nie zapalił światła. Po kilku minutach sygnał z kamery znika i pojawia się czarno-biały ekran. Opadam na fotel ciężko dysząc. Nieznajomy po chwili wchodzi do salonu i pierwsze co gasi światło. Cholera! Znalazł kamerę! W ciągu następnych kilkudziesięciu minut sygnał ze wszystkich kamer w pomieszczeniu urywa się. Facet po kilku godzinach wychodzi z domu i posesji. Moją ostatnią deską ratunku jest kamera na podwórzu. Na monitoringu pojawia się data piątego grudnia i godzina 23.21 kiedy posesję oświetlają światła samochodu. Wielki czarny Suv wjeżdża na podwórko po chwili wychodzą z niego dwie osoby – mężczyzna i kobieta. Moja kobieta – Daria! W tym momencie czuję jakby moje ciało oblała zajebiście wielka fala tsunami – Boże, ona ŻYJE! Ten złamas ją przytula. Wpadam w furię. Zbliżam twarz tego delikwenta i zamieram. Tylko nie on! Sokolenko – już nie żyjesz! Wrzeszczę na całą chatę, a pięścią walę w fotel tak, że wibruje jak młot pneumatyczny. Tych dwoje kieruje się do domu i do rana nikt go nie opuszcza. Czuję jak moje tętno wzrasta do 220, a żyła na szyi za chwilę eksploduje.
6 grudnia 6:05
Na podwórko wchodzi facet, który był tu wczoraj, a z domu wychodzi mój największy wróg. Zajmują się drzewem.
6 grudnia 14.23
Na posesji pojawia się kobieta. Skądś znam tę postać. Wali intensywnie do drzwi, a następnie wchodzi jak do siebie.
6 grudnia 16:28
Kobieta opuszcza dom. Strasznie wieje wiatr, spada jej z głowy czapka, a moim oczom ukazuje się blond czupryna. Szczęka mi opada na ziemię, a serce przestaje bić. Ściskam dłonie w pięści do tego stopnia że paznokciami przebijam skórę i czuję jak krew zalewa moje dłonie. Kurwa! To Marta!
Na kilku następnych nagraniach widzę jak Daria jeździ gdzieś z gościem samochodem i późno wracają. Jak jacyś obcy ludzie chyba remontują jej dom, wnioskuję po ilości gruzu jaką wynieśli i po tym co wnieśli do domu. Nic z nagrań się nie zmienia do 19 grudnia. Kiedy to moja Dasza wychodzi z domu i już do niego nie wraca, a facet, który z nią był wsiada w amoku do samochodu i znika.
Wstaję szybko z fotela i nerwowym krokiem chodzę w tę i z powrotem. Moja Dasza – ona żyje, jest cała i zdrowa. Gdzie teraz możesz być?! Co się z tobą dzieje?! Dzisiaj jest 20 grudnia, a nagrania pochodzą z wczoraj. Była w swoim domu przez dwa tygodnie, a ja nic o tym nie wiedziałem!
Pierwsze co zrobię, to zabiję detektywa, a potem odwiedzę mojego przyjaciela..Dla ciekawskich trochę Aleksandra😇 czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze i gwiazdki 🥰

CZYTASZ
Rosyjska gra
RomanceDalsze losy Darii, Aleksandra i ich przyjaciół. Czy Daria wybaczy Aleksandrowi, że ożenił się z inną? Czy Daria utrzyma ciążę? I co na to wszystko Dima?! Kim jest szef Dimy i dlaczego zależy mu na tym aby Daria nie związała się z Aleksandrem? Kontyn...