Moje Drogie po tym rozdziale będzie jeszcze tylko jeden, a potem zakończenie... Miłej lektury!
Aleksander
Patrzę na śpiącą Darię i jestem taki wściekły na siebie, że musiała to zobaczyć, a przede wszystkim, że dopuściłem do tego! Kiedy mam ją przy sobie przestaję myśleć logicznie, robię się rozkojarzony i zapominam o świecie dookoła nas. O ludziach, którzy chcą nas rozdzielić lub wyrządzić krzywdę. Głaszczę delikatnie twarz mojej pięknej narzeczonej – tak ciężko było mi ją uspokoić. Ma niespokojny sen ciągle marszczy czoło i ciężko dyszy. Coś na pewno jej się śni. Jest taka piękna i niewinna. Nie mogę spać. Wstaję i podchodzę do okna przyglądając się ciemnemu niebu. Moje myśli stale zaprząta ciemny typ - Sokolenko. Myślałem, że jednak masz w sobie choć odrobinę dumy i potrafisz przegrywać z honorem. Myliłem się, ale nie myślałem, że posuniesz się aż do tak drastycznych rzeczy! Znajdę cię i przysięgam sam wymierzę sprawiedliwość!19 stycznia
Dzisiaj. To dzisiaj. Stoję w łazience wpatrując się w swoje odbicie i próbuję ogarnąć moim umysłem, że za parę godzin zostanę żoną Aleksandra. Żoną – jak to brzmi podniośle. Walenie do drzwi skutecznie odciąga moją uwagę.
- Daria! Daria! Zrozpaczony głos Nadii lekko mnie przeraził. Zaniepokojona szybko wyleciałam z łazienki.
- Co się stało?!
- Grzebiesz się tak w tej łazience, a za chwilę będzie tu fryzjer i makijażystka!
- Ona ma rację. Dodała ze spokojem Marta.
- I ty przeciwko mnie? Posyłam ostrzegawcze spojrzenie mojej przyjaciółce, która tylko z tajemniczym uśmiechem wzruszyła ramionami.
- A tobie to nieźle buzują hormony w tej ciąży, zamiast mnie uspokajać to wręcz odwrotnie! Dręczysz i sprawiasz, że zaczynam się cholernie denerwować!
- Za dwa miesiące czeka mnie to samo będziesz mogła się wyżyć, a teraz siadasz na krzesło i grzecznie czekasz idę po obsługę. Nadia znika za drzwiami, a ja opadam na wspomniane krzesło.
- Puszka boję się..
- Czego? Że będziesz żoną seksownego Rosjanina, czy że będziesz mamą dwójki ślicznych dzieci, czy może nie będziesz miała pomysłu jak wydać miliony męża?
- Puszka, za to ty zrobiłaś się bardzo uszczypliwa w ciąży! Przecież wiesz, że nie leciałam nigdy na kasę Aleksandra!
- Czy nie wyczułaś nutki ironii w tym co przed chwilą powiedziałam? Naprawdę nie wiem z czym masz problem. Masz przystojnego faceta, będziecie rodzicami, poza tym nie musisz martwić się o kasę, za chwilę czeka cię bajkowy ślub i przyszłość ze wspaniałym człowiekiem, który kocha cię ponad wszystko, a ty się boisz przepraszam bardzo – CZEGO?
- Oh.. Wzdycham skulona na krześle. – Boje się, że się nie uda.
- Co się nie uda?! Podnosi głos Marta.
- Czuję, że coś się stanie..
- Stanie się to, że niedługo będziesz miała obrączkę na palcu i męża! Wstawaj i do roboty koniec rozmyślań bo same głupoty masz w tej głowie!
W pokoju zrobił się gwar. Nadia wpadła z obstawą i tłumaczyła wszystkim po kolei kim mają się zająć w jakiej kolejności i co zrobić. Tym razem odwiedziło nas trzech fryzjerów tyle samo makijażystek i jedna kosmetyczka. Siedziałam jak manekin i dałam się ponieść fantazji mojej przyszłej szwagierce. Zaufałam jej we wszystkim – to ona wymyśliła mi fryzurę, makijaż i pomogła wybrać suknię. W zasadzie to ona ją znalazła. Po chwili dołączyła do nas mama Aleksandra i babcia. Babcia skupiła się na rozładowaniu napiętej lekko atmosfery i raczyła nas anegdotami z dzieciństwa swoich dzieci oraz przygód Aleksandra, Nadii i ich brata.
- Gdybym mogła pić to wypiłabym teraz jednego kielicha na odwagę. Zaczynam się denerwować nie na żarty.
- Kochana ślub to nic. Machnęła ręką babcia. – Mnie bardziej interesuje jak ty te dzieci urodzisz? Jesteś strasznie chuda i wąska. Ja swoje porody mało ciekawie wspominam, tym bardziej, że wszystkie moje dzieci miały ponad 4 kilo! Za każdym razem jak wychodziłam z dzieckiem na rękach ze szpitala to obiecywałam sobie, że tam nie wrócę, ale mój mąż nie dał mi zapomnieć.
Wszystkie trzy ciężarne popatrzyłyśmy na siebie przerażone.
- Mamo. To nie jest dobry moment na takie wyznania. Odezwała się Anna. – Skoro weszły to wyjdą. Skwitowała. A z nas zeszło powietrze. – Jeśli to was pocieszy to ja miałam przyjemne i szybkie porody, a po wszystkim szybko się zapomina, bo ten moment kiedy widzisz swoje dziecko i trzymasz je na rękach rekompensuje ci w jednej sekundzie cały ból i skupiasz się tylko na miłości do niego.
- Do mnie jeszcze to nie dociera, że będę matką. Rozmarzyła się Pucha. – Czekam na pierwsze ruchy i większy brzuch wtedy uwierzę.
- Oj zleci raz dwa i za chwilę wszystkie trzy będziecie maszerowały z wózkami. Ucieszyła się Anna. – Ja to już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć te moje wnuki. A tak w ogóle to już wiecie jakie chcecie dać imiona?
- Jeszcze nie rozmawiałam na ten temat z Aleksandrem.
- Ja chciałabym dla dziewczynki Natalia, a dla chłopca Viktor uparł się, że chce Igor.
- Jurij to w ogóle nakręcił się, że będzie miał córkę i koniec. To chore żebym to ja musiała lekarzowi tłumaczyć, że płeć poznamy dopiero za jakieś dwa miesiące i żeby nie gadał mi do brzucha zwracając się ciągle jak do dziewczynki bo jeszcze mi syna skaleczy na całe życie! Wszystkie wybuchłyśmy szczerym śmiechem.
- Oj ci faceci to czasami naprawdę jak dzieci się zachowują, a takie nowiny przyjmują jak długo wyczekiwany prezent na gwiazdkę.
- Cyrk to się dopiero zacznie jak urodzicie. Volodymyr jak urodziłam Aleksandra to kupił, nie zgadniecie co - piłkę! Myślał, że od razu zacznie z nim grać. Słuchając tych wszystkich przejmujących historii wyłączyłam się na chwilę i skupiłam na swoim odbiciu w lustrze i tym jak makijażystka sprawnie nakładała na mnie te wszystkie drogie kosmetyki i jak moja twarz stopniowo nabierała blasku i kolorów. Cieliste kolory w połączeniu z ciemnym brązem na moich powiekach idealnie współgrały się z moimi niebieskimi oczami uwydatniając ich kolor, a zarazem wielkość. Wachlarz czarnych, długich rzęs dodawał seksapilu i tajemniczości. Podobałam się sobie. Poczułam jak mój telefon zawibrował i wydał krótki dźwięk. Marta podała mi go. Na ekranie pojawiła się wiadomość od Aleksandra.

CZYTASZ
Rosyjska gra
RomanceDalsze losy Darii, Aleksandra i ich przyjaciół. Czy Daria wybaczy Aleksandrowi, że ożenił się z inną? Czy Daria utrzyma ciążę? I co na to wszystko Dima?! Kim jest szef Dimy i dlaczego zależy mu na tym aby Daria nie związała się z Aleksandrem? Kontyn...