Miałam opublikować jutro, ale nie mogłam już wytrzymać.
☆☆☆
P.O.V Marek (Lord Kruszwil)
Zerknąwszy na przyjaciela siedzącego obok mnie, poczułem się co najmniej dziwnie.
W całym pomieszczeniu panowała niepokojąca atmosfera, a wypełnione zapachem alkoholu powietrze mocno naruszało moje przewrażliwione nozdrza. Tomek, Kuba i Oskar wpatrywali się w nas nieodgadnionym spojrzeniem, dopóki kręcąca się po ziemi butelka po piwie nie wskazała na Flasa.
- Nosz kurwa, znowu ja? - jęknął mężczyzna, poprawiając swoje czarne okulary, które prawie ześlizgnęły mu się z nosa.
- Coś dzisiaj masz pecha, Kubuś! - zaśmiał się Łukasz, opierając się przy tym o moje ramię. Z moich ust wydobyło się przytłumione mruknięcie. Boże, jaki on jest ciężki!
Dzisiaj wypadał trzydziesty pierwszy grudnia, co oznaczało, że Nowy Rok jest tuż tuż. W związku z tym, moi przyjaciele ubzdurali sobie, że fajnie byłoby się spotkać na wspólne piwko i miło spędzić czas razem. Na początku faktycznie wszystko było w porządku - chłopcy przywitali się ze sobą kulturalnie, obejrzeliśmy film i zamówiliśmy pizzę. Jednak po godzinie dwudziestej wszystko zaczęło się psuć! Łukasz wymyślił sobie, żebyśmy zagrali w butelkę. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że najbardziej pijany w tym momencie jest sam Wawrzyniak. Jakbym go nie znał, to na pewno posądziłbym tego pajaca o alkoholizm.
A akurat wychodzi na to, że w tym gronie jestem najbardziej trzeźwy z nich wszystkich! Toż to jest paranoja!
- To niesprawiedliwe! - burknął Oskar, przewracając oczami. - Ciebie i Marka ani razu jeszcze nie wylosowało!
Prychnąłem cicho pod nosem. Im bardziej będą na to naciskać, tym szybciej butelka wskaże nas.
- Żebyś się nie zdziwił, że następna kolejka będzie moja... - wymamrotał brunet, chwytając się mocno mojej koszulki. Syknąłem na niego zniesmaczony, gdy moją twarz otoczył zapach alkoholu. Łukasz najwidoczniej się zmieszał, bo tylko przeprosił mnie cicho, zaskoczony.
- Oho, Maruś się zbulwersował! - zarechotał Olejnik, patrząc na mnie i Łukasza z błyskiem w oczach.
- To nieprawda! - jęknąłem zły, krzyżując ręce na klatce piersiowej. Mój wzrok automatycznie spoczął na Wawrzyniaku, który zmrużonymi oczami wpatrywał się w twarz ulanego blondyna.
- Czyżby? A co przed chwilą było?
- To...
- Nie twoja sprawa, Olejnik. - warknął brunet, przerywając mi w ostatniej chwili. Zagryzłem wargę, zaskoczony słowami starszego ode mnie chłopaka.
Tomek uniósł brwi w geście sfrustrowania, ale więcej się nie odezwał.
Łukasz za to nerwowo przeczesał włosy, a potem ponownie wygodnie się o mnie oparł, przymykając przy tym oczy. Spojrzałem na jego spokojną twarz z uśmiechem.
- Dziękuję. - wyszeptałem mężczyźnie do ucha, na co po chwili dostałem ciche potwierdzenie w postaci zadowolonego pomruku.
- Słodko. - zaśmiał się Kuba, bawiąc się nogawką od swoich spodni. Spojrzał na nas, a potem głośno odchrząknął. - To ja wybieram pytanie.
- Ile lasek już przeruchałeś? - usłyszałem z mojej prawej strony, dlatego zerknąłem w stronę Oskara. Blondyn szczerzył się do starszego niezbyt przychylnie, mierząc go przy tym wzrokiem. Z tego co pamiętam, Duszyński jakoś nigdy nie przepadał za Flasem.
CZYTASZ
[K×K] || ONE-SHOT'S || ✔
FanfictionTytuł: [K×K] || ONE-SHOT'S || Paring: K×K (Kruszwil × Kamerzysta) Bohaterowie główni: Marek Kruszel, Łukasz Wawrzyniak Czas i miejsce akcji: Szczecin, od 2018 roku Język: Polski Autor: xlittleavocadox Gatunek: fanfiction Od autora: Chciałabym podzię...