13. Czym jest miłość?

1K 85 73
                                    

21 marca 2015 rok
Pierwszy dzień wiosny. Wspaniały i słoneczny. Wszystko budzi się do życia. We mnie też się dzisiaj coś obudziło. Wpadłem na bardzo szalony pomysł. Postanowiłem, że pójdę na swoje pierwsze w życiu wagary. Tak jest, wzorowy uczeń urywa się z zajęć szkolnych tylko po to, by zaznać smaku wolności. "Nie do pomyślenia" - rzekłaby pani Kowalska, moja nauczycielka od matematyki, a jednocześnie wychowawczyni klasy i główna dyrektorka. Nie do pomyślenia? Ja tylko próbuję czegoś nowego.
Zanim na zegarze wybiła godzina 8:00, ja siedziałem w najlepszej restauracji w Szczecinie. "Oestro Pod Złotym Kloszem" cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców, pomimo zadziwiającej nazwy. Niektórzy dalej się zastanawiają, skąd pomysł na napis umieszczony na szyldzie. To po prostu wymysł starszych właścicieli lokalu. Ten budynek stoi tu od zawsze.
Złożyłem zamówienie na shake'a czekoladowego z kawałkami bananów. Bardzo go lubiłem, był chyba najlepszy z całego menu. Chociaż nic nie przebije babeczek z budyniem, które pani Gosia dawała mi w prezencie. Od nich można się było wprost uzależnić. Delikatny wypiek rozpływał się w ustach i pozostawiał po sobie naprawdę wspaniały smak.
Po chwili doszło moje zamówienie. Upiłem łyk zimnego napoju, uśmiechając się pod nosem.
Czy na tym polega wolność? Siedzenie w odludnionym kącie restauracji, słuchanie wrzasków ludzi wokół i popijanie shake'a? Jeśli tak, to ja się na to piszę.
Po krótkiej chwili relaksowania się z zimnym napojem w dłoni usłyszałem, że ktoś się do mnie dosiadł. Zaskoczony, spojrzałem w górę. Moim oczom ukazałeś się ty. Chłopak uczęszczający do naszej szkoły, o kilka lat starszy. Nigdy jednak nie pamiętałem, do której klasy chodzisz. Po prostu byłeś, a ja pragnąłem bardziej cię poznać. Spytałeś się mnie, co tutaj robi taki uczeń jak ja i dlaczego nie ma mnie w szkole. Wyjaśniłem ci, że jestem tu tylko po to, by zaznać spokoju od codzienności i się odprężyć. Nie wspomniałem jednak o tym, że przyszedłem tu po to, by cię spotkać.

23 marca 2015 rok
Dzisiaj skończyłem trzynasty rok życia, a na śmietankowym torcie rozbłysło czternaście kolorowych świeczek. Rodzice odśpiewali mi tradycyjne "Sto lat" i wszyscy zasiedliśmy do stołu. Nie poszedłem do szkoły, choć uczniowie klas gimnazjalnych organizowali dzisiaj paradę bajek z dzieciństwa. Wolę zamknąć się w swoim pokoju i poczytać książki. Nigdy nie lubiłem kreskówek.

12 kwietnia 2015 rok
Dzisiaj widziałem cię w szkole. Nie wiedziałem, że nosisz okulary. Ale czemu się z tym ukrywasz? Przecież czarne oprawki na nosie i szkiełka to nic złego. Co więcej... dodawały ci uroku. Te czarne włosy opadające na czoło i blada cera... I te piękne, niebieskie oczy. Zbyt fantazjuję, wybacz. Chcę w końcu z tobą porozmawiać tak "na poważnie". W cztery oczy. Może nawet sześć oczu? W końcu nosisz okulary.

28 kwietnia 2015 rok
Udało mi się wyciągnąć cię na pogaduszki w czasie długiej przerwy. Trochę się stresowałem, bo w końcu pierwszy raz zaprosiłem kogoś starszego o kilka lat na spacer wokół szkoły. Sam się zdziwiłeś, co jest w pełni zrozumiałe. Jestem odludkiem i nie znoszę rozmów z kimkolwiek. Pamiętam, że zaproponowałeś mi wypad do klubu po lekcjach. Obiecałeś, że nie będzie alkoholu. Przekonamy się, Łukaszu.

29 kwietnia 2015 rok
Jak obiecałeś, tak słowa dotrzymałeś. Właśnie wracam do domu. Jest piąta nad ranem, a ty postanowiłeś mnie odprowadzić. Mówiłeś, że o tej godzinie dzielnice potrafią być niebezpieczne. Właśnie skręciliśmy w tak zwaną Alejkę Zboczeńców. Skąd taka nazwa? Otóż miejscowi menele lubią się zabawić z rana i stoją na trawce w parku, oczekując na odpowiedni moment, by wyciągnąć swoje kutasy ze spodni i zaatakować nic niewinne dzieci. Często dochodzi tutaj do gwałtów. Na nasze szczęście mężczyźni byli zajęci waleniem konia, gdy wracaliśmy przez park do mojego domu. Pożegnaliśmy się z Łukaszem, a następnie poszedłem prosto do mojego pokoju i położyłem się do łóżka, od razu zasypiając.

30 maja 2015 rok
Zaczynam się zastanawiać, czy mam szansę na odzyskanie tytułu szkolnego kujona. Na koniec roku opuściłem się w nauce, a wszystko przez Łukasza Wawrzyniaka, z którym przez te kilka dni poprawiłem kontakt. Tu nie chodzi o miłość. Dalej nie odkryłem jej tajników, jest dla mnie obca. Mam na myśli przyjaźń. Jesteśmy nierozłączni.

4 czerwca 2015 rok
Za niedługo koniec roku, a ja wciąż siedzę w naszej kawiarni z lodowym napojem w ręce i rozkoszuję się jego smakiem. Naprzeciwko mnie siedzisz ty i uśmiechasz się uroczo, patrząc na mnie nieodgadnionym spojrzeniem. Widzę w nim troskę i jednocześnie coś dziwnego, innego. Nie potrafię tego nazwać. Odwzajemniam twój uśmiech i popijam shake'a.

6 czerwca 2015 rok
Do mojej klasy dołączyła nowa uczennica. Ma na imię Karolina. Nie wiem, dlaczego przepisali ją do naszej szkoły dopiero pod koniec roku. Jest bardzo ładna. Może zaproszę ją gdzieś po zajęciach?

18 czerwca 2015 rok
Mam dziewczynę. Moje kontakty z Łukaszem nieco się urwały.

19/20 czerwca 2015 rok
Ta noc była dla mnie istną katorgą. Nie mogłem się zdecydować, czego oczekuję od życia. Raz za razem przed oczami miałem obraz wysokiego bruneta w okularach, a za drugim razem Karolinę. Moje serce woła, bym przestał zadręczać się związkiem z ledwo poznaną osobą i skupił się na przyjaźni, która się rozpada, a którą wciąż mogę odratować.

21 czerwca 2015 rok
Złapałem go dzisiaj w szkole, ale mnie zignorował.

30 czerwca 2015 rok
Zerwałem z Karoliną. Jutro widzę się z Łukaszem koło mojego domu, w parku na zielonej ławeczce pod dębem.

2 lipca 2015 rok
Czym jest miłość?

3 lipca 2015 rok
Piszę o wszystkim, co się u mnie dzieje? Nie, piszę praktycznie o niczym. Skupiam się na szczegółach, ale nie piszę o ogóle. Łukasz spotkał się ze mną i zrobił coś, czego nigdy bym się nie spodziewał. Pocałował mnie, a ja mu pozwoliłem, by powędrował nieco dalej. Wsunął mi do ust swój język i złapał za tyłek. Z Karoliną nawet się nie przytulaliśmy. Czym jest miłość?

20 lipca 2015 rok
Siedzę w domu Łukasza i oglądam jego stare zdjęcia. Chłopak delikatnie gładzi moje plecy i przysuwa do siebie tak, bym za chwilę wylądował na jego kolanach. Lubię takie wieczory.

15 sierpnia 2015 rok
Po raz drugi się pocałowaliśmy, ale tym razem o wiele agresywniej. Zgodziłem się na związek.

4 września 2015 rok
Czym jest miłość?

7 listopada 2015 rok
Czym my jesteśmy?

24 grudnia 2015 rok
Zostałem zaproszony na kolację wigilijną. Z chęcią spędziłem ten czas z moim chłopakiem, który bardzo się stara, bym miał jak najlepiej. Dalej nie przywykłem do łamania się opłatkiem.

31 grudnia 2015 rok
Zabrałeś mnie na mostek, bym mógł popatrzeć jak zamrożona woda próbuje uwolnić strumień. Pod gwiezdnym niebem nazwałeś mnie zagubionym aniołem z tajemnicą, której nikt nie zna. Fajerwerki wyglądały pięknie z tobą u mego boku.

4 stycznia 2016 rok
Wydawało mi się, że poznałem odpowiedź, ale dalej nie jestem pewien, czym jest miłość.

3 marca 2016 rok
Niedługo minie rok, odkąd cię poznałem. Co powiesz na rocznicę w naszej ulubionej kawiarni, skarbie?

21 marca 2016 rok
Zamówiliśmy po shake'u i ucięliśmy sobie przyjemną pogawędkę. Uznałeś, że jestem chodzącym cudem i pora, żebym odnalazł wytłumaczenie. Wytłumaczeniem jest ujawnienie mojej tajemnicy. Chcecie ją poznać? Miłość to my.

☆☆☆

Witam po bardzo długiej przerwie. Nie widzieliśmy się ponad miesiąc! Weny dalej nie mam, dlatego rozdział jest dupny i zdatny do wytarcia nim podłogi, ale przynajmniej jest.

Wracamy do systematyki, więc następny pojawi się w przyszłym tygodniu w sobotę lub niedzielę.

Shit nie sprawdzany, dlatego jak zobaczycie jakiś błąd to piszcie, a ja go od razu poprawię.

Shot powstał na motywach opowieści Barbary Rosiek: "Pamiętnik narkomanki". Wczoraj zapomniałam dodać, że trochę zgapiłam, ale jedna z czytelniczek mi przypomniała no i jest.

Dobranoc lub miłego dnia! 💕

[K×K] || ONE-SHOT'S || ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz