Zbierałem jagody przez jakieś dziesięć minut. Szło mi to całkiem sprawnie i już po chwili miałem wystarczająco jagód.
- Możemy wracać. - Powiedziałem do Kła.
- Już? - Szczeknął zdziwiony. - Szybki jesteś.
- Bo zamiast łap mam ręce. - Zaśmiałem się cicho.
- Dobra, wracajmy już. - Zamachał ogonem. Już wyciągałem ręce po łanię, gdy ten spojrzał na mnie. - Co robisz?
- Biorę od ciebie moją zwierzynę. - Powiedziałem i zarzuciłem sobie zdobycz na ramię, w drugą rękę biorąc jagody jałowca dla Dębu.
- Daj ją. Będzie ci łatwiej.
- Radziłem sobie z cięższymi rzeczami. - Zachichotałem i nie czekając na niego ruszyłem w stronę obozu.Wyszedłem z tunelu i pierwsze, co ujrzałem to Shadow rozmawiający z Dębem i Olchowym Pyskiem. Wygląda na to, że mnie nie zauważyli.
Odłożyłem łanię na miejsce, gdzie Sfora chowa swoje pożywienie. Wziąłem jagody jałowca i ruszyłem w stronę jaskini medyka.
- Tyle starczy? - Zapytałem kładąc przed nim jakieś parę kilo owoców.
- Wspaniale! - Szczeknął głośno. - Dziękuję ci. Mógłbyś zanieść je do mojego legowiska? Później je posortuję.
- Z tym też mogę ci pomóc. - Uśmiechnąłem się szeroko.
- Myślę, że z taką ilością jagód pomoc będzie nieoceniona. - Zamachał ogonem Dąb, a ja ruszyłem w stronę jego legowiska.Położyłem rośliny obok posłania Dęba i wyszedłem z jego jaskini. Ziewnąłem szeroko i popatrzyłem w stronę żłobka.
Szybko przeszukałem stertę zwierzyny i wziąłem dwa tłuste króliki.
Wszedłem do dusznego pomieszczenia i od razu uderzył we mnie zapach mleka.
- Cześć. - Przywitałem się z Wiewiórką i Chmurą, które leżały obok siebie. - To dla was. - Dodałem i położyłem przed nimi króliki.
- Dziękuję. - Czarno-ruda karmicielka zaczęła jeść.
- Jesteś kochany. - Dodała jej koleżanka z legowiska. Zaśmiałem się cicho i popatrzyłem na szczeniaki. Jagoda i Cień spali obok swojej matki, a Łata i Śnieg bawili się z młodymi Wiewiórki.
- Zapomniałem zapytać... - Zwróciłem się do Wiewiórki. - Jak nazywają się twoje szczeniaki?
- Ten z czarnymi pręgami to Tygrys, a to jego siostra, Jesień.
- Ładne imiona. - Powiedziałem szczerze, a ich matka uśmiechnęła się do mnie. Przypomniałem sobie o Dębie i zerwałem się na równe nogi.
- Zapomniałem, że obiecałem Dębowi pomoc w sortowaniu jagód jałowca... Do zobaczenia! - Rzuciłem przez ramię i pobiegłem do jaskini medyka.- Witaj Dębie. - Powiedziałem zdyszany.
- Cześć. - Brązowy pies machnął ogonem.
- Przypomniałem sobie, że obiecałem ci pomóc z jagodami jałowca. - Wyjaśniłem zawstydzony.
- Nic się nie martw. - Szczeknął. - Nawet nie zacząłem. Siadaj i zaczynamy. Wszystko ci wyjaśnię.
- No dobrze. - Powiedziałem i usiadłem obok niego.- To są jagody jałowca, a to jego liście. - Szczeknął. - Są bardzo cenne, ponieważ leczą dużo różnych dolegliwości: łagodzą bóle brzucha, dają siłę i pomagają w oddychaniu. Są również używane, w celach uspokajających.
- Skąd wiecie tyle o ziołach? - Zapytałem sortując jagody.
- Wiesz... Przede mną nie było medyków. Na początku miałem być zastępcą Shadow'a. Na jednym z patroli zobaczyłem pewną sukę. Wyglądała dość dziwnie. Była biało-brązowa i miała jasnozielone oczy. Ale... Ale jej sierść wyglądała... Świeciła się... Lśniła blaskiem gwiazd... Powiedziała, że pochodzi z Wymarłych Watach. I była medykiem. Powiedziała mi, że powinienem ratować życia. Zaczęła uczyć mnie nazw roślin, chorób i tak skończyłem jako medyk Sfory. Szkoda, że nie widziałeś ich radości, gdy dowiedzieli się, że mają medyka. Teraz zastanawiam się nad przyjęciem ucznia. Na razie szczenięta Chmury są jeszcze za małe, by zaczynać jakikolwiek trening ale młode Wiewiórki zbliżają się do wieku, w którym szczenięta zaczynają trening i... - Szczeknął Dąb, gdy nagle ktoś postanowił przerwać nam rozmowę.
- Dzień dobry! - Odwróciłem się w stronę wejścia i zobaczyłem Jesień, córkę Wiewiórki.
- Witaj, mała. Chcesz nam pomóc? - Zapytał Dąb, a szczeniak pokiwał ochoczo głową.
- Cześć. - Powiedziałem, a ona zamachała ogonem. Jesień usiadła obok mnie i pochyliła się nad stertą roślin.
CZYTASZ
Zabawka
ActionUWAGA! Opowiadanie zawiera przekleństwa, sceny +18, yaoi, ddlb, i inne. NIE LUBISZ = NIE CZYTAJ! Pierwszy tom z serii "Zabójca". Historia chłopaka sprzedanego przez własnego ojca ludziom, którzy co noc zamieniają się w demony z piekła rodem. Miejsc...