Opłukałam usta i spojrzałam w lustro gdzie widziałam zmartwioną i zmęczoną twarz Cynthi, dziewczyna na półprzytomnie opierała się o famugę drzwi i próbowała na mnie patrzeć. Westchnęłam cicho i podeszłam do niej łapiąc za ramię.
- Wszystko dobrze? - pyta na co spoglądam na nią i kiwam głową uśmiechając się delikatnie - Znów wymiotowałaś?
- Nie - kręcę głową i układam się obok brunetki na łóżku.
- Będę za tym tęskniła - mówi nagle brunetka na co wzdycham i przytakuje.
- Ja będę tęskniła za tym wszystkim - szepcze wtulając się w dziewczynę i zamykam oczy.
- Mam wrażenie, że James coś przede mną ukrywa - mówi brunetka układając dłoń na moim rękach.
- To masz głupie wrażenie - mówię mocniej wtulając się w dziewczynę - A teraz cicho bądź, moja poduszka nie gada - uśmiecham się do siebie i poprawiam na łóżku starając się zasnąć.
~*~
Kiedy się obudziłam obok mnie nie było Cynthi, przeciągnęłam się na łóżku i usiadłam na nim rozglądając się po pomieszczeniu. Widząc karteczkę na jej poduszce podniosłam ją i pokręciłam głową widząc wiadomość.
Zapraszam do pokoju wspólnego!
Wstałam z łóżka i nie przejmując się tym, że jestem w piżamie wyszłam z dormitorium. Ustałam w wejściu do pomieszczenia i zakryłam dłonią usta widząc Cynthię, Hucwotów i Regulusa. Zeszłam po schodach i podeszłam do młodszego Blacka od razu wtulając się w niego z całej siły.
- Przepraszam - mówimy oboje i wybuchamy od razu śmiechem. Odsuwam się od Blacka i wzdycham cicho spoglądając na wszystkich.
- Przyszliśmy cię pożegnać - mówi Potter na co uśmiecham się szeroko i wyciągam w jego stronę ręce. Ten od razu mnie obejmuje i całuje w czoło, czując łzy zbierające się w moich oczach zamknęłam je.
- Będę za wami tęskniła, wszystkimi - mówię spoglądając na każdego z nich - bez wyjątków - dodaję przyglądając się Syriuszowi. Wzdycham cicho i przygryzam policzki od środka. - Piszcie do mnie listy, okej? - pytam kiwając głową i spoglądam na Cynthię, która patrzy na mnie z łzami w oczach.
- Będziemy - mówi brunetka wybuchając płaczem. Jęczę po nosem z bezsilności i podchodzę do niej obejmując ją ramionami.
- Ej nie rozklejaj się - mówię wycierając łzy z twarzy Cynthi. - A teraz chodź, muszę dopakować ostatnie rzeczy - kiwam głową i łapiąc dziewczynę za rękę kieruję się z nią na górę.
- Masz wszystko spakowane więc o co chodzi? - pyta brunetka kiedy zamykam za nami drzwi do sypialni.
- Um ja..- drapię się po szyi i siadam na łóżku - Tylko nie mów nikomu, dobra? - kiedy dziewczyna przytakuje sięgam do szafki skąd wyjmuję biały listek zabarwiony na dwa kolory: różowy i niebieski.
- Niee - mówi brunetka nie dowierzając, ale kiedy widzi moją minę piszczy głośno i podbiega do mnie przytulając mnie mocno. - Potwierdzone? - kiwam głową na co ta śmieje się głośno i znów mnie przytula. - Tak się cieszę będę najlepszą ciocią na świecie.
- Wiem o tym, jednak nie możesz nikomu powiedzieć. - mówię na co ta poważnieje jednak jej oczy zdradzają to jak szczęśliwa jest.
- Dlatego wyjeżdżasz? - kiwam głową i uśmiecham się do niej delikatnie - Jadę z tobą i..
- Musisz zostać i trzymać ich wszystkich w ryzach - mówię łapiąc dłonie brunetki. - Po za tym dopóki będę mogła będę cię odwiedzać tu w szkole, a po pewnym czasie będziemy się spotykać w Hogsmead.
- Niech będzie, ale chcę widzieć te maluchy. Chcę zdjęcia z każdego miesiąca - kiwam głową i po raz kolejny przytulamy się mocno.
