- Mówiłam to już tyle razy, ale muszę powiedzieć po raz kolejny - zaczyna Cynthia i łapie mnie za ramiona - Będę tęskniła za tobą - uśmiecham się lekko i obejmuję brunetkę.
- Ja za tobą też - mówię starając się nie rozpłakać, jednak mój głos drży przy każdym słowie.
- Nie musisz wyjeżdżać. Szkoła zrozumie - kręcę głową i łapię za moją walizkę.
- Szkoła tak, uczniowie? Niezbyt - uśmiecham się lekko i podchodzę do powozu. Układam walizkę obok siedzeń i przygryzam wargę. - Będziesz pisać? - upewniam się układając nogę na stopniu by wsiąść do powozu.
- A ty będziesz odpisywać? - prycham cicho i spoglądam na nią z uśmiechem.
- Oczywiście, że tak
- Masz swoją odpowiedź - mówi i cofa się do tyłu kiedy wsiadam do powozu i zamykam drzwiczki. Macham do brunetki, kiedy powóz rusza w stronę stacji w Hogsmead skąd wrócę do Londynu.
- Damy sobie radę - mówię w stronę brzucha układając na nim dłoń.
*Pov.Cynthia*
Patrzyłam jak powóz z Josie odjeżdża, machałam do dziewczyny dopóki nie zniknęła z zasięgu mojego wzroku. Wzięłam głęboki wdech i uśmiechnęłam się delikatnie czując obejmujące mnie ramiona. Czułam się w nich bezpiecznie tak jak zawsze, gdy on mnie obejmuje i przygryzłam wargę.
- Josie pojechała? - pyta na co kiwam głową i odwracam się twarzą do niego i zarzucam ręce na jego ramiona splatając dłonie za jego głową.
- Przed chwilą - mówię cicho i spoglądam w oczy chłopaka - Będzie bez niej pusto w pokoju i w wielkiej sali i na lekcjach i..- chciałam powiedzieć coś jeszcze jednak przerwały mi usta chłopaka opadające na moje. Uśmiechnęłam się przez pocałunek i zamknęłam oczy rozkoszując się tą chwilą.
- Gołąbeczki weźcie sobie pokój - mówi Syriusz wychodząc ze szkoły razem z Dorcas, Lily i Remusem.
- Żebyśmy wpadli tak ja...- uderzyłam Jamesa w brzuch by się uciszył i uśmiechnęłam się dla niepoznaki do dziewczyn i Blacka. Remus patrzył morderczym spojrzeniem na Pottera i kręcił głową.
- Co powiecie na wyjście do Hogsmead? - pyta Lily patrząc na Jamesa, który za to wpatruje się we mnie.
- My nie możemy - mówi James na co spoglądam na niego zdziwiona.
- Ależ nie, ja chętnie pójdę - mówię na co Potter przewraca oczami i niechętnie się zgadza. - Nie mamy żadnych planów, a z chęcią napiję się piwa kremowego - całą grupką ruszamy w stronę posągu jednookiej wieźmy skąd przechodzimy do Miodowego Królestwa, a z tamtąd do Trzech Mioteł. Usiedliśmy razem przy stoliku, a James i Remus poszli po kremowe piwo po złożeniu przez nas zamówienia. Westchnęłam patrząc w okno i zmarszczyłam brwi widząc znajomą sylwetkę na zewnątrz patrzącą prosto na mnie. Zerwałam się z miejsca i wybiegłam z pubu, kierując się w stronę, gdzie stała postać.
Gdy dotarłam na miejsce nikogo nie było, objęłam się ramionami i rozejrzałam dookoła starając się dostrzec postać jednak nic z tego. Kiedy chciałam wracać do pubu poczułam czyjś oddech na karku i znajomy akcent.
- Witaj Cynthio - odwróciłam się w stronę chłopaka i uniosłam brwi do góry. Nic się nie zmienił, te same czarne oczy, zielono-niebieskie oczy, chytry uśmiech na twarzy oraz wciąż ubierający się w czarne ubrania, tyle, że tym razem jego twarz zdobił kilkudniowy zarost. - Wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha..
- Cześć Alex..
![](https://img.wattpad.com/cover/204947135-288-k62901.jpg)