Bolesna prawda

2.1K 160 76
                                    

Od autorki: Lepiej dla was, jak włączycie tę piosenkę 😏

*

Jimin otworzył ciężkie powieki i rozejrzał się w dezorientacji dookoła. Znajdował się w swoim pokoju, skąpanym w świetle wpadających przez okna promieni słonecznych. Zmarszczył brwi, próbując sobie przypomnieć, co się stało. Jego wiedza kończyła się na tym, jak poszedł do łazienki. Reszta była jak wytarty gumką ołówek, jak wycięta część historii. Mimo, że wyciągał ręce po wspomnienia, próbował jakoś je wygrzebać z głębi swojej głowy, to nadal nie miał pojęcia, co się wydarzyło. Jakiekolwiek treści zostały dokładnie okryte zapomnieniem, z utrudnionym do nich dostępem. Po prostu pojawiała się całkowita blokada. Nic. Wszedł do łazienki, a potem nieskończona pustka.

Powoli zaczynało go to denerwować, więc postanowił przystąpić do działania, a nie rozwodzić się nad tym, co było wcześniej. Niepewnie podparł się na łokciach, co okazało się błędem, ponieważ poczuł silny ból w ramionach i opadł z powrotem na poduszkę.

- Ał - skrzywił się, wlepiając pozbawiony emocji wzrok w sufit. Irytowało go to, że nie mógł się nawet ruszyć.

Potem przekręcił na prawo głowę i prawie podskoczył, kiedy zobaczył Yoongiego. Jego serce dosłownie się zatrzymało i wytrzeszczył szeroko oczy, błądząc wzrokiem po spokojnie leżącym obok chłopaku.

Jimin cicho pisnął i zakrył usta dłonią. Yoongi miał zamknięte oczy, lekko rozchylone usta i pozbawioną jakiegokolwiek napięcia twarz. Jego klatka piersiowa się równomiernie unosiła i opadała. Wyglądał tak bezbronnie, że blondyn miał olbrzymią ochotę, aby wtulić się w jego ciało i zapomnieć o wszystkim. O śmierci, o bólu, o innych ludziach, o całym świecie zarówno sacrum jak i profanum. Pragnął tylko bliskości czarnowłosego, jego opieki i czułych gestów. Ignorując pieczenie na ramionach, podparł się na łokciu i nachylił nad twarzą Yoongiego, podziwiając jej każdy, najdrobniejszy szczegół. Największą uwagę skupił na ustach chłopaka, które znowu zaczęły go do siebie przyciągać. Ponownie ogarnęła go nieodparta ochota, aby ich posmakować, aby się w nie zatopić.

Kochaj mnie, bądź ze mną, nie zostawiaj mnie.

Chociaż to Jimin będzie pierwszy. On go zostawi.

Powieki Yoongiego nagle drgnęły i chłopak zmarszczył nieznacznie brwi, biorąc głęboki wdech. Jimin szybko się odsunął, kiedy czarnowłosy otworzył oczy i zamrugał kilka razy, próbując wyostrzyć po śnie wzrok.

Potem chłopak przekręcił się na bok, żeby spojrzeć na Jimina. Kiedy zobaczył, że blondyn już się obudził, jego twarz się rozpromieniła, ale jednocześnie pojawiło się na niej małe zmartwienie. Jimin niestety nie mógł się długo rozkoszować bezkarnym podziwianiem porażającej urody czarnowłosego, kiedy ten spał.

- Wstałeś - Min uśmiechnął się ciepło. - Jak się czujesz?

Jimin w końcu postanowił pozbierać się w sobie. Nadal nie mógł dojść do siebie, ponieważ zdawał sobie sprawę, że spędził z Yoongim całą noc w tym samym łóżku.

- J-ja chyba... Dobrze - jąkał się, za co skarcił się w duchu. - Tylko nie pamiętam za bardzo, co się stało - przyznał, nerwowo drapiąc się za głową.

Yoongi powoli usiadł i zerknął na niego z wyraźnym przejęciem. W czarnych, trochę za dużych ubraniach Namjoona nadal wyglądał cholernie przystojnie. Jimin dziękował w myślach za możliwość podziwiania Yoongiego od razu po obudzeniu, w porannym nieładzie.

- Dużo zapomniałeś? - zapytał, z coraz większym zmartwieniem malującym się na twarzy.

Jimin przygryzł dolną wargę.

𝙱𝚘𝚢 𝚆𝚒𝚝𝚑 𝚆𝚘𝚞𝚗𝚍𝚜 | 𝚈𝙾𝙾𝙽𝙼𝙸𝙽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz