5. Jason "Sharp"

144 3 0
                                    

Nie znoszę piepszonych partaczy.         Ubrudziłem sobie garnitur za osiem tysięcy cholernych zielonych, bo jakiś pseudo kurier prawie zaprzepaścił transfer roku .                                           -Stary ostatni raz ,następnym razem będzie wąchał kwiatki - myje ręce ,mam zakrwawione knycie.      Nie lubię krwi na moich dłoniach , brzydzi mnie. Większość  z niej należy  do tłuściocha ,porzygam się.        -Znam Cię stary,jak moje cholerne skarpetki - David drapię się po głowie i głupkowato śmieję - I wiem ,że z dobroci serca go nie ocaliłeś- No i ma kurwa rację!-Przyda się nam ,mamy deficyt kurierów -myślę -Ale jeszcze raz ,a zajebię go i sam rozwiozę to gówno -.                                                     Jestem cholernie pobudzony. Nie mogę zmrużyć oka. Moja furia sięga zenitu. Muszę wyrzyć się na worku . Ubieram spodenki , wypadam na zewnątrz i kieruje się do garażu. W między czasie odpalam skręta. Marihuana pomaga mi się uspokoić i rozluźnić . Mój jedyny lek na cholerne nerwy ,których nie kontroluje.                Zaczynam szalenie boksować,pot spływa po całym ciele. Dopiero ,gdy nie jestem w stanie się ruszyć kończę trening.                                                 Nagle słyszę odgłos rozbijającego się szkła Co u diabła?                                     Dźwięk dobiega z góry . Otwieram drugie drzwi i wchodzę przez garaż . Kurwa ,moja czterdziestka piątka została w domu .. Otwieram z impetem drzwi do pokoju:                       -Jest tu kto ?-może to tylko cholerny bezdomny kot -Kurwa jest tu kto?-chodzę po dwóch pomieszczeniach jak rozwścieczone zwierzę i nic.                                    -Lepiej wyjdź ,bo odstrzele łeb- starsze potencjalnego intruza .                    Przez chwilę się nie ruszam i przysłuchuję... Słyszę oddech, przyspieszony oddech z pod łóżka . Rozwale tego kto tam jest. Udusze gołymi rękoma i będę się temu przyglądał z satysfakcją . Nikt bez pytania nie ma prawa wchodzić na moje terytorium . To mój dom . Moja cholerna forteca . Zaciskam zęby i kucając szybkim ruchem odkrywam nakrycie z łóżka ,które sięga do podłogi . Pod łóżkiem leży jakaś  skulona, wystraszona suka . Boi się mnie ,jej oczy błyszczą, cała się trzęsie . Dziewczynka jeszcze nie wie ,że ja karmię się strachem. Jest dla mnie jak crack..                                    -Wyłaź- syczę- wyłaź i gadaj co tu robisz ! -nie wychodzi ,kuli się jeszcze mocniej . Żyła na mojej szyi zaczyna pulsować. Jestem na skraju , zaraz wpadnę w dziką furię. Oddycham głęboko .Chce się trochę uspokoić . Łapię ją mocno za długie włosy i wyciągam z pod łóżka. Jest jak sparaliżowana ,ale w pewnym momencie instynkt samozachowawczy zwycięża. Zaczyna mnie kopać i krzyczeć . Ale nie oszukujmy się ,co taka drobna dziewczyna może mi zrobić?na pewno nie krzywdę ...                               Przytrzymuję ją mocno za ramiona i potrząsam.                                                   -Co Ty tu robisz i kim kurwa jesteś !- patrzy na mnie wielkimi oczami i nie odpowiada - Odpowiedz! - z oczu zaczynają jej płynąć łzy i ani nie drgnie.                                                     .     - Co taka dziewczynka robi na posesji u złego wilka- mówię i  zaczynam się śmiać. Patrzy na mnie zszokowana.        -A wiesz co takie wilki robią z pannami takimi jak Ty?- wskazuje na nią . Otwiera usta ,ale nic z nich nie wychodzi ,ani cholerne jęknięcie.         - Wiesz co robią!? -łapię ją za brodę i zmuszam, żeby odpowiedziała i nagle piskliwie szepcze -Nie - uśmiecham się krzywo i drapię po głowie.                - Przeżuwają i wypluwają!- .                    Wbija we mnie wzrok i zaczyna histerycznie płakać . Nienawidzę jak baby płaczą !Nienawidzę kurwa !          - Nie dramatyzuj. Powiedz mi tylko co tu robisz- chodzę wkurwiony.                - Ktoś Cię przysłał na przeszpiegi ?-Mów !!!! -                             -Ni- ni-ni nikt mnie nie przysłał- wyciera łzy - To przypadek , że tu jestem - jąka się .                                   Boi się i dobrze wepchała tyłek nie na swój teren.                                                   -Nie miałam gdzie spać,przepraszam - rzeczywiście... przyglądam się jej i wygląda żałośnie .Jest wychudzona i ma podarte ubrania. Może mówi prawdę , ale muszę ją przetestować . Jestem nieufny. Mam ku temu powody . Jestem piepszonym Sharpem i pół miasta to moi  wrogowie. Łapię ją lekko za szyję. Nie chce jej zrobić krzywdy ,tylko nastraszyć.                                                   - Nie wierzę Ci -syczę                                 - Udowodnij kurwa -przyciskam mocniej aż sapie przy moich ustach. Lubię dominację, lubię strach w jej oczach, które wydają się jakby znajome. Kurewsko mnie to podnieca Jestem chorym idiotą. Przysięgam!          Wyrywa się i piszczy  -Puść mnie wszystko Ci opowiem. Tylko mnie puść !-.                                               Powoli  odsuwam ręce ,kiedy ją puszczam zaczyna łapczywie łapać powietrze i się krztusić.                           -Zamieniam się w słuch- krzycze           - Jesteś na mojej posesji bezprawnie ,mógłbym teraz wziąść pistolet i zrobić wielkie bum- robi przerażone oczy i zaczyna pleść             - Przyjechałam tu jakiś tydzień temu. Miałam przy sobie niewiele pieniędzy i od wielu dni spałam w pobliżu na plaży ,przysięgam! - macham ręką ,żeby kontynuowała                         - Byłam strasznie zmęczona ,marzyłam o kąpieli i ciepłym łóżku i mi się poszczęściło- ciągnie dalej . I oto okazało się,że nie jest niemową no no...a nawet więcej ...jest gadułą!
-Zobaczyłam ten dom i przyległy mu garaż i miałam nadzieję ,że jest otwarty i był ....- ucichła. Nauczka na przyszłość sprawdzać dziesięć razy ,czy wszystko pozamykane!            -Dobra ...powiedzmy ,że Ci wierzę- chrząkam -Od jak dawna tu jesteś ?- podejrzewam ,że ta mała mogła być świadkiem sytuacji z Mariem i usłyszała co nie co . Zerka na mnie jest ładna ,nawet bardzo..Nieważne!         - Tylko jedną noc ,ale przysięgam nic nie słyszałam ,tylko widziałam jak bijesz tego faceta - zaśmiałem się         -Mam Ci w to uwierzyć? - pytam            - Nie musisz ,taka jest prawda -.              Dobra powiedzmy ,że wierzę tej małej. Zresztą nawet jak cokolwiek słyszała ,nic z tym nie zrobi . Nie rozwaliłem mu łba ,a nawet gdyby,to kto by jej uwierzył .Ja mam wpływy, a ona jest nikim...                                           -Już się z tąd zmywam,nigdy więcej mnie nie zobaczysz- wygładziła podarte ubrania   -Nie chciałam - .           Widać ,że jest zmieszana . Wedle oceny mojej popiepszonej głowy mówiła prawdę. Zauważyłem też ,że nie jest dziwką, ani ćpunką. Takie wyczuwam na kilometry!!!Od dziecka miałem z nimi do czynienia ! Jest młoda, skromna i wygląda na niewinną. Tylko czemu bezdomna ?a co Cię to obchodzi bucu!                           -Słuchaj ..możesz zostać -sam siebie zaskoczyłem .                                              - Jak to ?nie rozumiem ..Nie mogę - wpada w popłoch -Nie jestem dziwką ,nie mogę ...-.                Rozbawiła mnie, zaczynam się śmiać jak psychopata. Myślala ,że może tu zostać w zamian za rżnięcie,pocieszna jest . Lubie piepszyć,ale za obupulną zgodą! Przygryza wargę do krwi i czeka na moją odpowiedz                        - Dziewczyno czy Ty oszalałaś? Nie potrzebuje brać nikogo na siłę.- chrząknąłem -Kobiety rozkładają przede mną nogi ,bo chcą ,a nie muszą - rumieni się -To to by było na tyle, możesz tu puki co spać -.             -Nie mogę - podchodzi.                       Łapię ją za rękę trochę za mocno   -Jak kurwa mówię ,że zostajesz to zostajesz . Zbieraj dupe do spania ,a jutro Ci wszystko wyjaśnię- stoi jak posąg i rozdziawia usta.                           - Dobranoc - trzaskam drzwiami i wychodzę. Co to za dzień !! Dalej jestem w szoku, że w  przybudówce nad garażem została ta mała i to za moją zgodą . Serio stary ?

Sharp Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz