Obudziły mnie czyjeś głosy. Otworzyłam oczy i popatrzyłam na źródło dźwięku, byli to nasi znajomi, którzy stali i patrzyli się na mnie. Na początku nie wiedziałam o co chodzi.
Przypomniałam sobie jak zasnęłam i spojrzałam na osobę towarzyszącą mi w tamtym czasie.
Nadal spał i jeszcze mocniej mnie do siebie przytulił olewając bodźce. Głupio się uśmiechnęli, na co przewróciłam oczami.
- która godzina? - zapytałam w miarę cicho.
- nie wiem, ale twój budzik zaczął drzeć mordę - powiedziała Dafne.
- Malfoy'a też - dodał zaspany Nott. A ja jak poparzona zaczęłam budzić Dracona. To dzisiaj... musiałam się przyszykować, on z resztą też.
- c-co jest? - mówił lekko przeciągając się, wyglądał uroczo z rozwalonymi włosami, ale nie był teraz czas, ani dzień na żarty i wątpię czy jeszcze będzie.
- Wstawaj za pół godziny siódma - powiedziałam przywołując chłopaka do trzeźwości po czy wstałam i wyminęłam przyjaciół idąc na górę, by zacząć się szykować. (o 8:00 jest śniadanie)
Wzięłam prysznic, aby być idealnie świeża. Gdy wyszłam dziewczyny standardowo się szykowały, lecz zaprzestały czynności.
- Dlaczego nie spałaś tutaj, tylko na kanapie i to w dodatku w objęciach Malfoy'a i dlaczego tak wcześnie wstałaś? - zadała mi szereg pytań Pansy.
- Siedziałam dość długo w dormitorium, później przyszedł Draco, który nie mógł spać i rozmawialiśmy trochę, po czym usnęliśmy - wyjaśniłam szybko i zaczęłam zastanawiać się co ubrać.
- a wcześniej wstałam, bo uznałam, że może warto przykuć więcej uwagi do wyglądu - oczywiście skłamałam, co dziewczyny wiedziały, ale już nic nie mówiły.
Uznałam, że ubiorę czarne jeansy z wysokim stanem i czarną, elegancką koszulę.
Nie chciałam, by na razie dziewczyny mnie widziały, więc ubrałam się w łazience.
Wyglądałam dobrze, ale nie aż tak elegancko. Każda kobieta nosiła tam ciemne, długie suknie, ja nie miałam takiego zamiaru. Będę nosiła przy sobie bardzo elegancki długi żakiet i czarne obcasy. Wszystko oczywiście w torbie zmniejszającej.
Na razie założyłam szatę i zapięłam ją tak, by maksymalnie odsłaniała tylko łydki. Wróciłam do pokoju i starannie zaczęłam się malować, tak by wyglądać naturalnie, lecz z klasą.
Dziewczyny co jakiś czas zerkały na mnie podejrzliwie, ale nie mogłam im nic powiedzieć.
Postanowiłam zrobić coś innego z włosami.
Zawsze chodziłam, albo w rozpuszczonych, albo w luźnym koku. Ewentualnie jak spałam to robiłam sobie jakieś spięcie, by mi nie przeszkadzały moje długie włosy.Wzięłam szczotkę i zaczęłam zbierać włosy w wysoki kucyk. (Kucyk na Ariane Grande (tak wiem, że ma doczepy, ale to jest świat magii i jej włosy wyglądają perfekcyjnie) dziękuję)
Okazało się, że na prawdę nieźle wyglądam, bo miałam dość smukłą twarz, a długi, wysoki kucyk dodaje za razem i elegancji i pazura.
Popatrzyłam na zegarek, za 15 minut śniadanie... Podeszłam do szafki nocnej, z której wyciągnęłam kuferek z biżuterią.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to naszyjnik od Draco i pierścień.
Pod koniec semestru w Dumstrangu wszystkie wspomnienia, o których mi przypominał pierścień się wykończyły, tam byłam na prawdę nieszczęśliwa i często z niego korzystałam.
CZYTASZ
Dzieci, które nie miały wyboru - Draco Malfoy
Fanfiction~Krew Dracona zaczęła mieszać się z wodą, nadając marmurowej podłodze rubinowego koloru. Jedyne co trzymało jego umysł w ryzach to wypowiadane w cierpieniu imię szarowłosej~ AKTUALNIE TRWAJĄ POPRAWKI, WIĘC DUŻA CZĘŚĆ MOŻE SIĘ RÓŻNIĆ!!! Od autorki: ...