18+ (Jeżeli nie lubicie takich scen nie czytajcie tego rozdziału) Nie odpowiadam za zdrowie psychiczne jak i fizyczne po przeczytaniu. Miłego dnia❤️❤️.
Noah
W kuchni stał Mike... w samych bokserkach.
Przełknąłem ślinę patrząc na jego jędrny tyłeczek poruszający się w rytm piosenki wydobytej z głośnika. Poczułem jak w moich spodniach jest coraz ciaśniej, wycofałem się jak najszybciej z kuchni. Poszedłem do pokoju aby sobie ulżyć. Włączyłem muzykę na fula aby nikt nic nie słyszał. Myślami byłem dalej przy Michelu, włożyłem rękę pod swoje bokserki.
Wziąłem go w ręce i zacząłem pocierać, moje ciało robiło się coraz bardziej gorące a oddech przyspieszał.Wyobraziłem sobie gołego Mika leżącego pode mną.
-Och... Mike-powiedziałem cichutko
Nagle usłyszałem szmer w pokoju...Mike
Właśnie robiłem śniadanie dla mnie i Noaha. Przyznam ze chłopak ma coś w sobie co nie może mnie od niego odciągnąć.
Chce z nimi pogadać o zaistniałej sytuacji.
Gdy skończyłem naleśniki położyłem je na talerz jednak coś mi nie pasowało.5 min póżniej...
Gdy już ułożyłem naleśniki na talerzu Noaha posłałem je sosem klonowym. Następnie położyłem byle jak swoje naleśniki i zrobiłem to samo. Wycisnąłem sok z pomarańczy i położyłem wszytko na tacy. Poszedłem z tym na górę, z jego pokoju wydobywała się głośna muzyka. Gdy byłem przy drzwiach usłyszałem coś niepokojącego
-Och... Mike-usłyszałem jęk...———————-———————-———————-———————-———————-———————-———————-———————-———————-
Słów:237
Data napisania/opublikowania: 25.04.2020r
Godz napisania/opublikowania:17:53
Miałam takiego stresa to pisząc ale postanowiłam ze napisze 2 rozdziały o tym.❤️❤️❤️
CZYTASZ
Powrót/5sos (Zakończone)
Bí ẩn / Giật gânPo 5 latach brat Sky wraca do domu z trasy. Przez 5 lat nie rozmawiał z rodziną. Myślał, że jego Mama po zaginięciu Ojca jakoś sobie poradzi jednak tego, co zastał po powrocie się nie spodziewał... Sky za to się zmieniła nie do poznania... Nie zgadz...