Epilog

434 11 8
                                    

Sky

Siedzę właśnie w naszej kuchni, od przeprowadzki minęły 2 lata.Wpadli do mnie Mike razem z Noahem. Byliśmy tylko my i Zoe bo Luke pojechał gdzieś z Cameronem. Tak się cieszę że Luke nie stawia Zoe na pierwszym miejscu, traktuje Camerona jak swojego Syna...
Co do ślubu? Ślubu nie będzie, ja jestem nie więżąc a Luke powiedział ze nie jest mu to potrzebne do szczęścia. Noah i Mike są zaręczeni, planują nie kościelny ślub bo stwierdzili ze nie chcą na swoim ślubie babć które będą się na nich patrzeć krzywo...

Luke

Właśnie jestem na wzgórzu z Cameronem, kiedyś przychodziłem tu jak miałem problemy. Pamiętam jak byłem jeszcze nastolatkiem, a teraz mam rodzine a niedługo planuje z nimi pojechać w  trasę... Ograniczyliśmy trasy, nie chce aby Zoe przeżywała swoje dzieciństwo bez taty lub w trasie... Camerona traktuje jak syna m, jest wspaniałym chłopakiem i cieszę się ze mogę go tak nazywać a on może nazywać mnie tatą.
-Tato?
-Tak?'
-Chciałbym opowiedzieć ci moja historie...

——————————————————————————————————————————————————————————————————————
Słów:194
Data napisania:05.05.2020r
Data opublikowania:06.05.2020r
Godz opublikowania:15:00
Tak wiec to koniec tej części książki, druga cześć pojawi się w najbliższym czasie na moim profilu.
Miłego dnia❤️❤️❤️

Powrót/5sos (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz