Małe początkowe info chciałbym dać nową okładkę do tego shitu ,ale nie wiem co narysować na okładkę dawajcie pomysły plosee -robi słodkie oczka- A po za tym nie wiem jak podziękować za 100 gwiazdek po prostu ŁAŁ 💙💙💙
(małe przypomnienie:Oksana 14 lat {za niedługo 15}, Karol ją adoptował ale bardziej traktują się jak przyjaciele;
Hubert 20 lat {rocznikowo 21} parę dni temu się pociął, regularnie wrzuca stare mapki na kanał;
Karol 21 lat {rocznikowo 22} nie wrzucał nic na kanał od pięciu dni;
(Coś) od autora
-Coś- czynności
<Coś> kto mówi/napisał
*Coś* myśli
=Coś= Narrator
[Rozmowa] rozmowa telefoniczna
+Ktoś+ Czyja perspektywaPod perspektywą czasem będą teksty one pokazują co się działo/dzieje i myśli tego bohatera również są pogrubione)
Dobra lecimy z tym! miłego czytania ^-^
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
=7 dzień, 6 lipiec, godzina około 12=
+Narrator+
<K>Jestem, co mam robić?
<H>Daj na stół nutelle, serek waniliowy, sos toffi i dżem
<K>Ok
<O>Hubert daj talerz
<H>-daje-
<O>Dzięki
<K>Hubert, chyba ci telefon dzwoni
<H>A no faktycznie -biegnie do telefonu-[Rozmowa]
<MH>Hubert
<H>Cześ--
<MH>Nie mam czasu... Mam bardzo dużo pracy i-i chce ci powiedzieć żebyś do mnie...nie dzwonił i nie... nie pisał bo mnie będziesz rozpraszać, dobrze?
<H>N-no dobra...
<MH>Pa
<H>Pa...?
[Koniec rozmowy]=Hubert wrócił do reszty która zajadała się naleśnikami=
<K>Pyszne te naleśniki
<O>Dzięki
<K>A właśnie czemu sobie robiłaś inne?
<O>Bo ja wolę słone(ja też ^^)
<K>Słone?
<O>Tak ja wolę słone naleśniki do tego nutella
<K>Ciekawie
<H>Jestem...
<K>Co jest Hubert?
<O>To ja idę pozmywać... -idzie do kuchni-
<H>Mama dzwoniła... -mówi wolno-
<K>I? Co u niej?
<H>-patrzy w podłogę- Dużo pracy i brak czasu
<K>To chyba normalne więc cię tak smuci?
<H>Chodzi o to że mówiła to jakoś...dziwnie...
<K>Znaczy?
<H>Jakby czytała to z... kartki?
<K>Co o tym myślisz?
<H>Teraz? Nic nie myślę...
<K>A...-zastanawiał się chwilkę- Dobra nie wiem
<H>Muszę się przejść
<K>Iść z tobą?
<H>A ty zakochany?! Wszędzie byś za mną poszedł?!
<K>Hubert?
<H>BRAWO WIESZ JAK MAM NA IMIĘ! NO PO PROSTU GENIUSZ!
<O>-wychodzi z kuchni-
<H>-wybiega z domu-
<K>HUBERT!
<O>K-karol?
<K>Tak?
<O>Co się stało?
<K>Nie wiem chyba okresu dostał -wymusza śmiech-
<O>Nie potrafisz być poważny?!
<K>-patrzy w podłogę- nie wiem co mu się s-- OKSI?
<O>-wybiega za blondynem- *idę ratować ich miłość*
<K>*i zostałem sam* (może idź za nimi?)
<O>*Nie mam pojęcia gdzie jest Hubert, co robi i co z Karolem ale czuję że to się wszystko źle skończy... Z moich rozmyśleń wyrwał mnie ból głowy chyba się wywaliłam*
<O>Ała...
<H>Oksana? -mówi płacząc-
<O>Hubert?! -przytula- czemu wybiegłeś? Kto dzwonił? Czemu tak krzyczałeś? Czy będziesz z Karolem? Znaczy co? -śmieje się-
<H>Tak to ja.. W sumie nie wiem czemu wybiegłem, dzwoniła moja mama martwię się bo nie zachowywała jak ona, wkurzyłem się i odreagowałem na Karolu. A na ostanie dwa pytania nie odpowiem
<O>Mogę ci jakoś pomóc z tym wszystkim?
<H>Wystarczy że jesteś...
<O>Idziemy do domu?
<H>Ja bym się jeszcze przeszedł i pomyślał ale ty możesz iść tylko uważaj na siebie mała
<O>Papatkii
<H>Do zobaczenia w domu
<O>*Dobrze że nie stało się nic okropnie złego chociaż...?*-odwraca się-
Hub-- -przerywa-
*gdzie on jest?* Hubert? -rozgląda się-
Gdzie ty jesteś? -mruczy pod nosem-
*ehh musiał gdzieś skręcić* -idzie do domu-
CZYTASZ
~ 21 dni na miłość ~ DealereqxDoknes ~ Zakończone ~
Fanfic~~~~~ Od autorki: Wątki poboczne są zawiłe i zupełnie bez sensu. Zdarza się również że pojawia się o czymś wzmianka tak po prostu tak z dupy wzięte. Wątki poboczne mieszają się że sobą nawzajem oraz z wątkiem głównym czyli początkiem miłości shipu z...