+Oksana+
To mój moment! Szybko wzięłam telefon upewniam się że dźwięki są wyłączone i włączyłam aparat. Robiąc parę zdjęć czekałam na ich pierwszy wspólny pocałunek. On niestety nie nadszedł, nie teraz. Wszystko przerwał dzwonek do drzwi. ZABIJE GNOJA CO PRZYSZEDŁ I ZNISZCZYŁ TAKI PIĘKNY MOMENT!
+Karol+
Po tym jak usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Hubert szybko ze mnie zszedł i podał mi rękę. Wstałem z pomocą Huberta i szybko udałem się do drzwi. Co a raczej kogo za nimi ujrzałem odebrało mi mowę, po prostu mnie zatkało. Stała matka, moja rodzicielka. Ubrania miała jakby z kosza wyciągnięte. Potargana, brudna i śmierdząca koszulka, za mała i również brudna spódnica i zkołtunionie włosy. Wtym momencie myślałem że ją zabiję za zniszczenie mi dzieciństwa ale to co powiedziała zatkało mnie jeszcze bardziej niż sam fakt że tu stała. Żeby zrozumieć moją reakcje musicie wiedzieć że moja mama od końca mojej podstawówki nie była zbyt miła, uczuciowa, opiekuńcza, troskliwa i ogólnie tego typu. Wracając.. Powiedziała ona:
<MK(Mama Karola)>Przepraszam.. Kocham cię skarbie, dopiero za kratami przejrzałam na oczy i wiem już co to prawdziwa miłość. Przepraszam, że przestałam pokazywać jak ważny dla mnie jesteś. Przepraszam za wszystko co zrobił ci ojciec. Przepraszam że zniszczyłam Ci dzieciństwo. Przepraszam, że Ci nawet teraz nie daję spokoju, ale chcę umrzeć ze świadomością że, próbowałam prosić o wybaczenie, choćbym miała umrzeć za pieprzonymi kratami, chcę cię spytać...
Tu się jakby zacięła jakby czekała aż przetworze te informacje lub odpowiem jakoś..
<MK>Karoluś słoneczko, wybaczysz mi?
Ja nie miałem pojęcia co odpowiedzieć, z jednej strony uciekła z więzienia prosząc o wybaczenie, a z drugiej nienawidzę jej...
<K>Em.. J-ja..
Zgubiłem rozum i ją przytuliłem, po prostu przytuliłem. Oboje płakaliśmy. Do momentu gdy usłyszeliśmy:
<P>Proszę odsunąć się od więźnia!
<K>Już, już, dobrze..
<P>A pani ręce do góry!
<MK>-wykonuje polecenie- Dziękuję Karol, dziękuję -podchodzi wolnym i spokojnym krokiem do policji-
<K>Kocham cię, mamo.. -szepcze-
<P>Czegoona od Pana chciała?
<K>Wybaczenia.. -wyciera łzy-
<P>Mhm.. Dobrze, miłego dnia życzę -idzie do radiowozu-
<K>-Zamyka drzwi-<H>I? Kto to był? -pyta zaciekawiony Hubert-
<K>M-moja mama..
<H>Masz lekko czerwone oczy, płakałeś?
<K>O-Ona uciekła z więzienia, dla mnie, tylko żeby mnie przeprosić -ignoruje pytanie i mówi dalej-
<H>-podchodzi i przytula- Z jakiejś strony to nawet słodkie -szpecze-
<K>Dziękuję.. -mówi szeptem-
<H>Hm? Za co? -dalej szepcze-
<K>Za to że jesteś...
<H>-czerwieni się i jeszcze mocniej przytula Karola-
<O>-robi zdjęcie- *O nie jest lampka włączona!!*
<H>Co ty robisz Oksana? -odsuwa się trochę do Karola-
<O>Ymm.. -biegnie do łazienki i się zamyka-
<K>Ej! Odpowiadaj! -podchodzi do drzwi-
<O>Ehh.. Zrobiłam zdjęcia, pasuje?!
<H>Masz go Nie udostępniać NIGDZIE!
<O>Czyli mogę je mieć w galerii?
<H>I tak wiem że byś je zatrzymała jakoś więc jak zobaczę gdzieś, gdziekolwiek to zdjęcie toooo...
<K>Dam ci karę na telefon, telewizje, komputer i w ogóle wszystko
<O>Jasne! -mówi radosna i wychodzi z łazienki-
<H>Ej moment. Ty nas shipujesz że robisz nam zdjęcie jak się przytulamy?!
<O>Taaaaatoooo sushi bym se zjadłaaaa -zmienia temat-
<H>Nie zmieniaj tematu, ale w sumie to też bym w sumie zjadł takie dobre sushi
<K>To zamawiamy sushi na obiad?
<H i O>Taaak
<O>*Uff, udało mi się zmienić temat*¤¤CIĄG DALSZY NASTĄPI¤¤
Dałam nowy opis książki, więc było by mi miło gdybyście przeczytali
~Mysieńka
CZYTASZ
~ 21 dni na miłość ~ DealereqxDoknes ~ Zakończone ~
Fanfic~~~~~ Od autorki: Wątki poboczne są zawiłe i zupełnie bez sensu. Zdarza się również że pojawia się o czymś wzmianka tak po prostu tak z dupy wzięte. Wątki poboczne mieszają się że sobą nawzajem oraz z wątkiem głównym czyli początkiem miłości shipu z...