Ahoj, miłego dnia życzę
+Hubert+
Po śniadaniu piętnastolatka wzięła swoje ukulele i uczyła się jakiejś piosenki, ja w tym czasie pozwoliłem sobie nagrać odcinek na kompie Dealera, potem go zmontowałem i zanim się zorientowałem była osiemnasta dwadzieścia (18:20). Poszedłem do Oksany. W sumie teraz mi się przypomniało że ja cały czas śpię z Karolem, a ona na kanapie. Gdy Kari wróci trzeba będzie ruszyć ten te- czy ja go nazwałem Kari?! Kurde Hubert ogarnij się!! Wracając, jak Karol wróci to musimy o tym pogadać.
<H>Hej, co robisz?
<O>Wiedziałeś, że Karol ma szafkę wypełnioną puzzlami?
<H>Nie, a co?
<O>Jak to co? Uwielbiam puzzle!
<H>Poukładamy se?
<O>Głupie pytanie. Jasne!
<H>-podchodzi do szafki i wyciąga parę pudełek z puzzlami-
<O>To ile na początek?
<H>Może 200?
<O>Luzik, chodź na koc -rozkłada koc na podłodze-
<H>Czemu nie na stole?
<O>Na ziemi się najlepiej układa -kładzie się na kocu-
<H>Skoro tak mówisz -siada na koc-=pół godziny potem, Karol po cichu wchodzi do domu, Hubert i Oksana układają trzecie pudełko puzzli=
<H>No jak ty to robisz!?
<O>To nie moja wina że TY nie umiesz puzzli układać!
<H>To tam pasowało!
<O>Wcale że nie!
<H>Wcale że tak!
<O>Nie prawda!
<H>Prawda!
<O>Jakbyś to dał tu to ten tam nie pasuje!
<H>Nie prawda! Pasuje!
<K>*Co tu się dzieje?* -ściąga buty-
<O>No właśnie że nie!
<K>-patrzy do salonu-
<H>Patrz pasuje!
<O>Nie pasuje bo ten tu teraz nie wchodzi!
<H>Karoooll!! -wstaje i przytula Karola- Powiedz jej że ten puzzel ma tam być!
<K>Ja się nie mieszam
<O>I widzisz?! Nie pasował!!
<H>-patrzy kątem oka- No ale jak to? -mówi głosem obrażonego dziecka-
<K>-śmieje się cicho i głaszcze Huberta po głowie-
<H>Wiesz że nie lubię głaskania?
<K>Wiem
<H>To przestań
<K>Nie
<H>Czemu
<K>Bo lubię cie wkurzać
<H>Właśnie! -odrywa się od Dealera-
<K>Hm?
<H>Oksana chodź tu i zostaw to dzieło szatana
<O>Dobra -podchodzi do nich-
<K>Więc?
<H>Oksana cały czas śpi na kanapie
<K i O>i co?
<H>To że ona tu mieszka i powinna mieć swój pokój lub przynajmniej łóżko!
<O>To ma sens.. Ja chce pokój!!
<K>Hmm.. w sumie dało by się to załatwić
<O>Serio?!
<K>No tak, za szafą mam pokój do którego dawałem rzeczy które "mogą się przydać" -mówiąc to robi cudzysłów w powietrzu- Więc trzeba będzie powyrzucać te rzeczy i masz pokój
<H>Mogę wam pomóc
<K>Super!
<O>A meble?
<K>Na początek kupię łóżko potem szafa, biurko i inne półeczki
<O>Dziękuje!! -tuli Karola-
<K>Kto jest za tym by od jutra zacząć?
<H i O>Ja
<K>Świetnie, to ja idę do kuchni -idzie-
<H>-idzie za nim- Karool
<K>Jaa
<H>Kto rano dzwonił?
<K>Bartek
<H>Czyli?
<K>Bartek to mój młodszy brat
<H>ŻE KTO?!
<K>Mło-
<H>Tak, tak słyszałem ale TY MASZ BRATA?!
<K>No tak
<H>Czemu mi nigdy o nim nie mówiłeś?
<K>Nie wiedziałem że żyje
<H>-Patrzy na niego pytającym wzrokiem-
<K>Nie miałem wesołego dzieciństwa..
<H>Możesz mi opowiedzieć? W sensie..
<K>Nie jestem jeszcze gotowy do opowiedzenia tego..
<H>Rozumiem -uśmiecha się- jemy coś?
<K>Tosty?
<H>To tosty
.
.
.
.
.
.
.
(PRZERYWNIK!!
Napiszcie mi tak szczerze... CZEMU KTOŚ TO CZYTA?!
A po za tym jak zobaczyłam to:to myślałam że ktoś ma taki sam tytuł książki ale nie, te prawie 300 gwiazdek uzbierałam ja {Tylko i wyłącznie dzięki wam} i chcę tu i teraz wam wszystkim bardzo podziękować. To bardzo miłe, fajne i dziwne uczucie być zauważonym przez więcej niż dwie osoby.
Koffam was 💙💜💙
Dobra koniec przerywnika miłego czytanka)
.
.
.
.
.
.
.
=Po zjedzeniu bardzo kreatywnej kolacji=<H>Która godzina?
<K>Dwudziesta dziesięć (20:10), a co ?
<H>Nie nic, tak się tylko pytam=W tym momencie zadzwonił telefon blondyna=
<H>Hm? -wychodzi z kuchni odbiera-
[Rozmowa]
<H>Halo?
<MH>Hej to ja, twoja mama, dzwonię z telefonu kolegi
<H>Cześć, coś się stało?
<MH>Włamali mi się do pokoju i okradli
<H>Ale kto?
<MH>Pewności nie mam, ale wydaje mi się że był to mój szef
<H>A co zniknęło?
<MH>400 zł i mój telefon
<H>To źle, a jak się czujesz?
<MH>Dosyć dobrze, a co tam u ciebie?
(w tle) <?>Zbieraj się, JUŻ!
<MH>Przepraszam muszę kończyć pozdrów Karolka papa
<H>Paa..
[Koniec rozmowy]<K>Stało się coś?
<H>Mamę ktoś okradł.. i kazała cie pozdrowić..
<K>No to nie fajnie że ktoś ją okradł..
<H>-przytula Karola-
<O>-wychodzi z łazienki- coś się stało?
<H>N-nie
<O>Czyli przytulacie się tak po prostu?
<H>D-dokładnie
<K>-Podnosi Huberta i idzie z nim do pokoju-
<H>Jak walniesz mną w ściane to śpisz na ziemi
<K>Jak mnie wywalisz na ziemie w nocy to cie wyrzucam z domu
<H>Wygr- AŁAAA
<K>Boli? -idzie z nim i kładzie go na łóżko-
<H> W RÓG MNĄ WALNĄŁEŚ JAK MA NIE BOLEĆ
<K>Przepraszam
<H>Twoje przeprosiny nie zmienią tego że mnie plecy bolą
<K>Przebierasz się w piżamę czy coś?
<H>Mhm..
<K>-Wychodzi z pokoju i idzie do łazienki-Gdy Karol wyszedł ja wstałem, plecy bolały i szukałem jakieś piżamy czy czegoś, bo w samych bokserjach było mi zimno, co prawda śpię pod kołdrą ale no. (ten moment gdy nie umiesz argumentować swoich zachowań) Skończyło się na tym że miałem jakąś bluzę Karola, bo czemu nie, i bokserki. Dosłownie ubrałem się w ostatnim momencie, bo Karol przyszedł. Chwilę porozmawialiśmy o tym pokoju za szafą i poszliśmy spać, do ciekawych informacji mógłbym zaliczyć takie: Po pierwsze Karol zapomniał o tym pokoju; po drugie był nie zbyt duży, ale powinien Oksi starczyć; po trzecie kiedyś w tamtym pokoju powiesił się syn właścicieli i ostatnia ciekawostka związana z tamtym pokojem jest taka że kiedy Karol kupował ten dom dziwnie czuł się w tym pokoju, potem był to pokój gościnny co dziwne wszyscy po jednej nocy w tym pokoju albo wymiotowali, albo głowa/ brzuch/nogi/ręce ich bolały, albo chorowali. Na prawdę mnie ciekawi czy Karol nie przesadzał z opisem tamtego miejsca, jutro się dowiem.. A jeśli nie przesadzał to czemu ten pokój tak działa na ludzi.. Zasnąłem głaskając moją kicię (PAMIĘTAM O NIEJ)
C.D.N.
Co myślicie o "tym pokoju"?
Ma straszyć tam duch tego chłopaka czy raczej nie? Bo sama nie wiem jak to dalej poprawić, wiem że pisałam że mam rozdziały do przodu ale mi się przestały podobać, a chce też widzieć co byście chętnie przeczytaliTeraz tak pod tą częścią macie głosować Chcecie ducha tego chłopaka w tej historii czy nie
CZYTASZ
~ 21 dni na miłość ~ DealereqxDoknes ~ Zakończone ~
Hayran Kurgu~~~~~ Od autorki: Wątki poboczne są zawiłe i zupełnie bez sensu. Zdarza się również że pojawia się o czymś wzmianka tak po prostu tak z dupy wzięte. Wątki poboczne mieszają się że sobą nawzajem oraz z wątkiem głównym czyli początkiem miłości shipu z...