~21~

472 37 26
                                    

+Oksana+

<H>Haloo Oksanaa
<O>Przepraszam zamyśliłam się -wyciera łzę która nie wiadomo kiedy pojawiła się na jej policzku-
<H>Chcesz mu pomóc?
<O>Nie wiem.. -wybiega z pokoju-

+Karol+

W jej oczach było widać smutek, złość i niepewność, ale mogłem z nich jeszcze wyczytać "zostawcie mnie" dlatego nie poszedłem za nią. Hubert też chyba to zobaczył bo powiedział:

<H>To ja idę się przebrać bo KTOŚ mnie oblał zimną wodą!
<K>hehe oke

Czyli sam muszę jej ogarnąć ten pokój..

<K>Daniel, nie masz nic przeciwko żebym ogarnął ten pokój? -czeka aż coś się stanie- milczenie i spokój uznaję za zgodę

Sprzątanie zacząłem od przejrzenia kartonów aktualnie przeglądam przedostatni znajdują się w nim bluzy i swetry, co do niektórych nawet nie pamiętam czy kiedykolwiek miałem na sobie. Może niektóre spodobają Hubisiowi i je weźmie bo szkoda... HUBISIOWI?!
-Karol kurde co ty brałeś.
-A no nie wiem, co TY brałeś.
-No właśnie nie wiem.

Po tej jakże ciekawej rozmowie że samym sobą zacząłem się śmiać jak powalony, nie umiałem przestać. Jak się tak tarzałem że śmiechu na ziemi zauważyłem czyjeś nogi. Taak to były nóżki Huberta!

<H>Dobrze ty się czujesz?
<K>Tak, a co?
<H>Jakoś nie wygląda
<K>No co ty? -śmieje się dalej-
<H>Ejejejee -klęka obok- Połamiesz -ściąga Dilerkowi okulary- Co to za karton? -wskazuje ostatni karton w rogu pokoju-
<K>O-ostahehehahtni do p-przehehehjrzeniahahahah
<H>Co? -pyta, bo niezrozumiał co powiedział przyszły mąż czytaj Karol- (H:chciałabyś Ja:Ty też)

+Hubert+

Odsunąłem się od Karola i podszedłem do pudła, i otworzyłem je. W środku były różne podpisane albumy i pojedyncze zdjęcia. Wziąłem pierwszy lepszy album do ręki podpisany był "Początek szczęścia". Zaciekawił mnie więc stanąłem opierając się o ścianę i go zacząłem przeglądać. Po dłuższyej chwili przestałem słyszeć śmiechy Karola i dotarło do mnie że album pochodzi z czasów gdy poznałem Karola i zaczęliśmy razem nagrywać, przyznam się że to właśnie on wybił mnie na yt.

Byłem tak zmyślony że nie poczułem jak zsuwam się po ścianie, a gdy było za późno, gdy mój tyłek miał niemiłe spotkanie z podłogą, tylko mało męsko pisnąłem i przekląłem pod nosem.

<K>Hubert?! -wbiega do pokoju- co jest?!
<H>Ała.. -szpecze i próbuje wstać-
<K>Ojejku, uderzyłeś się? Podmuchać i pocałować żeby nie bolało? -mówi ze śmiechem w głosie, podając rękę poszkodowanemu-
<H>Ta.. Chciałbyś
<K>To co się stało? Co cię boli?
<H>Oglądałem album ze zdjęciami i zsunąłem się po ścianie i mnie dupa boli -mówi wstając-
<K>A to jednak wycofuję poprzednią propozycję

Wybuchliśmy śmiechem. Po ogarnięciu się Karol Dał mi wszystkie albumy i powiedział że mam je dać na jego półkę na książki, swoją drogą świeciło tam pustką, gdy ładnie ułożyłem albumy chronologicznie wróciłem do przyszłego pokoju Oksany. Dziewczyna podnosiła nie chętną do współpracy Nalę, a Karol zamiatał kurz z podłogi. Niby mieszka tu 2/3 tygodnie ale ten pokój był okropnie zagracony jakby rzeczy zbierały się tam od przynajmniej pół roku.

+Oksana+

Wróćmy się w czasie do momentu gdy wybiegłam prawie płacząc z tego pokoju.

-Nie wiem.. -wybiega z pokoju i biegnie na ogródek za domem-

Chciałabym jeszcze zaznaczyć że kiedyś nawet interesowałam się zjawiskami paranormalnymi, duchami, demonami i tego typu. Po czasie przestałam się tym interesować ale nie przestałam wierzyć.

<O>*A co jeśli to tak naprawdę demon i chce zrobić coś złego ale nie może puki nie pozbędzie się tej książki?* tak w ogóle co to za książka? -siada na plecach na trawie- *może jest coś innego czym może pisać, ale nie sprawdził tego bo.. na przykład nie może wyjść ze swojego pokoju?* Dobra uspokój się bo wymyślasz nieprawdziwe toerie i pomysły! Hm? Nala? -głaszcze kotkę która siedzi na brzuchu dziewczyny- *Podobno zwierzęta wyczuwają czy ktoś jest dobry czy zły¹ możemy spróbować* Nala jesteś mądrą kotką chodź ze mną do tamtego pokoju i ucieknij jeśli tamto.. coś? Ma złe intencje, okej?
<N>-mruczy i idzie w kierunku wejścia do domu-
<O>Mądra kotka -idzie za kotką- Ej miałyśmy iść do pokoju nie kuch- -burczenie brzucha- dobra też jestem głodna
<N>-Wskakuje na blat-
<O>-Daje kotce whiskasa czy innego felixa do miski²- woda czy mleko?
<N>miał
<O>Woda?
<N>-miałczy jakby na potwierdzenie-
<O>-leje trochę wody do drugiej miski², a sobie robi dwie kromki z nutellą- zjadłaś?
<N>-Miałczy i idzie w stronę przyszłego pokoju Oksi-
<O>-Idzie za Nalą-
<N>-kładzie się materacu i zasypia-
<O>-patrzy na kotkę przez otwatre drzwi-

Chwilę potem Hubert pisnął, Karol do niego pobiegł a ja stałam obok wejścia i słuchałam. Gdy nastała między nimi cisza postanowiłam wychylić głowę by się upewnić że mogę wejść bez aparatu. Zanim zdążyłam to zrobić zaczęli się śmiać jak powaleni,chwilę potem z pokoju wyszedł Hubert z albumami. Nawet mnie nie zauważył i poszedł ich pokoju. Postanowiłam że zmyje napisy że ściany jak już kiedyś wspominałam czasem mi bo boję się krwi. Jak już zmyłam całość wzięłam Nalę, która chwilę temu się obudziła, na ręce.

+Hubert+

<H>Cześć, pomóc wam?
<K>Jasne, stary -rzuca szmatkę- wytrzyj szafę
<H>Fuuj,ale ta szmata śmierdzi
<K>-śmieje się-
<H>-bierze jakieś krzesło i staje na nim-
<K>Tylko nie spadnij
<H>Za kogoty mnie masz, stary?
<K>Za..
<H>-odwraca się przodem do Karola- wydukasz w końcu? -kicha i spada na Karola łamiąc przy tym nogi krzesła-
<K>Słodko kichasz
<H>-rumieni się- dz-dzięki..?

Przaktycznie na nim leżałem ale i tak patrzyliśmy sobie w oczy, ahh jakie on ma piękne chyba szmaragdowe oczy, no przepraszam nie znam się. Chciałbym by ta chwila trwała wiecznie..

+Karol+

Upadł na mnie i mimo że było mi niewygodnie bo wbijał mi kolano w udo chciałem tylko patrzeć w jego idealnie niebieskie oczy. I jeszcze te urocze rumieńce aww. Chciałem już się zbliżyć przytulić cokolwiek, ale nie było mi to dane. Usłyszałem dobrze znany mi dźwięk.

¤¤CIĄG DALSZY NASTĄPI¤¤

¤¤¤¤¤
1-Nie wiem czy tak jest naprawdę ale tutaj tak jest
2-Miska w sensie głęboki talerz

~ 21 dni na miłość ~ DealereqxDoknes ~ Zakończone ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz