~28~Maraton Cz.3

346 28 25
                                    

Maraton część trzecia, dzień trzeci
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

+Karol+

Wyszedłem z mojego pokoju z piżamą w ręce. Przebrałem się, umyłem zęby i się uczesałem, nic wielkiego. Na oko zajęło mi to 10 może 15 minut. Wyszedłem z łazienki zapukałem do pokoju -przecież nie chce zobaczyć Damiana bez jakichkolwiek ubrań- nie usłyszałem odpowiedzi, zapukałem drugi i trzeci raz. Chciałem pukać czwarty ale pomyślałem że mógł już zasnąć.

Wszedłem więc do pomieszczenia. Było okropnie duszno, na środku stał Hubert z nożyczkami w dłoni i raną na ręce (a ja się w kuchni kręce) zmroziło mnie - znowu to samo. Mówię do niego - nawet nie wiem co, po braku reakcji podchodzę i lekko szturcham za ramię - zero reakcji, zero ruchu chyba nawet nie mrugnął. Ciągnę jego rękę w moją stronę i patrzę czy rana jest głęboka - nie za bardzo.

Po dosłownie kilku sekundach Hubert zemdlał, znowu mnie zmroziło lecz szybko się ogarnąłem próbowałem go obudzić przez bite 10 minut -odebrało mi rozum- zacząłem płakać, płakać jak małe dziecko i przeniosłem go na łóżko. Poszedłem po bandaż, gdy otworzyłem apteczkę ktoś mi napisał:

<Bartek>
Hej,
przepraszam, że tak późno,
ale wiesz gdzie mogę
znaleźć w pobliżu pracę?
Wysłane - 17.07 1:48

(jak popierniczyłam dni to napiszcie)

Nie odpisałem, teraz liczy się tylko Hubert. (😏)

Wróciłem. Hubert leży.
Oczyszczam ranę. Chłopak ani drgnie.
Owijam rękę bandażem. Hubert leży.
Otwieram okno, niech się przewietrzy.
Kładę się obok niego. Nie reaguje.
Przytulam mojego.. Przyjaciela? Zero zmian.
Powoli ogarnia mnie sen. Hubert coś mruczy, co mnie trochę ożywia odsuwam się od niego na tyle żeby blisko żeby nie spaść z łóżka, ale a tyle daleko by nie miał skojarzeń czy podejrzeń czegokolwiek.
Otwiera te jego cudowne błękitne oczy i pyta się mnie która godzina. Odpowiadam mu-ten odwraca się i przysuwa w moją stronę, tulę go i idziemy spać...

+Hubert+

Obudziłem się w ciepełku drugiej osoby-Karola. Mam na sobie bokserski, nie jestem przykryty choćby kocem -nie potrzebne mi to ciepło Karisia mi strarcza. Obejmuje mnie on od tyłu ani nie za mocno, ani nie za lekko. Niestety pęcherz nie pozwala mi na leżenie, lecz w momencie kiedy się podnoszę w jednej ręce czuje okropny ból i zauważam bandaż. To się się wczoraj stało pamiętam jak przez mgłę ale jednego jestem pewnien, to nie byłem ja. To nie mogłem być ja, tak ja za pierwszym razem. Więc ten, wstałem już i poszedłem załatwić potrzeby. Chyba nie muszę tego opisywać, c'nie? Gdy wyszedłem poczułem zapach kotletów. Pewnie Oksana robi sobie obiad, bo Karol by tak szybko tego nie zrobił. Poszedłem z powrotem do łóżka, wszystko mnie boli.. Po jakimś czasie głód wygrał, poszedłem do Oksany.

+Oksana+

Obudziłam się około 9 może 20, może 30. Zaraz po przebudzeniu poszłam do toalety. A jako iż byłam głodna to zrobiłam sobie kreatywne i bardzo wymagające śniadanie mianowicie - kropkę z żółtym serem, ale to nie wszystko bo do picia zrobiłam herbatkę ale nie tylko w jakiejś szafce znalazłam uwaga, uwaga KISIEL!!

Po zjedzeniu śniadania wzięłam telefon, wreszcie moja ukochana książka z gatunku fanfiction o tematyce miłosno-depresyjnej oraz o tak zwanym "shipie" moich ulubionych osobach zarazbiających na platformie zwanej YouTube. (xD) Potocznie zwanym ff o DxD.

Zaczęłam czytać, potem znalazłam kolejnego ff a zanim się obejrzałam była prawie 13 - czyli czas robić obiad. W sumie nie zauważyłam nawet że w pokoju DxD jest ciągle cicho. Po znalezieniu wszystkich składników i przypraw zaczęłam robić kotlety z ziemniakami. Zdziwił mnie jeden fakt gdy waliłam tym młotkiem -czy czymś- nikt nie zszedł zobaczyć ci się dzieje..

Gdy kotlety się smażyły, a ziemniaki gotowały. Usłyszałam że ktoś idzie, a po szybkości, częstości i głośności kroków wiedziałam że to był Hubert.

C.D.N.

¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Piszę ten rozdział i robię cover "Noob Doknes - Ferajna"
jak ktoś to znajdzie na yt niech napisze pod fimem
komentarz "Myszy wiedzą kiedy inna mysz jest smutna"
to przypnę serduszko (jeśli w ogóle to udostępnie)
Teraz idę pisać kolejną część i montować film Baii

Ps. Na mojej tablicy i w komentarzach
możecie zadać pytanie typu
'Kto budzi się wcześniej?'
Do Oksany i Huberta

~ 21 dni na miłość ~ DealereqxDoknes ~ Zakończone ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz