#30

6.8K 368 137
                                    

Lily pov

Gdy otworzyłam oczy momentalnie zabolała mnie głowa. Na początku zaczęłam się zastanawiać gdzie jestem. A wspomnienia z wczorajszego dnia przyszły z dużą prędkością. Zdałam sobie sprawę, że jesteśmy w salonie. Podniosłam lekko głowę co spotkało się,  przeszywającym bólem w skroniach. Zobaczyłam Harrego śpiącego na  kanapie, obejmującego Ginny, która opierała się o jego klatkę piersiową. Na ten widok uśmiechnęłam się szeroko. Ron lekko pochrapywał na fotelu. Bliźniacy jakimś cudem spali na podłodze, a Hermiona spała przykryta kocem na końcu kanapy, na której spali Ginny i Harry. Nie mogłam się powstrzymać, wstałam cicho i wzięłam aparat robiący magiczne zdjęcia i sfotografowałam brata i ,,przyszłą bratową" zdjecie po chwili wyskoczyło. Ginny lekko się uśmiechała przez sen, a Harry mówił coś pod nosem. Zrobiłam jeszcze zdjęcia bliźniaków, Rona I Hermiony. Uśmiechnęłam się do siebie i poszłam do kuchni. Zrobiłam kanapki z szynką, serem i pomidorami. Kanapek zrobiłam piętnaście, a sama wzięłam sobie kawałek pizzy bo trochę zostało.  Spojrzałam na zegarek, była godzina trzynasta. No pięknie.. Bliźniacy po chwili wstali, a gdy zobaczyli swoją siostrę w ramionach mojego brata powiedzieli bezgłośne ,,oooo". Bliźniacy przywitali się ze mną i zabrali się za kanapki. Wstawiłam wodę na kawę rzucając zaklęcie wyciszające, by nie obudzić reszty. Po chwili razem z Fredem i Georgem piliśmy świeżą pyszną kawę. Ginny zaczęła się powoli przebudzać mrucząć coś pod nosem, a Harry mocniej ją do siebie przyciągnął. Merlinie.. Jakie to było urocze..  Harry powoli otworzył oczy i poprawił prawą ręką przekrzywione okulary, rozejrzał się dookoła prawdopodobnie zastanawiając się kim jest i co tu właściwie robi. W końcu spojrzał na śpiącą na nim dziewczynę, w jego oczach dostrzegłam czułość i kompletne zauroczenie. Sięgnęłam po kanapkę i wzięłam kolejny łyk gorącej kawy, patrząc się na nich jak w obrazek. Mój brat nie odrywał od niej wzroku i przyciągnął jeszcze bliżej, jakby wiedząc, że dziewczyna w każdej chwili może się przebudzić, a czar pryśnie. Po cichutku przygotowałam kolejną kawę i podałam bardzo cicho bratu. Ten przyjął ją z dziękującym wzrokiem, a ja nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam kolejne zdjęcie, Ginny wyszła na nim uroczo, a dodatkowo wyraźnie było widać, że Harry wpatrywał się w nią jak w obrazek. Młoda Weasley powoli otworzyła oczy. Rozejrzała się wokół i spojrzała w oczy Harremu, przez chwilę w jej oczach widziałam mieszkanke zaskoczenia i przerażenia, ale po chwili się uśmiechnęła i usiadła. Harry ciągle nie zabierał ręki z jej ramienia, a ja znowu nie mogąc się powstrzymać zrobiłam zdjęcie. Wyszło śmiesznie, patrzyli sobie w oczy, a gdy zobaczyli, że sobie zdjecie, zrobili głupie miny. Zaśmiałam się pod nosem i przeniosłam talerz z kanapkami na stolik kawowy. Ginny i Harry natychmiast się na nie rzucili, a ja podałam Ginny filiżankę kawy. Nagle do okna zapukała sowa. George otworzył okno, a znajoma już dla mnie sowa wleciała do środka. Podała mi list i jakieś pudełeczko.

Hej idiotko,

To jest oznaczenie ofiary, którą wkurzam gdy mi się cholernie nudzi. Jak chcesz uznaj to za prezent świąteczny, zresztą jak wolisz.

Najprzystojniejszy Ślizgon na świecie do najbardziej wkurzającej Grygonki.

Zaśmiałam się pod nosem na ten list i otworzyłam pudełeczko. Był tam pierścionek, zrobiony z czarnego srebra, na pierwszy rzut oka było widać, że był cholernie drogi. Zdziwiona założyłam go na serdeczny palec, a zaczarowany wąż zaczął pełzać po moim palcu. Było to przyjemne uczucie.
- Lily?- zapytał Harry i wtedy zorientowałam się, że nie jestem sama, a w dodatku śmieje się jak pies do jeża.
-Eee...nic takiego..- powiedziałam i wzięłam kawałek pergaminu i pióro.

Cześć kretynie,

Dzięki za oznaczenie, Twoim ,,prezentem świątecznym" będzie to, że nie podpale Ci włosów przez cały następny semestr, choć też nie obiecuje.

Od najbardziej zajebistej Gryfonki na świecie do najobleśniejszego Ślizgona.

Podałam sowie wiadomość, a ta wyleciała za dalej otwarte okno. Przyjrzałam się pierścionkowi na moim palcu, dopiero teraz zauważyłam, że zmienia kolor oczu na taki sam jaki ja mam w danym momencie. Ten prezent był cudny, ale nigdy bym tego Malfoyowi nie przyznała. Mam swój honor.
Harry dopiero teraz spojrzał na moją rękę i uśmiechnął się z satysfakcją, której nie rozumiałam.
- Od Malfoya.- bardziej stwierdził niż zapytał mój brat.
Pokiwałam głową z obojetną miną i podałam wiadomość od arystokraty. Przeczytał ją i parsknął.
- Od jak długiego czasu wymieniacie się tymi dziwnymi wiadomościami?- zapytał, a ja przewróciłam oczami.
-Dostałam pierwszą parę godzin od opuszczenia peronu- powiedziałam i wzruszyłam ramionami, a ten się jeszcze szerzej uśmiechnął i wypił kolejny łyk kawy. Wzruszyłam ramionami i zjadłam kolejną kanapkę. Ron i Hermiona zaczęli się przebudzać, gdy Miona zobaczyła Harrego obejmującego ciągle Ginny uśmiechnęła się szeroko, a Ron zmierzył groźnym wzrokiem mojego brata, ale potem rownież uśmiechnął się pod nosem. Relaksowaliśmy się przy kawie o kanapkach, a ja po kryjomu co jakiś czas spoglądałam na pierścionek na moim palcu...

Taki trochę rozdzialik z motto Hinny❤ Kocham ten ship! Jeszcze dzisiaj się pojawi jeden rozdział, a następny już chyba jutro..
A właśnie! Zapomniałabym.. Dziękuję bardzo za już ponad 1 tysiąc wyświetleń!
Jesteście wielcy💚!
Dziękuję Dziękuję Dziękuję!!💚

Siostra Harry'ego PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz