P.O.V Liam
Obudziłem się rano i pierwsza myśl to taka że jak Viki nie będzę się do mnie odzywała to mogę zapomnieć to jakiej kolejek miłości z jej strony. Wstałem z łóżka i poszedłem do garderoby. Wyciągnąłem z niej bluzkę moro i czarne jeansy. Wziąłem ciuchy i poszedłem pod prysznic zastanawiając się co zrobić żeby mi wybaczyła.
Po około 30 minutach wyszedłem z pod prysznica, wytarłem się i ubrałem. Zszedłem na dół i o dziwo pozostali już siedzieli w kuchni. Dlaczego o dziwo? Bo zazwyczaj śpią do południa a teraz jest dopiero 9 RANO. Jedno mnie zastanawia dlaczego są tacy smutni i mało mówni? Zawsze byli radośni i rozgadani.
-Ej co wam jest?-spytałem robiąc sobie kanapki z pasztetem.-Halo?-wciąż nie uzyskiwałem żadnej odpowiedzi. Dopiero jak się im przyjrzałem zauważyłem że każdy jest zamyślony a co się z tym równa? To że każdy jest w innym świecie a to nie wróży dobrych wieści.
Podszedłem do Harrego i lekko go szturchnąłem. Ten jakby nic nie czuł dalej patrzył tępo w blat wyspy kuchennej. Podszedłem do Zayna ale on też nie reagował. Kolejny był Horan ale ten dla odmiany praktycznie zasypiał na blacie. Niestety on tak ma jak za dużo myśli... Postanowiłem zrobić każdemu kawę żeby mi tu nie usnęli bo jednak trochę ważą a ja nie mam dziś sił żeby ich nosić po schodach. Gdy tylko podsunąłem im pod nosy kubki z kawą wszyscy jak jeden mąż chwycili za kubki i się napili.
-Powiecie w końcu o co chodzi?-spytałem z nadzieją na odpowiedź.
-Mówimy mu?-spytał Niall a ja patrzyłem na nich zdezorientowany.
-Dobra ale niech mówi winny.-odpowiada Louis a ja wciąż nie wiem o co chodzi.
-Słuchaj Liam...bo chodzi o Viki-zaczyna Harry a ja na te słowa automatycznie się spiąłem i spojrzałem na niego wyczekująco. On to chyba zauważył bo kontynuował- Przeze mnie nie wychodzi w ogóle z pokoju bo tak jakby na nią wczoraj nakrzyczałem bo nie chciała nam powiedzieć dlaczego się do ciebie nie odzywa.- dokończył drapiąc się po karku.
-Serio chcecie wiedzieć dlaczego się do mnie nie odzywa?-spytałem ale dobrze wiem że chcą. Tak jak myślałem cała czwórka pokiwała energicznie głowami na tak więc kontynuowałem-Pamiętacie dzień w którym niosłem ją do łóżka?-pokiwali głowami na znak że pamiętają.-No więc chwilę wcześniej jak szedłem z nią przez ogródek to kłóciłem się z nią o to że ona chciała z wami oglądać filmy a ja chciałem żeby się położyła bo w naszym salonie gier praktycznie zasypiała na ławce. Dzięki temu że miałem ją na rękach udało mi się zanieść do pokoju i położyć spać. I od tamtej pory się do mnie nie odzywa.-dokończyłem smutny.
-A przez Harrego do nas też się nie odzywa-powiedział Zayn uderzając loczka pięścią w ramie.
-Ała... No sorry po prostu się wtedy zdenerwowałem.- mówi brunet pocierając obolałe miejsce.
×××
Wiecie co teraz zauważyła? Że w nocy mam wenę do pisania😅😂😘ale wstawiać będę jakoś tak po południu 😘🤗
CZYTASZ
Porwanie z Miłości / One Direction /
FanfictionZwyczajna dziewczyna z nie zwyczajnym życiem