MARATON 3/4
Minął już tydzień od ucieczki od Liama. Nadal go nie ma i boję się że szykuje się na atak. Nie wiem dlaczego ale jak teraz tak o tym myślę to nawet fajnie by to zobaczyć. Ciekawe jak teraz wygląda. Czy ma krótkie czy długie włosy. Czy ma zarost czy nie. Czy przypakował czy nie.
Siedzę właśnie w pokoju. Jest godzina 2 w nocy, a ja nie mogę zasnąć. Ciągle myślę o Liamie z którym nikt nie ma kontaktu. Co zrobić żeby go spotkać i jednocześnie nie ryzykować życiem?
xxx
-Viki!-krzyk Harrego było słychać nawet na poddaszu. Zbiegłam do salonu i szukałam wzrokiem osoby która krzyczała. Znalazłam go chodzącego nie spokojnie wokół stolika kawowego.
-Wołałeś mnie?-pytam upewniając się.
-Tak. Jest sprawa.-powiedział zatrzymując się i patrząc mi w oczy.
-Jaka?
-Liam jest w areszcie.-że kurwa co?!- Nie wiemy za co bo tylko ty zostałaś przez niego uprawniona do otrzymania takich wiadomości.-powiedział a ja nie wiedziałam co mam zrobić.
-Kiedy mam do niego jechać?-pytam wyobrażają sobie co mógł by zrobić.
-Transport załatwoliliśmy Ci na za dwa dni.
-Okej. Muszę tam jechać, co nie?-powiedziałam smutna.
-Jak w jakimś stopniu Ci na nim zależy to tak. Powiedz tylko słowo a nie będziesz musiała nigdzie jechać.-powiedział i pogłaskał mnie pocieszająco po ramieniu.
xxx
To już jutro. Już jutro zobaczę Liama. Zgodziła się na pojechanie do niego bo w jakimś stopniu mi na nim zależy. Może nie tak jak kiedyś ale zależy. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Najpierw Liam się upija, potem przez nadmiar alkoholu mnie bije, a na końcu...a na końcu udaje że nic się nie stało. Dobrze wiem że następnego dnia rano pamiętał sytułacje z wieczoru. Było widać to w jego oczach. Nie razi sobie z alkoholem. Wiem że w świecie muzyki nie jest tak bardzo lubiany jak pozostali i że dostaje tony hejtów. Jak dla mnie jest super. Jak dla mnie jest takim samym wspaniałym piosenkażem jak Harry czy Louis. Są zespołem czyli według mnie hejty do jednego to hejty do wszystkich.
-Viki usiądzie bokiem? Telewizor mi zasłaniasz.-poprosił Niall u którego siedzę na kolanach. Nie odpowiedziałam nic tylko zmieniłam swoją pozycję. Teraz siedziałam tak że mogłam zatopić głowę w jego szyji i pięknym zapachu męskich perfum.-Dziękuję.-podziękował i przytulił mnie do siebie.
Chłopcy oglądali jakieś filmy akcji a ja przytuliłam się do Horana jak do pluszowego misia. Nie wiem kiedy, zasnęłam.
xxx
To już dziś!
Szykuj się Liamie Jamesie Payne...
xxx
Komu się podoba? Komu się nie podoba? Kto chce wesprzeć mnie komentarzami i głosami? Kto chce mnie zaobserwować żeby być na bieżąco?

CZYTASZ
Porwanie z Miłości / One Direction /
FanfictionZwyczajna dziewczyna z nie zwyczajnym życiem