*Draco*
Drugie K :KOLACJA
Dojeżdżaliśmy właśnie pod włoską restaurację ,,Tutti di mare". Z tego co wiem, Hermiona bardzo lubi włoskie jedzenie, a przede wszystkim owoce morza. Jedna z najlepszych restauracji w Londynie, do której na rezerwacje stolika czeka się miesiące. Oczywiście nie ja, mając pieniądze można wszystko. A to wszystko dla mojej Księżniczki.
*Hermiona*
-Matko, Draco, nie pomyliłeś przypadkiem restauracji, to jest najdroższa w całym Londynie. Kochanie, to za drogie progi, jedźmy gdzieś indziej.-próbowałam go przekonywać. Nie musi na mnie wydawać tyle pieniędzy. Nie lecę na nie, tylko na niego ❤
-Spokojnie kochanie, ten wieczór ma być dla nas nie zapomniany. Wszystko ma być idealne, nie przejmuj się cenami, ja za wszystko płacę i chce to dla Ciebie zrobić kotku. Ty musisz tylko się wyluzować i dobrze się bawić.-popatrzył mi w oczy, gdy wysiedliśmy z auta. Nie mogąc już wytrzymać pocałowałam to mocno w usta i przytuliłam. On się Oczywiście roześmiał i pocałował mnie w czubek głowy. Po kilku sekundach oderwaliśmy się od siebie, złapaliśmy się za ręce i ruszyliśmy do wejścia restauracji.
-Witam państwa, mają Państwo rezerwacje ? -spytał nas elegancko ubrany mężczyzna po 40.
-Oczywiście. -powiedział mój chłopak.
-Nazwisko?-spojrzał na swój notes.
-Malfoy.
On spojrzał na notes i później na nas, uśmiechnął się i gestem dłoni pokazał abyśmy weszli.
Restauracja zewnątrz była pięknie oświetlona. Neony było widać z wielu kilometrów. Wewnątrz także oddawał ten włoski klimat. Była w kolorach czerwieni i złota. Sala była nie duża lecz urokliwa. Było około 20 stolików przy którym siedzieli sama elegancja i zaraz my. Mogłam ubrać bardziej elegancką sukienkę.
-Oto państwa stolik. Zaraz podejdzie do państwa kelner. Życzę miłego wieczoru.-mężczyzna wskazał nam stolik przy oknie, za którym ukazana była piękna panorama Londynu. Było widać pięknie oświetlony London Eye i centrum miasta. Draco podszedł do mnie i odsunał krzesło.
-Jaki gentleman-odparłam że śmiechem.
-Zawsze.-popatrzył na mnie. Sam także usiadł i patrzył cały czas na mnie. Ja też nie mogłam oderwać od niego wzroku. Wyglądał tak przystojnie, że nie jedna by teraz mnie stąd wywaliła i usiadła koło niego. Złapał mnie za dłoń i przesunął sobie ją do swoich ust i pocałował. Rozczuliło mnie to. Ten miły gest przerwał nam kelner, który podszedł do naszego stolika.
-Dobry wieczór, co Państwu podać. -podał nam Menu.
-Ja poproszę makaron z krewetkami w białym winie i pomidorami.
- A dla Pani?
-Eeeyyy-sama nie wiedziałam co wziąć. Spojrzałam szybko na menu. -Yyy, ja poproszę to samo.
-Dobrze, coś do picia ?
- Tak poproszę dla tej Pani czerwone wino słodkie, najlepsze jakie macie.-wskazał na mnie i uśmiechnął się. - A dla mnie świeżo wyciskany sok pomarańczowy. Dzisiaj prowadzę.
-Dobrze, zaraz przyniosę.-kelner odszedł zapewne złożyć zamówienie do kuchni.
- Draco, naprawdę nie musisz tyle na mnie wydawać, wystarczyłaby nawet głupia herbata w domu przy kominku i wtuleni w siebie.
-To też mam w zanadrzu kochanie-puścił mi oczko- a teraz zrelaksuj się.
-Ok. -złączyliśmy nasze dłonie razem i rozpoczęliśmy wspólną rozmowę.
CZYTASZ
Księżniczka i Smok~Dramione
FanfictionDorosłe Dramione, które nic nie ma wspólnego z tym co działo w Hogwarcie. Bohaterowie nie mają zdolności magicznych. W późniejszych czasach mogą pojawić się przeklęństwa i sceny +18 Czytajcie, będzie się działo 😍 kto kocha dramione znajdzie coś dla...