*Hermiona*
Dojechaliśmy w końcu z moim tatą do obozu dla wojskowych. Odradzałam Draco tego wojska, a on się uparł że jeszcze kilka misji i zajmie się mną. A teraz gdy to najbardziej potrzebuje, oboje potrzebujemy, leży nieprzytomny. Czemu idzie wszystko pod górkę?
-Witam, Pani Hermiona Granger ?-przed bramą stał starszy oficer wojskowy, podszedł do nas i się przywitał i wprowadził na teren obozu.
- Tak, gdzie Draco ?
-Przenieśliśmy go do obozowego szpitala polowego. Wszystko było dobrze, do czasu jak nie zaczął coś mamrotać o Pani, a później stracił przytomność i zaczął tracić dużo krwi.
-A co się właściwie stało że jest w takim stanie ?
-Musiał na nieszczęście nadepnąć na lekką bombę która doprowadziła do tego wybuchu i w tym przypadku, że został ranny. Była też nim Willow.
-A co z nią ?
-Odniosła mniej obrażeń, zajmują się nią weterynarze. Wyjdzie z tego.-w końcu doszliśmy do szpitala. Weszliśmy do niego i skierowaliśmy się do miejsca za jednym z parowanie gdzie leżał mój Draco, którym już zajmowali się wojskowi lekarze.
-Proszę się odsunąć już z nami jest Pani Granger. Proszę, Pani Granger, tu są rzeczy wszystkie rzeczy potrzebne, gdyby miałaby Pani jakieś pytania, jesteśmy za drzwiami. Wyszli.
Ja cały czas patrzyłam się na bladą twarz mojego chłopaka, lekko poranioną, ale nadal przystojną. Był rozebrany do pasa w górę. Jego klatka piersiowa ledwo co się podnosiła. Miał kilka głębokich ran, z których saczyla się mocno krew. Od razu zaczęłam się tym zajmować. Umyłam ręce, ubrałam rękawiczki, fartuch i rozpoczelam działać. W głębi siebie zaczęłam się modlić, aby nic bardziej poważnego się nie stało.
Po kilku minutach udało mi się zatamować krwawienie z największych ran, i przemyc te najmniejsze. Jego stan się unormował i miałam nadzieję że zaraz się obudzi. Po wszystkim usiadłam koło niego i zlapałam za rękę.
-To źle że tutaj jesteś, właśnie teraz kiedy Ciebie najbardziej potrzebujemy. Kocham Cię Smoku, oboje z naszym dzieckiem Cię mocno kochamy. -wstałam pocałowałam go w jego blade usta, po czym ruszyłam do wyjścia.
-Ja Ciebie też kocham, Księżniczko I naszą fasolkę także.-nie mogłam uwierzyć, obudził się. Obrocilam się w kierunku łóżka na którym leżał i to była prawda. Leżał tam, z otwartymi oczami i pięknym uśmiechem który tak mocno kocham.
CZYTASZ
Księżniczka i Smok~Dramione
Hayran KurguDorosłe Dramione, które nic nie ma wspólnego z tym co działo w Hogwarcie. Bohaterowie nie mają zdolności magicznych. W późniejszych czasach mogą pojawić się przeklęństwa i sceny +18 Czytajcie, będzie się działo 😍 kto kocha dramione znajdzie coś dla...