Rozdział 35

164 4 0
                                    

-Ja z Damianem nadal na ciebie czekamy... Damian wczoraj zażyczył sobie nowego tatę... Jeśli kochasz nas nadal to wróć do nas...-wypowiedziałam.

-Na prawdę? Przecież tyle złego wam zrobiłem...-burknął cicho.

-Było, minęło...-powiedziałam.

-Wybaczysz mi?-szepnął.

-Tak, ty mój debilu-chrząknęłam.

-Dziękuję-mruknął i mnie ścisnął.

Ścisnęłam go bardzo mocno i zaczęłam płakać.

-Dlaczego płaczesz, skarbie?-zapytał patrząc w moje oczy.

-Brakowało mi ciebie...-szepnęłam.

-Zawsze już będę przy was... Nigdy was nie zostawię...-wypowiedział.

-Nigdy nie mów nigdy-burknęłam.

Spojrzałam na Floyd'a a ten zrobił minę w stylu '' A nie mówiłem?''. Uśmiechnęłam się i ścisnęłam dłoń Jokera. Niespodziewanie z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Floyd do niego podbiegł i zaczęli rozmawiać. Byłam ciekawa jaka jest prawda.

-Możemy do niej wejść...-powiedział.

-Chcesz to do niej wejdź,ja muszę jechać po Damiana-rzekłam.

-Jadę z tobą-wydukał Joker.

Wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy do auta Jokera. Przez całą drogę milczałam... Jakoś nie umiałam nic z siebie wydusić...

-Nawet nie umiemy ze sobą normalnie rozmawiać...-szepnął pod nosem.

-Gdybyś nie odchodził to nie miałabym nic przeciwko rozmowie...-wydukałam.

-Nadal masz mi to za złe?-burknął.

-Tak, kurwa mam!-krzyknęłam.

A po moim policzku spłynęła łza... Nadal nie umiałam się pogodzić z tym, że nas zostawił... Najbardziej mam sobie za złe... Za szybko mu wybaczyłam... Zrobiłam to dla Damiana... Kocham moje dziecko najmocniej i nie pozwolę na jego krzywdę.

-Co mam zrobić, byś mi wybaczyła?-zapytał cicho.

-Co masz zrobić? Ogarnąć się! Masz rodzinę a ty spierdalasz!-krzyczałam.

-Kochanie!-wrzasnął i zahamował gwałtownie.

Aż serce mi stanęło...

-Wróciłem, bo was kurwa mać kocham! Zrozumiałem to co zrobiłem i zachowałem się jak chuj bez serca!-krzyczał.

-Mam cię kurwa dosyć!-wrzasnęłam.

Wysiadłam z auta i poszłam do domu ojca z buta. Jokerem się nie przejmowałam. Chuj pierdolony! Chuj z nim! Szłam i płakałam... Znowu poczułam ból, który przeżywałam jak odszedł. Niby tak blisko a jednak tak daleko...

"Jestem tu"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz