Rozdział 48

127 5 4
                                    

-Pytasz co się stało?! On mnie zgwałcił!-krzyknęła płacząc.

-Kto?-spytałam.

-Twój, zajebisty chłopak!-wrzasnęła.

Popatrzyłam na Ivy, a potem na Jokera.

-Myślisz, że czemu szybko nie wrócił ze sklepu? Przyjechał i zrobił mi krzywdę!-krzyknęła, płacząc.

Moja akcja serca się przyspieszyła... Nie wiedziałam co teraz mam zrobić...

-Z nami koniec... A ty wypierdalaj...-odrzekłam do obu osób.

Odepchnęłam Jokera od siebie i poszłam do góry do sypialni. W bieliźnie położyłam się do łóżka. Miałam dosyć... Joker zgwałcił Ivy? Czyżby znowu oszalał? Zaczęłam płakać... Było tak dobrze i co? Znowu jest źle... Odejdę od niego i tyle... Nie widzę przyszłości z nim... Chwilę później Joker wszedł do sypialni. Zawisnął nade mną...

-Kochanie... Chyba jej nie wierzysz, co?-spytał.

Nie odzywałam się... Płakałam coraz bardziej...

-Skarbie... Ja jej nic nie zrobiłem... Uwierz mi...-szeptał.

-Zostaw mnie w spokoju...-powiedziałam.

Poszłam do naszej sypialni i usiadłam na łóżku. Schowałam twarz w dłoniach, a potem wybuchłam płaczem. Przecież było dobrze... Co teraz się stało...?

-Daj mi coś powiedzieć... Proszę...-szepnął, wchodząc do pokoju.

Miałam już dosyć wysłuchiwania tego wszystkiego. Wstałam i podeszłam do zielonowłosego.

-Poznałam cię, a potem mnie w sobie rozkochałeś... Zastanawiam się dlaczego... Po co... Przecież ja byłam prostą dziewczyną! Zakochałam się w tobie, a potem zmieniłam cię na lepsze! I co? Gówno z tego mam! Mam Damiana! W młodym wieku zostałam matką i twoją narzeczoną! A dlaczego?! Bo cię debilu pokochałam!-wrzeszczałam i chciałam uderzyć go w klatkę, gdy Joker złapał mnie za nadgarstki.

-Po co się denerwujesz...? Złość piękności szkodzi...-szepnął.

Zagryzłam wargę, a potem go próbowałam odepchnąć od siebie.
Chłopak przyciągnął mnie do siebie, po czym złożył ciepły pocałunek na mojej szyi. Tak to bym uległa, ale sprawa nabrała wagi...

-Tym mnie nie przeprosisz-szepnęłam.

Wyrwałam się z uścisku chłopaka, a potem poszłam do łazienki. Zamknęłam się w niej... Usiadłam na zimnej podłodze i wpatrując się w jedno miejsce, zaczęłam przypominać sobie wszystko...

"Jestem tu"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz