Lauren.
Camila poprosiła mnie abym wyszła, podczas gdy ona będzie rozmawiać ze swoją matką. Sama nie wiem dlaczego, ale cała ta sytuacja bardzo mnie zestresowała. Wiem, że sama chcę przedstawić Camilę moim rodzicom jako swoją dziewczynę. Lecz teraz gdy Sinu zobaczyła mnie i brunetka musi jej o wszystkim powiedzieć, zaczyna mnie przerażać tak szybki rozwój naszej relacji. Podczas mojej terapii, chcąc nie chcąc musiałam dużo rozmawiać z moim psychiatrą. Oprócz oczywistego niewielkiego uzależnienia od alkoholu oraz narkotyków, okazało się, że mam pewne problemy z relacjami międzyludzkimi. Powiedzieli mi, że mogę mieć problemy ze stabilizacją swoich uczuć, co może się wiązać z uciekaniem przed zobowiązaniami. Nie do końca wierzyłam w to co wtedy usłyszałam, ale miałoby to sens, biorąc pod uwagę choćby moją relację z Lucy. Teraz oczywiście wiem, że chcę być z Camilą, ale mój umysł podsuwa mi myśl, że może wszystko dzieję się zbyt szybko. Czuję nagły przypływ paniki i nim zdążę się obejrzeć, zbieram szybko swoje rzeczy z mieszkania i wybiegam z niego nie mówiąc słowa. Wsiadam pospiesznie do swojego auta i odjeżdżam w stronę swojego apartamentu. Jesteś głupia- podsuwa mój umysł. Ignorując głos w mojej głowie przyciskam mocniej pedał gazu.
Wcześniej ona uciekła, a teraz ty to robisz.
Jesteś pieprzonym tchórzem Lauren.
Czemu tak szybko jej wybaczyłaś?
Czuję jak moje oczy zaczynają piec, a po chwili łzy lecą bezwiednie po mojej twarzy.
Płacz jest największą oznaką słabości.
Jesteś słaba.
- Zamknij się! Zamknij się proszę! - krzyczę sama do siebie jadąc dalej. Słyszę dwięk dzwonka mojego telefonu, zerkam na urządzenie na siedzeniu obok. Camila.
Nie odbieraj. Ona cię potrafiła ignorować przez trzy lata.
Mój mózg zaczyna świrować. Ostatni atak tego typu miałam jakieś dwa lata temu. Myślałam, że mi przeszło, a było to tylko chwilowe przy tamtym załamaniu. Parkuję pod swoim mieszkaniem i szybkim krokiem kieruję się do środka. Po chwili jestem już u siebie. Moja głowa nieznośnie pulsuję, a wszystko wkoło zaczyna wirować. Muszę usiąść. Idę w stronę kanapy i na nią opadam.
A co jeśli ona cię kocha? Przeraża cię to, prawda?
To co teraz się z tobą dzieję, jest przez nią. Wiesz to doskonale.
To przez nią zwariowałaś.
- Nie zwariowałam! - krzyczę, powstrzymując łzy.
Ostatnia rzecz jaką robię jest wpisanie smsa do Dinah. Następnie czuję jak moja głowa robi się cięższa, a sama tracę przytomność.
- Lauren. Lauren! - czuję potrząśnie moim ramieniem. Uchylam powieki i widzę Dinah, która klęczy obok kanapy i patrzy na mnie ze strachem w oczach. - Nic ci nie jest? - pyta. Próbuję podnieść się do siadu. - Nie. Nie wstawaj. - odzywa się znowu, lecz ignoruję i siadam prosto na kanapie.
- Długo tu jesteś? - pytam.
- Przyjechałam najszybciej jak się dało, jak tylko odczytałam twojego smsa. - mówi szybko dziewczyna. - Zdarzało ci się to ostatnio? - zadaję pytanie.
- Ostatni raz, ponad dwa lata temu. Nie wiem co się stało. Byłam u Camili. Przyjechała jej matka, zaskoczyła nas. Zaczęłam panikować i szybko wyszłam. - mówię.
- Bierzesz dalej leki? - pyta.
- Nie. Już nie muszę.
- Wiem, ale są na uspokojenie i z tego co pamiętam miałaś je brać w takich sytuacjach.
CZYTASZ
Reason To Stay Part I & II | Camren FF | PL
FanfictionPoniżej znajduje się ponad 30 rozdziałów części pierwszej oraz 3 części drugiej. Na ten moment opowiadanie zostaje zawieszone. |CAMILA CABELLO ODCHODZI Z FIFTH HARMONY! CZY TO KONIEC ZESPOŁU?| |FIFTH HARMONY SIĘ ROZPADA! JAKĄ PRZYSZŁOŚĆ CZEKA ZES...