Rozdział 30

233 27 5
                                    

Kolejny nudny rozdział przed państwem haha ostatni chyba się nie przyjął :p Mam nadzieje, że będzie lepiej bo na nowo powoli rozkręcamy akcje hah
Miłego czytania kochani :**

Lauren.

Przez ostatni tydzień wraz z Camilą rozpakowywałyśmy rzeczy, które przewiozłyśmy ze starego mieszkania do nowego. Można powiedzieć, że zdążyłyśmy się już zadomowić w nowym miejscu. Postanowiłam zrobić Camili niespodziankę i urządzić w pokoju obok mojej pracowni, mini studio muzyczne, a do zrealizowania tego pomysłu potrzebowałam kogoś do pomocy.

- Co za gówno jest takie ciężkie?! - słysząc kolejne narzekania ze strony dziewczyny, zaczynałam żałować że nie poprosiłam o pomoc Mani albo Ally. Kocham Dinah, ale czasem jest jak wrzód na tyłku.

- Nie gadaj tylko chodź, winda akurat jest na dole. - mówię niosąc wraz z blondynką duży karton.

Wchodzimy do niewielkiego pomieszczenia, odrywam jedną rękę od pudła i wciskam przycisk odpowiedniego piętra na panelu windy.

- Powiesz mi chociaż co jest w środku? - pyta Dinah.

- Mmm... chyba wzmacniacz i jakieś inne sprzęty. - spoglądam na napis Marshall na kartonie.

- Po co ci to tak właściwie? - pyta dziewczyna w momencie gdy drzwi windy się otwierają na naszym piętrze.

- Mówiłam ci, że robię Camili niespodziankę.

- I kupiłaś jej wzmacniacz? Mało romantycznie Lern. - prycha dziewczyna, gdy otwieram drzwi do mieszkania. - Dziewczyny lubią biżuterię, wystawne kolacje, myślałam, że się na tym znasz...

Kieruje się wraz z dziewczyną do pokoju gdzie ma powstać studio. Kładziemy pudło na ziemi i rozglądam się po pokoju.

- Robię dla niej jej własne małe studio muzyczne. - mówię. - W tych pudłach są mikrofony, wzmacniacze, tam jest keyboard... - wskazuje palcem na jeden z kartonów. - Dzisiaj tez odbieram gitarę, którą dla niej zamówiłam.

- Och... teraz ma to więcej sensu. - śmieje się Dj. - To całkiem urocze, że się tak starasz. Układa się między wami?

- Tak, wszystko jest świetnie. - mówię szczerze.

- Szczerze byłam trochę zdziwiona kiedy mi powiedziałaś, że się przeprowadziliście. W dodatku kupiliście to mieszkanie. Wiem, że znacie się długo ale mieszkałyście razem zaledwie kilka miesięcy. - mówi.

- To źle, że patrzymy na nasz związek przyszłościowo? - spoglądam na przyjaciółkę.

- Nie, nie ani trochę. Ale to do ciebie niepodobne... nie zrozum mnie źle, ale raczej nigdy nie byłaś osobą, która chciała wspólnych mieszkań, rodziny i innych rzeczy, które wiązałyby się z zobowiązaniami.

- Zmieniłam się. Poza tym może nigdy nie trafiłam na odpowiednią osobę. - mówię. - Żeby chcieć tego wszystkiego.

- Myślisz, że Camila to ta jedyna? - pyta Dinah unosząc brew.

Odpowiedź na to pytanie wydaje się nasuwać naturalnie i natychmiastowo. Czy Camila to ta jedyna? Dla mnie nie ma innej odpowiedzi niż twierdząca. Za dużo razem przeszłyśmy. Nie wyobrażam sobie siebie z kimś innym niż ona. Chce się przy niej budzić każdego ranka i pytać jak jej minął dzień gdy wróci ze studia. Chce móc ją zabrać na kolacje, dać jej kwiaty i robić dla niej herbatę gdy będzie chora.

- Tak. - odpowiadam po chwili. - Myśle, że to ta jedyna. Kocham ją.

- Nawet nie wiesz jak się cieszę. - mówi i szybko mnie obejmuje. Nie jestem przyzwyczajona do bliskości ze strony kogoś innego jak Camili więc nieco dziwacznie odwzajemniam uścisk po czym się odsuwam.

Reason To Stay Part I & II | Camren FF | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz