Hello again! Rozdział o normalnej porze wowow SHOOK hah
Enjoy!!!
Camila.
Po skończonej rozmowie z dziewczyną na temat tymczasowego mieszkania u niej, postanawiamy udać się do mnie aby zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. Pakuję do małej walizki niezbędne mi ubrania i kosmetyki. Kilkanaście minut później wszystko znajduję się w walizce, więc możemy jechać do mieszkania Lauren. W drodze do jej apartamentu jesteśmy pochłonięte rozmową na błahe tematy. W głębi bardzo cieszy mnie, że dziewczyna zaproponowała takie rozwiązanie jak mieszkanie z nią, choć wiem, że nie jest to na stałe. Może to będzie dobre doświadczenie dla naszego związku. Chciałabym żeby sprawa z Shawnem była już rozwiązana, a wtedy w pełni mogłybyśmy skupić się na nas. Po kilkunastu minutach jesteśmy już w mieszkaniu. Stawiam walizkę na małym przedpokoju.
- Możesz dać walizkę do mojej sypialni. Rano zwolnię ci trochę miejsca w szafie żebyś mogła się rozpakować. - mówi dziewczyna, kiwając w stronę walizki.
- Okej. - odpowiadam krótko.
- Och przepraszam. Może chcesz spać w innym pokoju? Po prostu myślałam, że nie będzie ci przeszkadzało, żebyśmy dzieliły razem sypialnie. - mówi zakłopotana.
- Nie, Lo. Jest w porządku. Przecież już spędzałyśmy razem noce. Możemy spać w jednym pokoju. Lecz nie chcę zaburzać twojej przestrzeni osobistej.
- Daj spokój. To będzie dla mnie przyjemność. - uśmiecha się zalotnie.
- Tak? - podchodzę do niej wolnym krokiem, po czym zbliżam się do jej twarzy. Nasze usta są centymetry od siebie, zagryzam delikatnie dolną wargę po czym łącze nasze wargi w słodkim pocałunku.
- Mhm... - mruczy dziewczyna, gdy odsuwam się od niej. Nie trwa to długo ponieważ zielonooka ponownie mnie całuję. Uśmiecham się do niej przez pocałunek, co odwzajemnia.
Chwilę później odsuwamy się od siebie, a Lauren zabiera moją walizkę do swojego pokoju. Po czym wraca i zajmuję miejsce na kanapie obok mnie. Sięgam dłonią do kieszeni spodni aby wyjąć swój telefon i odblokowuję go w celu sprawdzenia powiadomień, gdy nic nie wyświetla się na ekranie, odkładam go na stolik przede mną.
- To jaki jest plan na dzisiaj? - pytam uśmiechając się do dziewczyny.
- To zależy czy dalej uwzględniasz udział alkoholu czy może zrezygnowałaś z tego planu? - odpowiada pytaniem na pytanie, odwzajemniając uśmiech.
- Myślę, że alkohol nadal by mi się przydał. - śmieje się lekko.
- Co ty na to żebyśmy zaprosiły dziewczyny do nas na wieczór? - pyta, a ja uśmiecham się jak mówi do nas.
- Jasne, sądzę, że to dobry pomysł.
- Okej, napisze do nich. Zobaczymy co one na to. - Lauren wyciąga swój telefon i wystukuję wiadomość do dziewczyn. - Poczekamy aż odpiszą. Masz ochotę na coś do jedzenia w tym czasie?
- Nie, dzięki. Nie jestem głodna. - mówię szczerze.
- To może masz ochotę na lampkę wina? Nie zapowiada się, aby którakolwiek z dziewczyn odpisała w najbliższym czasie. - śmieje się Lauren.
- Okej. Pewnie.
Dziewczyna wyciąga z barku jedno z białych win, które tam stoją. Chwilę później wraca z kuchni z korkociągiem i dwoma kieliszkami. Otwiera wino i napełnia kieliszki do połowy, po czym podaję mi jeden z nich. Od razu biorę większy łyk, a następnie czuję jak alkohol zawarty w napoju skutecznie mnie rozluźnia.
CZYTASZ
Reason To Stay Part I & II | Camren FF | PL
FanfictionPoniżej znajduje się ponad 30 rozdziałów części pierwszej oraz 3 części drugiej. Na ten moment opowiadanie zostaje zawieszone. |CAMILA CABELLO ODCHODZI Z FIFTH HARMONY! CZY TO KONIEC ZESPOŁU?| |FIFTH HARMONY SIĘ ROZPADA! JAKĄ PRZYSZŁOŚĆ CZEKA ZES...