Rozdział 6

320 29 7
                                    

Lauren.

Wczorajszy wieczór minął zaskakująco dobrze. Byłam przekonana, że przyjście Camili skończy się kłótnią. Jednak dowiedziałam się tak długo wyczekiwanej przeze mnie prawdy i nie byłabym człowiekiem jeśli nie dałabym jej jeszcze jednej szansy. Po naszej rozmowie resztę wieczoru spędziłyśmy tańcząc albo raczej wygłupiając się jak za dawnych czasów. Nasze rozmowy po kolejnym winie były bardziej kompilacją pijackiego bełkotu niż wartościową konwersacją, lecz żadnej z nas to nie przeszkadzało. Wypicie kilku butelek białego wina poskutkowało dzisiejszego ranka pewnego rodzaju amnezją oraz ogromnym kacem. Gdy budzę się rano, leżę na kanapie. Rozglądam się po pokoju. Jedna pusta butelka, druga pusta butelka...kolejna butelka, zaczynam liczyć w głowie. Nie sądziłam, że zdołamy wypić aż tyle alkoholu jednego wieczora. Zerkam na zegarek w kuchni, jest po 12. Zastanawiam się gdzie może być Camila. Kieruję się do kuchni aby nalać sobie wody, czuję jak moja głowa nieznośnie pulsuję. Przez chwilę myślę, że wczorajszy wieczór to tylko wytwór mojej wyobraźni, a brunetki wcale tutaj nie było. Po kilku sekundach okazuję się jednak być w błędzie.
- Wzięłam prysznic. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. - mówi Camila wychodząc z korytarza w luźnej białej koszulce, która ledwo zasłania górną część jej ud. Mojej koszulce. Mówię znów do siebie. Przez chwilę moje spojrzenie skupia się na ciele brunetki, na ten widok muszę wziąć łyk wody z szklanki ponieważ zaschnęło mi w ustach. Camila chyba zauważa mój wzrok bo momentalnie na jej policzki wkradają się drobne rumieńce z zawstydzenia. - Ja... - zaczyna. - Ja pożyczyłam twoją koszulkę, przepraszam, mogłam zapytać. - mówi zmieszana dziewczyna. Gdy widzę jej zakłopotanie w momencie się otrząsam.
- Nie, jest w porządku. - mówię odchrząkując, gdy słyszę swój zachrypnięty po nocy głos. - Nic się nie stało Camz. Wyglądasz w niej zdecydowanie lepiej niż ja. - gdy to mówię tym razem moje policzki oblewa róż, gdyż chyba nie przemyślałam swoich słów.
- Dzięki. - brunetka śmieję się nerwowo. Po czym podchodzi do blatu przy którym stoję. - Wybacz, że zostałam na noc. Nie sądziłam, że nie będę w stanie nawet zadzwonić po taksówkę.
- Żartujesz? Nie pozwoliłabym ci nawet wrócić w środku nocy samej do domu. - mówię do niej. - Camila, to żaden problem, że zostałaś.
Dziewczyna wyraźnie się odpręża na moje słowa, gdy zdaję sobie sprawę, że to, że u mnie przenocowania faktycznie nie stanowi problemu.
- Nie pamiętam kiedy zasnęłam.
- Szczerze Camz... ja nie pamiętam prawie nic od końca drugiej butelki wina.
- Oh... ja też właściwie nie. - mówi dziewczyna.
- Tak w ogóle to gdzie spałaś? Ja obudziłam się na kanapie a ciebie już nie było w pobliżu. - pytam.
- Na początku chyba spałam z tobą na kanapie, ale nad ranem zrobiło mi się niedobrze więc poszłam do łazienki i tam zasnęłam na podłodze. - śmieje się Camila.
- Nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak upiłam. - także się śmieję.
- Tak, ja też. - odpowiada dziewczyna i gdy już chce coś powiedzieć, słyszymy dzwonek do drzwi. Osoba za drzwiami nie daję ani chwili spokoju dzwoniąc tak natrętnie jakby się paliło.
- Lampo! Wiem, że tam jesteś! - słyszę głos Dinah. Panikuję gdy widzę Camilę w samej koszulce i majtkach bo może wyglądać to dosyć jednoznacznie. Patrzę na salon, który wygląda jakby była w nim jeszcze całkiem niedawno niezła impreza. Spoglądam na Camilę, która ma tak samo spanikowany wzrok jak ja.
- Camz, uciekaj, ona nie da nam spokoju. Schowaj się gdzieś. - mówię do brunetki szeptem.
- Gdzie mam się niby schować? - pyta. - Do szafy?
- Nie żartuj. - śmieje się. - Idź do sypialni i bądź cicho. Camila kiwa głową i szybko kieruję się do wskazanego przeze mnie pomieszczenia, a ja nie mogąc nic poradzić znów spoglądam na jej ciało. Potrząsam głową i idę aby otworzyć drzwi.
- Hej Dj. - witam się z przyjaciółką.
- Gdzie ona jest? - pyta dziewczyna.
- Kto?
- Camila. Wiem, że tu jest. Wysłałaś mi wczoraj wasze zdjęcie. - odpowiada dziewczyna. Oh więc czegoś nie pamiętam. Dinah pokazuję mi swój telefon.

Reason To Stay Part I & II | Camren FF | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz