Paweł:
Dlaczego mój skarb musi tak cierpieć..?
Czy robiłem coś źle? Chciałem by to wszystko się już skończyło.
Czy czekałem na happy end?
Nie.
Wiedziałem, że to się i tak dobrze nie skończy, ale wolałem żeby nie było już gorzej. Myślałem o tym jak mogę pomóc chłopakowi, biorąc jednoczenie kąpiel w mojej łazience. Cały dzień, oprócz porannego ataku Dominika minął normalnie. Robiłem to co zawsze, ale większość czasu siedziałem z Filipem i Minikiem oglądając filmy.
Teraz biorąc kąpiel próbowałem zmyć z siebie wszystkie nerwy i brudy dzisiejszego dnia. Ręka już praktycznie przestała mnie boleć.
Moje myśli przesuwały się w coraz dawniejsze zakamarki półek, ze wspomnieniami z początku the blaze house kiedy jeszcze wszystko szło dobrze i kiedy byliśmy aktywni w mediach. Teraz jedyne co robimy to dodajemy parę story na instagramie a czasem nic... Ma nadzieję, że uda nam się jeszcze kiedyś wrócić...Stuk! Stuk!
Usłyszałem delikatne pukanie w drzwi, a potem ten słodki głos- Paweł?
Wyobraziłem sobie Dominika za drzwiami i na moją twarz wkradł się uśmieszek.
- Tak? - odpowiedziałem nie otwierając oczu.
- Czy mogę wejść?
Zaśmiałem się, ale zrobiłem to na tyle cicho, by mój rozmówca po drugiej stronie drzwi tego nie usłyszał.
- Dobrze wiesz, że nie musisz o to pytać...
Po chwili drzwi się otworzyły a ja powoli otworzyłem oczy by na niego spojrzeć.
- O co chodzi? - zapytałem.
- Źle się czuję...
Poprawiłem się z pozycji leżącej da siedzącej.
- Co, się dzieje?- Mam wrażenie - zaczął mówić. Usiadł na ziemi obok wanny i spojrzał mi w oczy - Mam wrażenie jakby ktoś mnie zamknął w lodowcu.
- Co? O co ci chodzi? - teraz zauważyłem, że cały dygotał - Zimno ci?
- Nie wiem...
Wyciągnąłem rękę z wody i dotknąłem jego policzka. Było lodowate. Wiedziałem, że miałem rozgrzane ręce od wody, ale on naprawdę był zimny.
- Jezu Minik... - Spuścił wzrok i naciągnął rękawy bluzy na swoje chudziutkie dłonie. - Wchodź.
- Co? - chyba niezrozumiał
- Wejdź do mnie. Zmieścimy się we dwójkę.
- Ty żartujesz? - zaśmiał się
- Nie. Zaraz mi zamarzniesz a tego nie chcemy...
Bez słowa z uśmiechem na twarzy wstał i zaczął się rozbierać. Podziwiałem jego ciało do momentu kiedy zanurzył się obok mnie w wodzie.
- Pewnie z boku wyglądamy jak idioci... - niebieskooki się zaczerwienił.
- Ale nikt na nas z boku nie patrzy. - odpowiedziałem mu - A poza tym to poniekąd romantyczne.
________________
❤️👉👈❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/231561552-288-k671643.jpg)
CZYTASZ
The Blaze House 2 //Dominik Rupiński x Paweł Zmitrowicz
Fanfiction‼️Zakończona‼️ Jest to druga część opowiadania: The Blaze House //Dominik Rupiński x Paweł Zmitrowicz Części są ze sobą powiązane. Jeśli nie chcesz nie czytaj pierwszej części, ale będzie ci łatwiej ogarnąć gdy przeczytasz. 🤣 Gatunek mogę określić...