Paweł:
- Te wszystkie zasady są pojebane... - powiedziałem gdy usłyszałem plan Filipa - To nie ma sensu.
Fifi spojrzał na mnie spod ciemnej grzywki. Jego oczy zalśniły w świetle lampy wiszącej na suficie.
- Chcesz pomóc czy nie?
- Nie wiem czy to zadziała... - wciąż się zastanawiałem.
- Przestańcie gadać i przejdźmy do rzeczy. - Dominik był już zdecydowany.
Czułem, że coś pójdzie nie tak.
Tak jak powiedział Filip odsunęliśmy wszystkie przedmioty (stolik, kanapy, telewizor itd.) usiedliśmy na dywanie w kręgu.
Teraz musieliśmy zapalić świeczkę, która znajdowała się w środku koła jakie utworzyliśmy.- Skąd ty ją w ogóle masz? - zapytałem bo ta świeczka była dziwna. Mała może 25 centymetrów wysokości i była na tyle gruba, że miałbym problem objąć ja jedna ręka.
- Odziedziczyłem.
- Świeczkę!? - to było śmieszne i głupie.
- Proszę was przestańcie. To dla mnie ważne...
- Przepraszam - odpowiedziałem Dominikowi.
Filip zapalił świece.
Płomień z zapalniczki mocno zaiskrzył w jego dłoni jednak za chwilę nieco przygasł a wtedy zbliżył światło do knota. Ten przejął ogień oświetlając nasze twarze.- Paweł, zgaś światło w kuchni... - Filip miał, poważna minę.
Posłusznie zgasiłem światło, po czym wróciłem i złapałem ich z powrotem za ręce.
Wyglądał jakby był pewny tego co robi ale czy na pewno?_____________
👻👻👻
CZYTASZ
The Blaze House 2 //Dominik Rupiński x Paweł Zmitrowicz
Fanfic‼️Zakończona‼️ Jest to druga część opowiadania: The Blaze House //Dominik Rupiński x Paweł Zmitrowicz Części są ze sobą powiązane. Jeśli nie chcesz nie czytaj pierwszej części, ale będzie ci łatwiej ogarnąć gdy przeczytasz. 🤣 Gatunek mogę określić...