Rozdział 39

398 23 51
                                    

Dominik:

- Czemu taki jesteś? - zapytałem Pawła gdy Filip przeszedł próg sali.

- Ja? Czyli to moja wina tak?

- A czyja? - podniosłem się i wybiegłem za przyjacielem. - Fifi!

Nie odwrócił się.
Za chwilkę zniknął za drzwiami do łazienki. Dobrze, że nikogo teraz tam nie było.

Niespodziewanie poczułem dziwny... chłód?
Coś w stylu ciarek na plecach.
Później moją głowę próbowała rozerwać migrena. Upadłem na kolana łapiąc się za nią rękami. Przed  oczami pojawiły mi się mroczki.
Wiedziałem jednak, że nie mogę się teraz poddać.
Powoli podniosłem się z podłogi czując jakie moje nogi są miękkie.

Ty kurwo! Wystawiłeś swojego chłopaka dla niego!?
No to teraz proszę...

Nagle zobaczyłem OKROPNĄ przerażajaco realistyczną scenę, kiedy to Rafał podcina Gardło... Pawłowi.

To zabolało, mnie tak jak gdybym to ja został podcięty...

- Nie! - krzyknąłem.

Jeśli nie chcesz by twój chłoptaś tak skończył idź pocałować filipa!

- Co!?

Problemy z słuchem!? IDŹ POCAŁOWAĆ FILIPA!

- Ale...?

IDŹ!!!

___________
💔
Zrobi to?

The Blaze House 2 //Dominik Rupiński x Paweł Zmitrowicz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz