Paweł:
Czułem się trochę niekomfortowo zdając sobie sprawę z tego, że Filip widzi Minika i mnie bez ubrań. Ale to nie było teraz takie ważne. Nagle blondyn przestał się trząść w wannie a my spojrzeliśmy z Filipem po sobie.
- Minik? - zapytałem dotykając jego ramienia.
Coś mi nie pasowało. Dlaczego on się w ogóle nie porusza. Niewyglada tak jakby spał tylko... Szybko podsunąłem ucho do jego ust i nosa - Filip on nie oddycha!
Bez zastanowienia wyciągnęliśmy go z wanny. Wszystko działo się tak szybko ale czy zdążymy?
Moje ręce były miękkie dlatego Filip zaczął go reanimować.- Kurwa... - dlaczego to się dzieje?
Po jednym zaledwie uciśnięciu, (było to dość dziwne) Dominik szeroko otworzył oczy i wziął tak wielki wdech jaki tylko jego płuca były w stanie. Ulga jaką wtedy poczułem... Naprawdę nigdy tak się nie wystraszyłem.
- Japierdole... - Filip wypuścił głośno powietrze klnąc przy okazji.
Pochyliłem się nad ciężko oddychającym chłopakiem i pogłaskałem go po głowie.
- Dominik... Ja muszę komuś o tym powiedzieć. Nie mogę patrzeć na to co się z tobą dzieje.
Pokiwał, przecząco głową. Wyglądał tak jakby się mnie bał. Ale dlaczego?
- Odejdź! - krzyknął na całe gardło
Znowy spojrzałem z Filipem po sobie.
- Zostaw mnie! - dlaczego tak się mnie bał? A może to nie mnie? Może nadal miał, zwidy?
Za chwilę zaczął szlochać i krzyczeć jedno dobrze znane mi imię.
- Paweł! Pomóż mi... Proszę... Paweł...
_________________
✨✨✨✨✨✨
✨✨👉👈✨✨
✨✨✨✨✨✨
CZYTASZ
The Blaze House 2 //Dominik Rupiński x Paweł Zmitrowicz
Fanfiction‼️Zakończona‼️ Jest to druga część opowiadania: The Blaze House //Dominik Rupiński x Paweł Zmitrowicz Części są ze sobą powiązane. Jeśli nie chcesz nie czytaj pierwszej części, ale będzie ci łatwiej ogarnąć gdy przeczytasz. 🤣 Gatunek mogę określić...