Przez cały kolejny poranek, Macarena chodziła w niezbyt dobrym humorze, odczuwając skutki picia alkoholu, o którym jej głowa co chwila się przypominała, wysyłając co rusz bolesne sygnały. Co prawda chłodny prysznic, a następnie śniadanie na stołówce zdołały poprawić jej humor, ale nie mogąc znaleźć nigdzie Zulemy w zasięgu wzroku, nastrój na powrót się pogarszał. Nie lubiła zostawiać rzeczy niewyjaśnionych, zwłaszcza bezpośrednio związanych z jej osobą, a w tym przypadku tym bardziej chciała zrozumieć co się wydarzyło dzień wcześniej. Wprawdzie, mogłaby uznać, że sytuacja w celi po wypiciu alkoholu nie miała miejsca i może po jakimś czasie by o niej zapomniała, ale zachowanie Zulemy nie dawało jej spokoju.
Rozmyślania z minionego dnia przerwała jej Owca, która wparowała do celi i bezceremonialnie dosiadła się do blondynki z szerokim uśmiechem na twarzy. Maca spojrzała na koleżankę ze wzrokiem domagającym się wyjaśnień, czekając aż ta się odezwie.
- Rozmawiałam z prowadzącym dodatkowe zajęcia i zgodził się, żebym podeszła do kolejnej matury, tym razem na rozszerzonym poziomie. - Oświadczyła dumnie.
- No to gratulację, kto by się spodziewał, że faktycznie weźmiesz się do roboty. - Maca posłała kobiecie przyjaznego kuksańca w ramię, ciesząc się z jej szansy. - Naprawdę dasz radę?
Blondynka była nieco zaskoczona pomysłem Owcy, bo doskonale pamiętała jak ostatnim razem poszły jej egzaminy - nie przyłożyła się do nauki i najpewniej oblała by testy, gdyby nie poświęciła się i nie została z prowadzącym na dodatkową rozmowę i 'ustne' zaliczanie egzaminu. Maca nie była dumna z tak podjętej decyzji, ale nie miała na nią żadnego wpływu, z resztą dowiedziała się o wszystkim już po fakcie. Niemniej, wspierała koleżankę i chciała życzyć jej jak najlepiej.
- Wiem co myślisz. - Owca przewróciła oczami, domyślając się o czym Macarena w pierwszej chwili pomyślała. - Ale zastanawiałam się nad tym już od jakiegoś czasu i mogę spróbować, nic mi nie szkodzi. Z resztą chciałabym znaleźć dobrą pracę po wyjściu, żeby móc wesprzeć Saray w wychowywaniu dziecka.
- Que? - Maca uniosła brwi, tym razem nawet nie kryjąc zdziwienia.
- Oj no przestań już! Bardzo dobrze się nam układa i ostatnio zastanawiałyśmy się, co będzie jak już wyjdziemy i takie myśli nas naszły.
- Tylko żebyś potem nie była zaskoczona, jak coś nie pójdzie po twojej myśli. Pamiętaj, że życie jest nieprzewidywalne.
Owca potulnie skinęła jej głową, doskonale zdając sobie z tego sprawę. W więzieniu spędzi jeszcze trochę czasu, więc takie planowanie nie do końca było na miejscu, ale marzenia i plany zawsze warto było mieć, bo przecież to jedne z nielicznych rzeczy, które trzymały kobiety przy zdrowych zmysłach w tym mrocznym miejscu.
***
Zulemę znalazła dopiero w południe. Siedziała pogrążona we własnych myślach, na swoim ulubionym miejscu - na najwyższym miejscu na trybunach, z plecami opartymi o ścianę, w ręku trzymając palący się papieros. Z tego miejsca miała doskonały wgląd na całą okolicę i mogła widzieć wszystkie więźniarki znajdujące się na spacerniaku. Z nonszalanckim gestem przytknęła sobie papierosa do ust i mocno pociągnęła, by za chwilę wypuścić kłęby dymu, które z wolna poszybowały w górę, ku niebu. Z jednej strony, wyglądała na totalnie niezainteresowaną otoczeniem, mając gdzieś pozostałe kobiety, jednocześnie nic nie mogło umknąć spod jej uważnego wzroku. Podobnie było i teraz, gdy blondynka skierowała swe kroki w jej stronę, by za chwilę zająć miejsce tuż obok. Nie poruszyła się. Wciąż obserwowała rozległe boisko, co jakiś czas strzepując tytoń na beton.
Maca dosiadła się do czarnowłosej, jednak nie wiedząc co powiedzieć, zdecydowała się chwilę pomilczeć z kobietą, imitując jej obserwację reszty towarzystwa na spacerniaku. Oparła łokcie na kolanach i powiodła spojrzeniem od jednej osadzonej do drugiej, zauważając czarnoskóre dilerki w oddali. Kobiety wymieniły z blondynką złowrogie spojrzenia, jednak od razu powróciły do swojej grupowej konwersacji.
CZYTASZ
Niewypowiedziane słowa
FanfictionCo się stało po buncie Cruz Del Norte? Jak bohaterki poradzą sobie z nowymi problemami po kolejnym przeniesieniu? Czy Zulema i Macarena w końcu przestaną drzeć ze sobą koty i zaczną współpracować? --- ~Akcja dzieje się po końcówce sezonu 4 Vis a Vis...