Obudziłam się rano wczas. Wcześniej niż zwykle. Michele spał więc delikatnie wyswobodziłam się z jego objeć. Udałam się do łazienki i wzięłam prysznic. Owinęłam się ręcznikiem i udałam do garderoby aby się ubrać. Miki dzwonił wczoraj do Miji aby przyszła wcześniej aby pomogła przy przeprowace. Ubrałam na siebie spódniczkę sięgającą mi do kolan miejscami przetartą i niebieską koszulę.
Wczoraj jak wracaliśmy Michele wstąpił do sklepu i kupił mnóstwo pudełek do przeprowadzek. Wzięłam małe pudełko i udałam się do łazienki. Schowałam do niego kosmetyki zarówno swoje jak i Michele. Nie ważne, że jak mój mąż się i będzie chciał wziąść prysznic to nie będzie w czym. Zostawiłam pudełka w sypialni, w końcu to nie ja będę je dźwigać i udałam się pakować ubrania
-Spakowałaś kosmetyki?-Usłyszałam głos Michele
-Tak. Teraz spakuje ubrania
-Nie-stanął między mną na wejściem do garderoby
-Czemu?
-Idź coś zjedz. A potem możesz mi pomóc. Może być?
-Dobrze
Pocałowałam go w usta i udałam się do kuchni. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem bo tylko to było. Zjadłam i wróciłam do pokoju aby pomóc Michele przy pakowaniu nas.
-Co pakujemy?-zapytałam wchodząc do garderoby
-Twoje ubrania później moje
-To może ty pakuj moje a ja spakuje twoje. Co ty na to?
-Chcesz się jak najmniej namęczyć?
-Oczywiście. Pamietaj, że noszę twojego syna i twoją córkę
-Wiem. Dlatego może po prostu sobie posiedziesz?
-Może spakuje sobie buty? Nie namęczę się
-Dobrze
-Zjadłabym frytki i jakieś kurczaczki
-Zamów KFC. Przywiozą ci
-A może poproszę, któregoś z twoich ludzi by mi kupił?
-Tak też może być. Wybierz coś dla mnie
Wyszłam z garderoby na poszukiwanie jakiegoś człowieka Michele. Znalazłam jednego jak stał przy samochodzie i palił papierosa. Na mój widok wyprostował się
-Am, mogę zapytać jak masz na imię?
-Dick
-Okey Dick. Mam taką proźbe. Pojechał byś do KFC po jakoś kubełek dla Michele, shake krówkę, stripsy, frytki i bitsy dla mnie?
-Dobrze
-Rozlicz się potem z Michele. Będziemy wspólnej sypialni jak byś szukał
-Dobrze-zgasił niedopałek o koło i wsiadł do samochodu
-Michele w gabinecie?-Usłyszałam głos Miji
Wredna baba przyszła
-Nie wiem. Sprawdź
Udałam się do sypialni. Weszłam do garderoby. Michele spakował już sześć pudeł moich ubrań ale i tak trochę jeszcze zostało. Wzięłam pudełko i zaczęłam pakować swoje buty oraz Michele. Słyszałam jak otworzyły się drzwi do sypialni i słyszałam jak szpilki tłuką się o panele. Podniosłam się o obejmując Michele pocałowałam go w usta. Miki oddał pocałunek pogłębiając go.
-Przepraszam, co mam robić? Spakować rzeczy z gabinetu?
-Nie. Tam masz niczego nie dotykać. Zajmuj się rzeczami z kuchni-odparł Michele przerywając pocałunek tylko na chwilę
Gdy słyszałam jak z furią zamyka drzwi odsunełam się od niego
-Robisz się zazdrosna?
-Może trochę. Nie lubię jej
-Widzę właśnie
-To może dasz się...
-Nie zwolnie jej. Mówiłem Ci to już
-Zawsze warto spróbować
-Sara, skarbie. Ona nie jest dla ciebie zagrożeniem
Gdybyś słyszał to co ja słyszałam mówiłby coś innego. No chyba, że ona mu się podoba i coś od niej chce a mi mówi tak bym nie była na niego zła. A co jeżeli on tylko czeka aż wyjdę z domu jak ona tam będzie by mógł się z nią pieprzyć.
Nie wiem co ja pocznę gdy on mnie zdradzi. Nie radziłam sobie sama ze sobą gdy wyśmiał moje uczucia. Gdyby teraz uprawiał seks z Miją to chyba bym się zabiła. Bo ukryć się przed nim raczej nie zdołam.
CZYTASZ
Gangster z Sycylii 2
RomanceKontynuacja Gangster z Sycylii Sara jednak żyje. Michele, jej mąż zatrudnia nową sprzątaczkę w swoim domu. Dziewczyna próbuje uwieść Michele przez co rozwala się małżeństwo Sary. Sara musi walczyć o względy własnego męża. Czy uda im się naprawić zw...