Razem z Michele zapakowaliśmy zakupy do samochodu.
-Chcesz coś jeszcze czy możemy wracać?
-Nic więcej nie potrzebuje. Możemy wracać
Michele otworzył przede mną drzwi od pojazdu a potem zamknął gdy zapinałam pas. Następnie obszedł auto i usiadł za kierowcą
-Jak masz zamiar mi się oświadczyć tak aby paparazzi tego nie widzieli.
-Zrobię to na jachcie. Wypłyniemy sobie nie daleko. Colton i Wiktoria popłyną z nami
-Mogą?
-Lekarz nie zabronił
-Wiesz, że w całym moim życiu płynęłam jachtem tylko raz?
-I chyba nawet wiem kiedy
-Tak uważasz?
-Wtedy jak dałaś mi w twarz a potem ukryłaś się na jachcie a później założyliśmy się o seks
-Dokładnie wtedy. Pamietasz
-Jakże mógłbym zapomnieć. Po pierwsze straciłem szanse na przespanie się z tobą, po drugie to pierwszy zakład, który przegrałem
-Po trzecie straciłeś połowę pieniędzy
-A tak. Dług Marka
-A właśnie jak już jesteśmy w temacie Marka. Co to była za dziewczyna, którą ruchałeś gdy wróciłam po tym jak porwałeś Marka? To było Ola?
-Tak
-A mam takie pytanko. W sprawie dziwek
-Chcesz zostać moją prywatną?-zaśmiał się
-Nie koniecznie. Pamiętasz Reya?
-Twojego Ex? Oczywiście.-po jego głosie słyszałam, że nie był zadowolony jak o niego zapytałam
-Wspominał raz, że jego siostra Aleksandra Manchester pracuje dla jakiegoś Włocha. Nie przypadkiem dla ciebie?
-A wyobraź sobie, że właśnie dla mnie. To ta samo co była z Markiem
-To kiedy płyniemy?-postanowiłam zmienić temat bo widziałam po minie Michele, że nie ma ochoty o tym rozmawiać
-Dzisiaj. Za godzinę
-Co? Przecież ja musze spakować ubrania, ubranka dla dzieci, kosmetyki. Oszalałeś?
-Możliwe. Jak ci dam za dużo czasu będziesz się guzdrać
-Okropny jesteś
-Wiem.
Michele zatrzymał samochód na podjeździe przed domem. Wsiadliśmy z auta.
-Ty też potrzebujesz czasu. Załatwić mafijne interesy i tak dalej.
-Carlo się tym zajmie, prawda bracie?
-Oczywiście-odezwał się głos za mną
-A moje pierożki?
-Później sobie zrobisz-Miki uśmiechnął się wyciągając zakupy z bagażnika-idź się pakować
A ja miałam takie plany. Zrobić pierożki, podenerwować Michele chociaż na jachcie też mogę go denerwować.
Udałam się do sypialni. Spakowałam siebie, dzieci i zaczęłam pakować Michele gdy owy mężczyzna wszedł do pomieszczenia
-Nie zapytałam na ile płyniemy
-Nie wiem. Chciałbym spędzić z tobą i z dziećmi czas. Tylko z wami
-To co ja mam wsiąść całą garberobę?-zaśmiałam się
-Boże drogi. Po co kobietą tyle rzeczy na jachcie. Będziemy tam sami
-To ja chyba nie wsiądę.
-Nie bój się. Nie utopię nas
-No mam nadzieje
-Jak coś to weź sobie więcej bielizny a po ubrania zawsze możemy przypłynąć
-No dobrze
-Cieszę się. Przydadzą mi wakacje, odpocząć trochę od narkotyków, interesów i tych debili z którymi robię interesy
-Debilami?
-Tak. Na jednym dam im mniejszy procent podnoszą cenę a drugi dam wyższy procent obniżając cenę a ci się cieszę, że mniej płacą chociaż w praktyce płacą więcej
-No to ciekawe. Gotowe. Możemy się zbierać
-Weź dzieci a ja wezmę całą resztę
-Dobrze skarbie
CZYTASZ
Gangster z Sycylii 2
RomanceKontynuacja Gangster z Sycylii Sara jednak żyje. Michele, jej mąż zatrudnia nową sprzątaczkę w swoim domu. Dziewczyna próbuje uwieść Michele przez co rozwala się małżeństwo Sary. Sara musi walczyć o względy własnego męża. Czy uda im się naprawić zw...