Wczoraj wieczorem Oliver wrócił z Berlina. Pojechałam po niego na lotnisko. No i tak z gupia zaproponowałam, że mógłby u mnie zostać na noc. Zgodził się. Rozmawialiśmy ze sobą prawie całą noc, potem się całowaliśmy, co prawda on chciał się kochać ale ja jakoś nie mam ochoty. A potem Oli powiedział coś co mnie zamurowało, a mianowicie zapytał się czy chcę zostać jego dziewczyną. Zgodziłam się, w końcu straciłam już nadzieję, że Michele się otrząśnie i będzie mnie błagał abym do niego wróciła. Pora abym myślała teraz o siebie.
Za pięć godzin mamy z Oliverem samolot do Londynu a ja zamiast się pakować to leżę wtulona w nagie ciało Oli. Przy okazji miałam dziwne wrażenie, że o czymś zapomniałam.
-Eh. Powinnam się spakować
-E tam. Pomogę Ci później-mruknął całując mnie w szyję
-Oli. Przecież ty też musisz się spakować. Jedź, spakuj się. Spodkamy się na lotnisku
-Nie, no co ty. Jesteś moją dziewczyną. Pasowałoby byś wiedziała gdzie mieszkam. Nie sądzisz?
Sięgnęłam po koszulkę i spodenki od piżamy, które leżały koło łóżka i ubrałam na siebie. Oliver położył ręce za głowę i przyglądał mi się z uśmiechem.
-Co mi się tak przyglądasz?-zapytałam
-Jeszcze nigdy nie miałem tak ładnej dziewczyny. Aż jestem wdzięczny temu dupkowi, że cię zostawił
Cudownie, on mu jest wdzięczny a ja nie. Przez Michele interesuje się mną Sasza. Od grudnia był spokój. Ciekawe co mój były odwalił, że nagle znowu szuka mnie gangster. A co jeżeli zrobi coś Oliverowi? Michele ochroni dzieci ale przecież sama Olivera nie ochronie.
-Fajnie. Chodź, skoro chcesz mi pomóc się spakować
-Z przyjemnością ci pomogę-ściągnął z siebie kołdrę
-Ubrał byś się
-Krępuje cię?
-Nie. Czemu tak uważasz?
-Każesz mi się ubrać
-Zapomniałeś, że mieszkam na parterze? Nie chce by ktoś inny widział cię nago
-Przekonałaś mnie
-Dziękuję
Oli podszedł do mnie i przyciągając mnie do siebie pocałował mu usta. Pogłębiłam pocałunek.
-Ubierz się a ja zrobię nam coś szybkiego do jedzenia
Oli udał się do łazienki po drodze zbierając swoje ubrania z podłogi a ja poszłam do kuchni. Otworzyłam lodówkę i zastałam tylko światło. I teraz wiem czego zapomniałam. Miałam zrobić zakupy. Wróciłam do sypialni i zaczęłam się pakować. Chwilę później Oliver wyszedł z łazienki.
-Kochanie, bo sprawa ma się tak, że lodówka jest pusta
-Okey, nie szkodzi. Pojedziemy do mnie, zjemy u mnie śniadanie. Spakuje się, przyjedźmy po twoje rzeczy i pojedziemy na lotnisko. Pasuje?
-Okey. To idę się ubrać
Wzięłam ubrania i poszłam się ubrać. Potem zamknęłam mieszkanie i dałam Oliverowi kluczyki do auta aby prowadził.
Do jego domu dojechaliśmy w około godzinę.
-Sara
-Tak?
-Co kolwiek się stanie, nie myśl o mnie źle ale ja muszę to zrobić-odezwał się Oliver przepuszczając mnie w drzwiach
-O co ci chodzi?
-To nie ma nic wspólnego z tobą tylko z twoim byłem mężem, Michele Morrone
-Znacie się?
-Naprawdę przepraszam
Odwróciłam się twarzą do Olivera nie rozumiejąc o co mu chodzi. I to był błąd. Gdyby patrzyła przed siebie napewno widziałabym kto przyłożył mi kawałek szmatki do ust przez co straciłam przytomność
🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Jak sądzicie. Co Michele ma z tym wspólnego?
CZYTASZ
Gangster z Sycylii 2
RomanceKontynuacja Gangster z Sycylii Sara jednak żyje. Michele, jej mąż zatrudnia nową sprzątaczkę w swoim domu. Dziewczyna próbuje uwieść Michele przez co rozwala się małżeństwo Sary. Sara musi walczyć o względy własnego męża. Czy uda im się naprawić zw...