Kiedy ty jesteś zazdrosna (bracia)

674 30 65
                                    

~LEGENDA~

[T.I]- Twoje imię
[I.CH]- imię chłopaka
[Z.T.I]- zdrobnienie Twojego imienia
[I.Z.DZ]- imię znienawidzonej dziewczyny (obojętnie kto, zapewne znasz jakąś typiarę, za którą nie przepadasz— a jeśli nie to wstaw jakieś przypadkowe imię)

DZ]- imię znienawidzonej dziewczyny (obojętnie kto, zapewne znasz jakąś typiarę, za którą nie przepadasz— a jeśli nie to wstaw jakieś przypadkowe imię)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~DLA WSZYSTKICH~

Zdawało się, że [I.CH] nie wolałby od Ciebie nikogo innego, nigdy przenigdy, jednak kiedy do Devildomu przyjechała przyjaciółka Solomona, ze świata ludzi, wydało Ci się, że Twój chłopak spędzał z nią znacznie za wiele czasu niż powinien.. przynajmniej tak twierdziłaś.
Niestety, ale to właśnie [I.CH] został poproszony o oprowadzenie dziewczyny po Devildomie, jako, że miała się w nim na jakiś czas zatrzymać; jednak nie sądziłaś, że Ci tak dobrze się ze sobą dogadają. Ciagle gdy tylko chciałaś spędzić czas z [I.CH], ten mówił, że teraz nie ma czasu, a zaraz po tym widziałaś jak szedł do tamtej dziewczyny. Mimo to zapewniał, że bardzo Cię kocha i pod żadnym pozorem nie byłby w stanie Ciebie zostawić.. Bądźmy szczerzy- z dnia na dzień zaczynałaś w to coraz bardziej wątpić. Cały ten natłok problemów zaczął Cię przerastać, przez co w końcu udałaś się do niego by o tym porozmawiać, nieco poważniej niż przedtem.

~LUCIFER~

-Lucifer?- weszłaś do jego sporego biura, gdzie często przesiadywał grzebiąc coś w papierach od Diavolo

-Tak?- nawet nie uniósł wzroku znad kartek, jakie leżały przed nim

-Chciałabym poważnie z Tobą porozmawiać.- oznajmiłaś, wchodząc w głąb pokoju

-Poważne rozmowy w prawdzie moglibyśmy zostawić na później.. wiesz, kiedy skończę już te papiery obiecałem [I.Z.DZ], że wypiję z nią popołudniową herbatę.- zamyślił się, stukając długopisem o biurko

-Uważasz, że można z tym zaczekać, tak? Jesteś w tej chwili niepoważny.. Lucifer to naprawdę jest dla mnie bardzo ważne! Chodzi o nas.- usiadłaś naprzeciwko niego, wyrywając mu z rąk papier; przez to spojrzał na Ciebie zdziwiony

-O nas? Coś się stało? Może zrobiłem coś nie tak, ale.. nie wiem za bardzo co.

-Wręcz przeciwnie Lucifer, ostatnio nie robisz ze mną nic, za to robisz zbyt wiele, z nieodpowiednią osobą, czuję się przez Ciebie niekochana..- westchnęłaś, opierając się łokciami o biurko

-Mówisz teraz poważnie?- najwidoczniej zrobiło mu się głupio

-Zupełnie poważnie.

-Chyba jesteś po prostu zazdrosna o [I.Z.DZ].. dalej bardzo Ciebie kocham i obiecuję, że spędzimy dzisiejszy wieczór razem.- uśmiechnął się na swój sposób, po czym nachylił się nad Tobą i lekko pocałował, cicho śmiejąc się w Twoje usta

Obey Me!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz