„Ostatnie zadanie" Mammon x Reader

285 18 17
                                    

[T.I]- Twoje imię
[T.K.W]- Twój kolor włosów
[T.K.O]- Twój kolor oczu
|🖇| inspirowałam się jakims pov. z tiktoka
|🔍| próbowałam napisać w trochę innej formie, innym czasie i w ogóle, ale mam nadzieję, że to w porządku

 z tiktoka|🔍| próbowałam napisać w trochę innej formie, innym czasie i w ogóle, ale mam nadzieję, że to w porządku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Każdy kto wykona wszystkie sto zadań ma szansę zdobyć przeogromną nagrodę pieniężną.
Bo czy cały świat nie kręci się wokół pieniędzy? Jest ktoś dla kogo nie są one ważne? Ktoś dla kogo liczy się coś innego niż one? Szukać można ze świecą i dalej nie przynosi to pożądanych skutków.

Początkowe zadania są łatwe- zjedzenie kanapki, pójście na spacer, ugotowanie obiadu dla rodziny, kupienie losowej rzeczy w sklepie.
Jednak z zadania na zadanie są one coraz to trudniejsze do wykonania. No, bo... ciąża w zamian za wygraną?

Jakim cudem, więc Mammon i [T.I] są już przy 99? Wyzwań za nimi już dużo, lecz nie tu koniec.

____

-[T.I]! Kochana moja, nie zgadniesz!- podbiega do niej przyjaciółka, widocznie podekscytowana
-Co się dzieje? Wydajesz się być nieziemsko szczęśliwa.
Dziewczyna doskonale wie o wyzwaniu przyjaciółki.
-Znalazłam chłopaka, który ma bardzo podobne wyzwanie jak Ty, wiesz? Myślę, że możecie pomóc sobie w ich wykonaniu.- uśmiechnęła się szerzej
Wyraz twarzy [T.K.W] nie wskazuje jednak na ekscytację, ani nic podobnego.
-Wiem, że to trochę... dziwne, ale w końcu robisz to dla pieniędzy. Są dla Ciebie ważne.
-Są.- potwierdza krótko- Masz rację, nie mam wyboru.- mówi cicho- Kim jest ten człowiek i gdzie mogę go znaleźć?- pyta
Przyjaciółka wciska jej tylko świstek papieru.
-To jego numer telefonu. Umówcie się sami. Przepraszam, ale muszę już lecieć.- uśmiecha się po raz ostatni zanim zostawia [T.I] samą ze swoim problemem
Na dobrą sprawę prawdziwe kłopoty mają się dopiero zacząć. Choć to tylko i wyłącznie z winy [Z.T.I] i jej chciwości.

____

Puka spokojnie do drzwi, wszystko zostało omówione przez rozmowę telefoniczną. Krótko i na temat o tym co oboje są zmuszeni zrobić dzisiejszej nocy. Dla nagrody.
-Już otwieram.- słyszy z wnętrza domu, zanim nie ukazuje się przed nią średniego wzrostu mężczyzna w bujnych białych włosach
Jego oczy są głęboko niebieskie, a w jego loki wsunięte są żółte okulary przeciwsłoneczne. Chłopak ma na sobie czarny t-shirt i bluzę. Jego spodnie są wykonane z turkusowo niebieskiej satyny, a pasek przeplatający je jest ciemnożółty. Paznokcie postaci są pomalowane na biało, a na dłoni widać czysto srebrne pierścienie. Wbrew pozorom jest bardzo ładny.
-Zdaję sobie sprawę, że jestem cudowny, jednak zamiast tak tu stać pozwolę sobie zaprosić Cię do środka.- mówi
-J-jasne.- dziewczyna przytakuje nieśmiało, wchodząc w głąb budynku
Ten przeklucza drzwi, prowadząc kobietę do kuchni.
-Jesteś tu po to żeby wygrać, prawda?- pyta dla upewnienia
-Tak.- odpowiada, spuszczając wzrok na swoje dłonie
-Myślę, że nie pozostało nam już nic więcej jak przejść do rzeczy. Nasze pieniądze czekają.- oznajmia powoli, na co [T.K.O] tylko przytakuje
-Masz rację.- mówi milcząco
Zarówno dziewczyna jak i Mammon wstają z krzeseł w kuchni, po czym udają się do sypialni, która od początku ma być ich pomocą w wykonaniu zadania.

____

Zniecierpliwienie tylko wzrasta podczas gdy [T.I] nerwowo wpatruje się w informacje nad jej głową. Zadanie dalej nie zostało zaliczone.
-Jakby się nie udało, jestem zdeterminowany spróbować jeszcze raz.- obwieszcza białowłosy, spoglądając na dziewczynę z pożądaniem godnym Asmodeusa
-Ja też Mammon. Musi się udać, po prostu musi.- zaciska mocniej wargi, cały czas wpatrując się w literki nad jej głową- A może to całe gówno działa dopiero po zrobieniu testu czy coś?- pyta coraz bardziej zniecierpliwiona, gotowa nawet w tym momencie pobiec do pobliskiej apteki
-Sam chciałbym wiedzieć.
-Nie dowiemy się jeśli nie sprawdzę.- mówi, próbując wydostać się spod pościeli
-Nigdzie nie pójdziesz, jest już późno.- odpowiada, przyciągając kobietę bliżej- Poczekajmy do jutra.- mruczy, najwyraźniej nieco zmęczony
-Dobrze..., ale tylko do jutra.- odpowiada krótko

____

-Mammon, Mammon! Musisz się obudzić!- potrząsa ramieniem mężczyzny, patrząc jak jego chabrowe oczy powoli się otwierają
-Co się dzieje...?- pyta zaspany, starając się przewrócić na drugi bok
-Nasze zadania! Są wykonane.- oznajmia wesoło, co dobudza białowłosego zdecydowanie skuteczniej niż jej uprzednie słowa
-To znaczy, że... Mamy pieniądze! Rozumiesz!- sięga po telefon, w którym sprawdza stan swojego konta, po tym przytula [K.T.W] z ekscytacji, wielce ucieszony
-Ty masz pieniądze... Ja pieniądze i problemy, ale nadal to bogactwo, prawda?- szepcze- Pójdę już. W końcu nasze drogi miały zejść się tylko na jedną noc.
-Ale... Nie chcę zostawiać Cię z tym samej. Chcę Ci pomóc, dobra? Może jestem tylko chciwym idiotą, któremu zależy tylko na kasie, ale mimo to nie mam serca zostawić Cię samej z dzieckiem. Wiesz... przyczyniłaś się do mojego dostatku i nie zasłużyłaś na opuszczenie Cię w tak poważnej sytuacji. Przebierz się, zrobię dla nas śniadanie.- uśmiecha się na swój sposób uroczo, zanim opuszcza alkierz

____

Pomyśleć, że pieniądze są w stanie nie tylko dzielić, ale także łączyć ludzi. Niepojęte niemal, racja? A jednak zupełnie prawdziwe i szczere.

nie wiem czy mi się to podoba, ale chyba nawet ok jest, właściwie chciałam napisać to o wiele wcześniej, ale zapomniałam, więc jest dziś XD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

nie wiem czy mi się to podoba, ale chyba nawet ok jest, właściwie chciałam napisać to o wiele wcześniej, ale zapomniałam, więc jest dziś XD

pobrałam sobie love unholyc wczoraj iiiiii i fajnie fajnie, nie powiem
ktoś z was w to gra?

Obey Me!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz