Kiedy płaczesz/ masz zły humor (Diavolo, Barbatos, Simeon, Luke, Solomon)

554 20 9
                                    

DIAVOLO

-stara się Ciebie pocieszyć jak tylko może, zazwyczaj jakoś mu to wychodzi
-jest w stanie poświęcić nawet pracę dla Twojego lepszego samopoczucia i tak dalej
-jest zawsze przy Tobie w takich momentach i nawet nie myśli o zostawieniu Ciebie samej
-pyta co się stało, mając nadzieję, że wtedy łatwiej rozwiążecie Twój problem; czy faktycznie tak jest? szczerze to nie mnie oceniać

BARBATOS

-pyta się Ciebie co takiego się stało, że doprowadziło Cię do płaczu
-szykuje specjalnie dla Ciebie Twoją ulubioną herbatę
-jest w stanie nawet Cię przytulić żebyś poczuła się nieco lepiej
-robi wszystko o co tylko poprosisz
-zawsze jest w stanie Cię wysłuchać oraz nieraz udaje mu się jakoś pomóc z Twoim problemem

SIMEON

-próbuje rozwiązać Twój problem (o ile raczysz mu o nim cokolwiek opowiedzieć)
-czasami Cię przytula, mówiąc że płacz nic Ci nie da i nie zmieni
-stara się Ciebie pocieszyć przynosząc ciasteczka, które wcześniej upiekł Luke (biedny, znowu został wykorzystany)
-zabiera Cię na spacer żebyś się uspokoiła

LUKE

-przynosi Ci ciasteczka, które sam specjalnie dla Ciebie upiekł
-przytula Cię oraz pociesza, mówiąc, że wszystko będzie dobrze i możesz na niego liczyć w każdej sprawie
-stara się pomóc jak tylko może i tak na ile pozwalają mu jego możliwości
-żeby Cię uspokoić proponuje spacer po Celestial Realm
-czasem pyta Simeona o rady jak poprawić Ci humor

SOLOMON

-pyta co się stało i stara się w miarę możliwości pomóc
-pociesza Cię, mówiąc, że nic się nie stało i wszystko się jakoś ułoży
-przytula Cię lekko żebyś poczuła się lepiej
-zabiera Cię do pokoju, w którym robi różne eliksiry i pozwala Ci siedzieć wtedy przy nim żebyś nie czuła się taka samotna
-czasami zabiera Cię na jakieś zakupy, myśląc, że może to poprawi Twój nastrój

____

otóż tak, miałam pisać coś innego i dłuższego, ale jednak jest to—
jakby w zeszłym (chbXD) rozdziale pisałam, że nigdy nie miałam okazji zobaczyć zarumienionego Barbatosa

otóż tak, miałam pisać coś innego i dłuższego, ale jednak jest to—jakby w zeszłym (chbXD) rozdziale pisałam, że nigdy nie miałam okazji zobaczyć zarumienionego Barbatosa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

teraz już widziałam, pocieszające

Obey Me!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz