Życie składa się z wielu zmian. Moje zawsze było ułożone. Nie było w nim miejsca na nieprzewidziane zmiany. Starałam się robić wszystko tak jak trzeba, żeby uniknąć niechcianej konfrontacji z matką, która oczekiwała ode mnie za dużo. Najlepsze oceny, najlepsza frekwencja, najlepszy chłopak, najlepsza pozycja społeczna, najwybitniejsze zajęcia dodatkowe oraz liczne akty wykorzystywania. Takie musiało być moje życie. Nie miałam innego wyjścia, jeśli chciałam się kiedyś uwolnić. Mimo tego, ile przeszłam przez tą kobietę, ile cierpiałam przez nią fizycznie i psychicznie, to jakoś udało mi się. Wszystko po to, żeby znaleźć się tu gdzie jestem. Bezpiecznie. Z dala od niej. Przynajmniej tak mi się wydawało, dopóki on się nie pojawił.