Piętno przeszłości - Derek vs Hogwart

69 4 0
                                    

31 sierpnia 2016 r., Dolina Godryka

– Kevin, na pewno masz wszystko?

Amanda chodziła zdenerwowana po domu, jej najstarszy syn miał po raz pierwszy jechać do Hogwartu.

– Nie wiem mamo – przyznał równie zestresowany co jego rodzicielka.

– Sprawdzimy twój kufer jeszcze raz. Fred zobacz, czy nie zostały gdzieś jakieś podręczniki.

– Sprawdzałaś to trzy razy. Poza tym zawsze można dosłać pocztą. Nie ma co się stresować.

Wszedł do kuchni i spojrzał przez okno na ogród. Dostrzegł długie włosy swojego młodszego syna. Derek wciąż upierał się, że nie chce ich obcinać. Wyszedł przed dom i podszedł do chłopca.

– Młody, co tu robisz?

– Nic – mruknął. Ewidentnie był w złym humorze.

– Złościsz się, bo Kevin jedzie pierwszy do Hogwartu?

Pokręcił przecząco głową.

– To o co chodzi?

– Nie chcę, żeby jechał – powiedział cicho. - Rok to bardzo dużo.

Odpowiedz lekko zaskoczyła Freda. Wiedział, że jego synowie od zawsze byli bardzo zżyci, ale nie sądził, że Derek będzie aż tak źle znosił tęsknotę za bratem.

– Kevin przyjedzie na święta – przypomniał. – Poza tym na pewno będzie wysyłał do ciebie listy. No i masz jeszcze Ala i Lily za płotem, będziesz mógł spotykać się z Rose, Hugo i Roxanne... I Jenny zostaje z nami w domu.

– To nie to samo co Kevin.

– Wiem, ale to czas, żebyś dorósł. Kiedy Kevin wróci i za rok pojedziecie wspólnie, będzie dumny, że jego brat jest już tak samodzielny. Nie martw się.

Objął syna, który wymusił delikatny uśmiech.

– Nie mogę jechać do Hogwartu już teraz?

– Niestety. Tłumaczyliśmy ci to już wiele razu – poczochrał mu włosy. – Chodźmy do domu, mama przywiozła ciasto pożegnalne od babci Molly.

*

1 września 2016, Peron Kings Cross

Cała rodzina udała się na peron 9 i 3/4. Derek z zazdrością patrzył na brata ubranego już w nowiutką szatę uczniów.

– A jak nigdzie mnie nie przydzielą?

– Lepsze to niż trafić do Slytherinu – pisnęła Jen. – Tak mówi James.

– Przydzielą na pewno – odparła Amanda. – A Slytherin to Dom jak każdy inny... O, Potterowie już są.

Kevin zostawił w tyle młodszego brata i podbiegł do kuzyna. James szczerzył się od ucha do ucha. Od razu zaczęli ożywiona dyskusje.

– Jim, Kevin pora wsiadać -–ostrzegła Ginny.

Weasley podszedł wyściskać rodziców i siostrę. Derek stał na uboczu.

– To cześć Młody – uśmiechnął się do brata, a ten szybko otarł łzę.

Fred taktownie udał, że tego nie zauważył i zagadał Amandę, by dać synom trochę prywatności. Starszy przytulił młodszego.

– Będę pisał codziennie – obiecał. – Zobaczymy się niedługo. I zetnij do tego czasu włosy, bo jak wrócę to mogę pomylić cię z Jen.

Derek skrzywił się lekko, a potem oddał uścisk.

– Do zobaczenia.

Uśmiechnęli się jeszcze do siebie i Kevin wskoczył do pociągu. Po chwili obok niego i Jamesa pojawiła się Molly, która obiecała się nimi zająć. Pociąg ruszył, a Derek szedł za nim kawałek, machając rodzinie. Kiedy lokomotywa przyspieszyła, Fred podszedł i położył mu dłoń na ramieniu.

Harry Potter i Piętno PrzeszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz