Wakacyjne dni mijały jak przelot Błyskawicy 1500. Z początku uczniowie Hogwartu starali się wykorzystać czas wolności w pełni, ale po jakichś kilkunastu dniach zaczęło im brakować pomysłów (zwłaszcza, że po ataku w klubie Teda, Pokątna i inne publiczne miejsca, zostały baczniej nadzorowane) oraz energii. Kevin leżał na łóżku i gapił się tępo w sufit, a Derek siedząc na fotelu przy biurku, bawił się miniaturowym złotym zniczem.
– To co z tym pustakiem Masterson? – spytał starszy Wealsey po kilku minutach spędzonych w ciszy.
– Dobrze całuje... I nie jest pustakiem.
– Chyba sam nie wierzysz w to, co mówisz.
Kevin podniósł się do pozycji siedzącej i wbił wzrok w młodszego brata. Derek nie skomentował jego słów, za to zdawać by się mogło, że zaczął się nad czymś gorączkowo zastanawiać. Złoty znicz krążył po pokoju, ale żaden z obecnych nie zwracał już na niego uwagi.
– Jutro mam z nią randkę, chyba oczekuje, że wymyśle coś spektakularnego.
– Nie wysilaj się, nie warto.
*
W tym samym czasie Harry Potter siedział za biurkiem swojego gabinetu, naprzeciw niego zajął miejsce Dracon Malfoy. Na blacie spoczywały dwie szklanki i opróżniona do połowy butelka Ognistej Whisky. Resztę przestrzeni zajmowały porozrzucane papiery, którymi nikt głowy sobie nie zawracał.
– Cała społeczność czarodziejów żyje w strachu, co tym razem wymyślą Śmierciożercy, po Ministerstwie błąka się ich domniemany przywódca, który chce zostać głową naszego świata i wielce prawdopodobne, że mu się to uda, a Hermiona ma jeszcze czelność mieć do mnie pretensje, że nie składam na czas raportów.
– Zawsze uważałem, że głupotą jest się z kimś zaprzyjaźniać. Cham zawsze wcześniej czy później wyjdzie z człowieka.
– Mówisz to o Hermionie? A zawsze myślałem, że ci się podoba.
– Straciła u mnie szanse na trzecim roku, gdy przywaliła mi z pięści w mordę. Harry parsknął śmiechem na to wspomnienie.
– Wracając jednak do sprawy. Jutro zamiast sądzić wampira spod Birmingham będziesz miał za zadanie wybrać się do Swana i omówić z nim szczegóły debaty. Pomysł z podsłuchem w jego gabinecie jest do bani, bo nie ma szans, żeby się na to nabrał. Najlepiej bezpośrednio dać mu do zrozumienia, że go rozszyfrowaliśmy i zaobserwować reakcję. Po wampira wyślę Goldenmayera.
– Przecież tego wampira Grant złapał chyba z tydzień temu.
– Ale Goldenmayer o tym nie wie, więc pozbędziemy się debila na cały dzień.
– Dobrze kombinujesz. To za pomyślność akcji – zaśmiał się Dracon, podnosząc szklankę z Ognistą.
Równo o piętnastej dnia następnego zastukał do drzwi gabinetu swojego konkurenta. Wkurzało go ogromnie to przymusowe zgrywanie pozorów i irytująca poprawność polityczna. Nigdy nie spodziewał się, że będzie startował na Ministra Magii, ponieważ wbrew pozorom nie pociągała go władza, a już tym bardziej nie wyobrażał sobie, że mógłby zgłosić kandydaturę po to, by ratować świat czarodziejów. Ale prawdę mówiąc też nigdy nie spodziewał się, że zostanie aurorem, więc widocznie nie ma co sobie głowy takimi obrotami sprawy zawracać.
Swan otworzył drzwi. Był trochę wyższy od Dracona, starszy dwa lata, również o blond włosach i raczej bladej cerze, ale zdecydowanie nie wydawał się tak chorowity jak Malfoy. Ich ojcowie lata temu pracowali w sąsiednich wydziałach, ale synowie nie mieli ze sobą do czynienia, ponieważ Oscar uczył się w Dumstrangu. Podczas Turnieju Trójmagicznego w 1994 zamienili ze sobą kila zdań, ale nie przypadli sobie do gustu, więc znajomość się nie utrzymała. O Swanie Dracon usłyszał dopiero po wojnie, wśród rodzin arystokratycznych chodziła plotka, że jest zaręczony z Amandą Blue, ale ta wyjechała do Wyższej Szkoły Aurorskiej, żeby zdobywać kolejne stopnie, a później zaszła w ciążę z jednym z Weasleyów, co skończyło się sporym skandalem. Oscar z urażoną dumą objął pracę w Departamencie Transportu Magicznego, gdzie bardzo szybko został szefem.
CZYTASZ
Harry Potter i Piętno Przeszłości
FanfictionChoć od wojny minęło ponad dwadzieścia lat, to dzieci dawnych bohaterów zostały naznaczone piętnem przeszłości, z którym muszą się zmierzyć. Przed największym wyzwaniem staje Sabrina Malfoy, której ojciec nadal nie może w pełni odkupić swoich win. Ś...