41

451 31 2
                                    

Młodzieniec miał zaszklone oczy łzy spływały mu po polikach, pragnął kakashiego jaki nikogo innego. junin zbliżył swoje usta do ust chłopaka, blondyna oczy rozszerzyły tęczówki zmniejszyły i drżały. Naruto zrobił się czerwony jak  burak odwzajemnił pocałunek. srebrno włosy odsunął usta od ust naruto.

-kakashi j-ja cię kocham i pragnę jak nie wiem co , sam nie wiem czemu tak postąpiłem

-głupiutki , ja tez cie kocham i pragnę

kakshi objął blondyna w pasie przysunął do siebie i przytulił.

- Muszę wrócić do nadrabiania papierów

- zgoda kociaku , pocałował naruto z usta a ten odwzajemnił.

Następnie kakshi chciał iść do domu była już północ

- kakashi zostań już tutaj jest północ nie opłaca ci się iść już do domu

-No nie wiem ,  gdzie będę spać?

-śpij na m-moim łóżku , kanclerza nie ma , ja i tak nie zasnę , ponieważ  mam papiery do  nadrobienia zajmie mi trochę. Nie pójdę spać przez wiele godzin.

-dobrze dobranoc

-kakshi śpij już

mężczyzna położył się na łóżku blondyna  zamknął oczy i zasnął jak nie niemowlę. Naruto nadrabiał dalej , papiery musiał opisać jinjurikich oraz podpisać kilka zgód. Zasypiał więc wstał udał się do kuchni zrobił sobie kawę , zrobił sobie przerwę  , postawił kawę udał się do pokoju popatrzeć na śpiącą twarz kakshiego, uchylił leciutko drzwi ujrzał zwiniętego w kłębek kakshiego , wyglądał tak niewinnie . Rzadka okazja widzieć zwiniętego w kłębek dorosłego, na dodatek był odkryty. Naruto po cichutku podszedł do śpiącego kakashiego okrył go kołdra zmoknął go w czoło następnie zamknął okno i wyszedł zamykając  drzwi od pokoju. Chwycił kubek  po czym wrócił do nadrabiania.  Trzy godziny potem , wrócił kanclerz.

-witaj naruto a cz ty całą noc siedzisz?

-Papiery , tak przy okazji kakshi śpi u nas

-uu przeszła mu złość?

-tak , powiedziałem mu co czuje , oczywiście dostałem od niego opiernicz ż ukrywałem to oraz za tamto za co był zły za to że ukrywałem to przed nim.

-rozumiem a on co na to?

-też nie kocha, kanclerzu wybacz że kakashi zajmuje łóżko

-spokojnie ja przeprowadzam się do hotelu

-dlaczego?

- poznałem tam fajną kobietę

-amory co?

-a żeby wiedział, tak przy okazji dzisiaj powinny być wyniki.

-wczoraj miały być

-no cóż

ZastępcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz