Minęło 2 tygodnie po finałowym egzaminie na chunina , oczywiście blondyn wygrał . Rada juninów razem z hokage , byli zajęci papierkową robotą. Kakashi nadal był wściekły na naruto , chłopak to widział , na treningach , które fundował im kakshi byli totalnie wykończeni. Po jednym z treningów sasuke i sakura poszli na randkę. Tymczasem , kakashi wrócił do domu , nie mógł spać przez wile godzin . W tym momęcie naruto właśnie siedział i myślał nad papierami , kanclerza nie było. Wybiła 23:30 blondyn miał jeszcze sporo pracy , udał się do kuchni nastawił czajnik i czekał aż się zagotuje.
Po kilku minutach usłyszał charakterystyczne piszczenie czajnika . wyłączył gotującą się wodę następnie zalał sobie kawę i ramen w kubku. Posilając się usłyszał pukanie do drzwi, był zszokowany , no bo jaka normalna osoba przychodzi o tak późnej porze . Otworzył drzwi i ujrzał kakshiego zrobił się czerwony jak burak.
-K-kakshi sensei co ty tutaj robisz?
-em no wiesz nie mogłem spać ! i chcę z tobą pomówić!
- dobrze , cz-czemuś ty taki zły?
-jesteś sam?!
-t-tak właśnie jem ramen
-czemu nie śpisz o tej porze?!
-d-dokumenty wejdź do kuchni
kakshi wściekły wszedł jak huragan do kuchni chłopaka.
-czemu nie chcesz mnie wziąć?!
-J-Ja nie chcę p-psuć ci tutejszego życia cz- czemu tak się wściekasz?
Blondyn był lekko wystraszony
- myślisz że co ?! jak się czuję gdy wcześniej przyszyłeś i uświadamiasz mnie o tym że odchodzisz z wioski?! dopiero mówisz może jesteś ambasadorem?!
-nie r-rozumiem czemu tak ci na mnie zależy?
Blondyn lekko oparł się o ścianę
- czemu ,i na tobie zależy?! powiedzieć ci?!
-t-tak
Junin podniósł lewą rękę i trzasnął w ścianę dłonią obok naruto , opierał się na dłoni swojej ich twarze były blisko.
-zadam ci pytanie naruto
-j-jakie?
-Co tak właściwie do mnie czujesz? czujesz coś czy nie ?
Pytanie srebrnowłosego go wryło
- mów
-kakshi j-ja
-no ty co?
-to nie tak że cie nie kocham , bo cię kocham ja po prostu boje się miłości
kakshiego oko się rozszerzyło
- dlaczego mi tego nie powiedziałeś ? skoro mnie kochasz, czemu każesz mi zostać w tej wiosce?
-wybacz mi j- ja się bałem! , bałem się jak zaaragujesz czy mnie w-wyśmiejesz czy coś w tym stylu! nie chciałem abyś miał prze ze mnie mętlik nie chce sprawiać ci problemów.
- Naruto, jesteś skończonym kretynem wiesz?
-cz-czemu?
-Najpierw mnie nie nawidziłeś potem wielce się zakochałeś , jednak stwierdziłeś że lepiej to ukrywać , tak samo stwierdziłeś że najlepiej będzie dla ciebie mnie tu zostawić i milczeć.I martwisz się ze będę miał problemy przez ciebie .
-wybacz mi proszę
- skąd wiesz że ja tego nie odwzajemniam? j
-przeczucie
-jesteś idiotą, nigdy nie sprawisz mi problemów
Blondynowi poleciały łzy , kakshiemu też ale je otarł wolną rękę . Naruto zwiesił głowę z kolei kakashi zdjął maskę wolną ręką chwycił za podbródek podniósł go leciutko.
CZYTASZ
Zastępca
Fanfiction12 letni blond włosy chłopak , nie posiadał rodziców ponieważ dawno temu kubi zaatakował wioskę, 4 hokage minato oraz kushina uzumaki polegli w walce , pieczętując lisiego demona właśnie w naruto 12 letnim blond włosym chłopaku. Naruto od najmłodsz...