Gdy weszliśmy do mnie, zaproponowałam szampana. Rozsiedliśmy się w salonie i ku mojemu zdziwieniu, Adrian sam zaczął temat Amandy.
- Co sądzisz o tej całej aferze z rzekomą zdradą Amandy?
- Sama nie wiem - westchnęłam - Nie znam jej aż tak dobrze. Ale ty chyba lepiej.
- Chcesz zapytać, czy mogłaby to zrobić?
- A mogłaby?
- Szczerze, myślę, że tak - wyznał a po jego twarzy widziałam, że nie kłamie. W sumie po co miałby to robić?
- Czemu tak myślisz?
- Mógłbym ci powiedzieć, ale... to tajemnica.
Wiedziałam. Oni coś ukrywają. Moim zadaniem było teraz wyciągnąć od Adriana prawdę. Był moją jedyną szansą na to, by ją odkryć.
- Nie ufasz mi? - uśmiechnęłam się do niego zalotnie.
- Ufam... ale Igor to mój przyjaciel. Znamy się od podstawówki. Nigdy nie złamałem żadnej obietnicy, którą mu złożyłem. Podobnie jak on. Nie wybaczył by mi, gdybym go zdradził dla kobiety.
To nie zapowiadało się takie łatwe, jak myślałam. A może gdybym go upiła? Może wtedy by coś wygadał...
- Rozumiem - na razie odpuściłam - To niezwykłe mieć takiego przyjaciela.
- Na pewno też masz taką przyjaciółkę.
- Nie, mam przyjaciela. Ma na imię Justin. Cieszę się, że go mam. Też nigdy mnie nie zawiódł.
- Czyli wiesz o czym mówię.
- Doskonale.
Pozostałą część wieczoru, jak i poprzednią, przegadaliśmy. Pokazałam Adrianowi moje rysunki, był zachwycony. Ale co najbardziej mnie cieszyło to to, że był już wstawiony, aż w końcu naprawdę pijany.
- Możesz tu nocować jeśli chcesz - zaproponowałam.
- Dzięki i przepraszam.
- Żaden kłopot.
Wyszłam z pomieszczenia, a po chwili wróciłam z poduszką i kocem, które ułożyłam dla niego na kanapie. Adrian usiadł na łóżku odchylając głowę do tyłu.
- Szkoda mi Igora - znów zaczął temat Bugajczyka. Idzie świetnie - Mówi, że kocha Amandę, ale ja mu nie wierzę.
- Dlaczego?
- Nigdy nie zakochał by się w kimś takim, znam go.
- W kimś takim... Czyli?
- W tak fałszywej i obłudnej osobie...Na pewno chodzi o tą umowę z jej ojcem - wymamrotał.
Mów dalej, rybka zaraz złapie się na haczyk.
- Umowę?
- Tak - zaczkał pijacko - Gdy wezmą ślub, Tomek poszerzy działalność Igora na całą Europę.
Bingo. Dziękuję, Adrian.
Co prawda, czuję się winna, że tak obrzydliwie go podeszłam. Jednak poszło dużo łatwiej niż myślałam.- Połóż się już - zaproponowałam, ale on chwycił moją dłoń i przyciągnął mnie do siebie, zmuszając bym usiadła na jego kolanach.
- Jesteś niewyobrażalnie piękna - wyszeptał przejeżdżając delikatnie nosem po moim policzku - Połóż się ze mną.
- Śpij dobrze - cmoknęłam go w policzek.
CZYTASZ
Tajna detektyw / ReTo
Fiksi Penggemar- Nie mogłam ci powiedzieć prawdy... - Zbliżyliśmy się do siebie - przerwał mi - Pozwoliłaś na to, bym coś do ciebie poczuł, mimo że wiedziałaś, że to wszystko jest kłamstwem. - Nie jest kłamstwem - zaprzeczyłam - Naprawdę mi na tobie zależy... ...