Obudziłam się z niemałym bólem głowy. Otworzyłam oczy i zauważyłam, że nie znajduję się w swoim mieszkaniu. Dopiero po chwili udało mi się co nieco przypomnieć i dotarło do mnie gdzie jestem i jak się tu znalazłam.
Wstałam z łóżka i zobaczyłam, że nie mam na sobie już swojej sukienki, a jakąś luźną koszulkę, która najpewniej należała do Adriana. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni, gdy w salonie nie znalazłam Borowskiego. Adrian zauważył mnie, gdy tylko weszłam do pomieszczenia.
- Głowa boli? - zapytał, biorąc łyk napoju z filiżanki.
- Zaraz mi wybuchnie - jęknęłam, opierając ramię i głowę o futrynę.
- Masz, powinno ci pomóc, choć trochę - westchnął, wskazując na przygotowaną szklankę wody i tabletkę, leżącą na blacie.
Podeszłam i włożyłam ją do ust, połykając przy pomocy wody. Między nami panowała niezręczna cisza.
- Przepraszam cię, strasznie mi głupio - odezwałam się jako pierwsza - Schlałam się jak nie wiem...
- Każdemu się zdarza, co nie? - zacisnął usta w wąską kreskę.
- Nie jesteś zły? - spojrzałam na niego.
- Jestem. Ale pewnie zaraz mi przejdzie - odwrócił wzrok.
- Masz prawo być wściekły - przyznałam.
- Masz szczęście, że przyjechałem i to chyba w ostatniej chwili.
- Wiem - westchnęłam - Dziękuję... Gdyby nie ty, nie wiem co by się stało...
- Prawdopodobnie miałabyś bardzo złe wspomnienia z tego wyjścia - zauważył, na co zacisnęłam usta w wąską kreskę - Gdzie był Igor podczas, gdy ty byłaś kompletnie pijana w klubie?
Zaciągnęłam się powietrzem, spuszczając wzrok w szklankę z wodą. Nie odpowiedziałam.
- Tak myślałem - pokiwał z niedowierzaniem głową - Nieodpowiedzialny dupek.
- Igor nie ma wobec mnie żadnych zobowiązań - zauważyłam.
- Myślałem, że jesteście razem.
- Nie jesteśmy. I nic nie wskazuje na to, byśmy mieli być.
- Przecież ostatnio mówiłaś, że...
- Wiem, co mówiłam, Adrian - przerwałam mu - Ale pokłóciliśmy się.
- O co znowu?
- O ciebie... - przyznałam - Zabronił mi kontaktować się z tobą.
- No nie mów, że czuje się zagrożony? - spojrzałam na niego wymownie - Nigdy nie miałem z nim szans... Zawsze wszystkie wolały jego. A później żadna nie tworzyła z nim związku nawet przez pięć minut. Chciałem, żeby teraz, choć raz, było inaczej.
- Dlaczego właściwie do mnie wczoraj zadzwoniłeś? - zmieniłam temat, czując, że schodzi na zły temat.
- Chciałem ci powiedzieć, że sprawdziłem ten artykuł. To faktycznie Amanda zleciła tej redakcji napisanie tego artykułu i dostarczyła im te zdjęcia.
- Wiedziałam - odstawiłam szklankę na blat - To było do przewidzenia. Jednak musieliśmy mieć pewność.
W tym momencie usłyszeliśmy głośne pukanie do drzwi. Adrian poszedł otworzyć, a ja przeszłam do salonu. Po chwili w pomieszczeniu pojawił się Igor.
- Wiedziałem, że tu będziesz- rzucił z kpiną.
- Co tu robisz? - zapytałam, a w salonie zjawił się Adrian.
CZYTASZ
Tajna detektyw / ReTo
Hayran Kurgu- Nie mogłam ci powiedzieć prawdy... - Zbliżyliśmy się do siebie - przerwał mi - Pozwoliłaś na to, bym coś do ciebie poczuł, mimo że wiedziałaś, że to wszystko jest kłamstwem. - Nie jest kłamstwem - zaprzeczyłam - Naprawdę mi na tobie zależy... ...