Rozdział 23

485 49 128
                                    

Z samego rana przyszłam do agencji i postanowiłam popracować przy podsłuchu, który Adrian założył Amandzie zeszłego wieczoru. Usiadłam wygodnie przy swoim biurku, gdy akurat do biura wszedł Leo.

- Cześć, Leo - przywitałam się z nim.

- O, hej, jesteś już? - zerknął na swój zegarek - Jest dopiero siódma trzydzieści.

- Obudziłam się wcześniej i nie mogłam spać, więc...

- Obiecałaś, że się wyśpisz - przerwał mi i przechylił głowę na bok, patrząc na mnie wymownie.

- Wyspałam się, naprawdę - zapewniłam, przenosząc na niego wzrok.

- W porządku. Jak wczorajsze przyjęcie?

- Adrian dokonał przełomu - pochwaliłam chłopaka - Odkrył, że Amanda ma drugi telefon. Założył na nim pluskwę i właśnie będę się brała za podsłuchiwanie. Ma też zainstalowany program szpiegowski. Ten, dzięki któremu mogę przeczytać jej sms'y.

- Serio ma drugi telefon? - popatrzył na mnie z niedowierzaniem - To tak dziecinnie proste, że aż nie wpadł bym na to.

- Ja tak samo.

- Czuję, że to już nasze ostatnie dni z tym zleceniem - odetchnął z ulgą - Przeciąga się jak cholera. Gdy już to skończymy, zrobię sobie krótki urlop. Ty też, nie zapominaj.

- Przyda się. To zadanie nie należy do najłatwiejszych. Ale przyzwyczajam się powoli.

- To dobrze. A jak się czujesz? - zmienił temat - Wyglądasz dużo lepiej niż wczoraj.

- Bo dużo lepiej się czuję, dziękuję - uśmiechnęłam się do niego, co odwzajemnił.

- Cieszę się. Gdybyś coś znalazła, daj mi znać - dodał, kierując się do swojego biura. Po chwili zniknął za drzwiami.

Odpaliłam sprzęt i wszystko przygotowałam. Amanda dopiero zaczynała swój dzień, musiałam uzbroić się w cierpliwość. Na razie nie miała żadnych ciekawych połączeń na linii. Jednak co najbardziej mnie zdziwiło to to, że nie miała też żadnych podejrzanych wiadomości. Cholera, albo to kolejny ślepy zaułek, albo jest ostrożna i wszystko usuwa. Miałam nadzieję, że to drugie. Postanowiłam pracować nad tym telefonem, aż w końcu coś znajduje.

Minęły prawie dwie godziny, gdy pojawiła się wiadomość, która mnie zaciekawiła. Amanda zaczęła sms'ować z tą osobą. Powiększyłam ekran i miałam idealny widok na to, co robi na telefonie.

Nieznany:
Tęsknie...

Amanda:
Ja też tęsknie...

Nieznany:
Chciałbym, żeby było już po wszystkim.

Amanda:
Już tak niewiele zostało... Daliśmy radę tak długo, jesteśmy już tak bardzo blisko.

Nieznany:
Wiem... Spotkamy się w porze lunchu?

Amanda:
Dzisiaj jem lunch z Igorem...

Nieznany:
Znowu? Nie widzieliśmy się już prawie dwa tygodnie!

Amanda:
Przecież wiesz, że była afera! Ktoś zrobił nam zdjęcia, Igor się o wszystkim dowiedział. Mam szczęście, że jest zaślepiony obietnicą ojca, bo pewnie już wszystko by się spieprzyło.

Tajna detektyw / ReToOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz