Rozdział 3

2.6K 149 5
                                    

-Czy ona jeszcze żyje Jonathan?

-Myślisz że bym brał zwłoki  niedorozwinietego wilka do kolekcji

Usłyszałam glosy nade mną. Moja głowa niemiłosiernie bolała zresztą jak całe ciało. Próbowałam się poruszyć ale za bardzo bolało jęknelam z bólu.

-No królewno wstaj .-powiedział ten sam męski głos który przed chwilą mnie obraził.

Znałam juz zkądś ten akcent..

Powoli zaczęły wracać do mnie wspomnienia kłótnia z mamą ucieczka łowcy, on.

Otworzyłam powoli oczy. Stała nade mną atrakcyjna czerwono włosa dziewczyna i przystojny chłopak.

Patrzyłam na nich tak przez dłuższą chwilę byli tacy piękni tacy doskonali wspaniali.

-Wiec mały Wilczek widzi pierwszy raz wampiry .-powiedział czarno włosy śmiejąc się.

-Za chwile  mały wilczek sprawi że się niepozberasz !-powiedziałam kiedy wzięłam się już w garść.

Gwałtownie usiadłam na łóżku co nie było dobrym pomysłem bo zakręcilo mi się w głowie.

Ale było to pokazanie im ze nie działa na mnie ich zauroczenie.

-Zadziorna.

Ten facet coraz bardziej zaczynał mnie wkurzać .

-Josh możemy już skończyć te szopkę i odesłać to coś tam skąd przyszło. -powiedziała czerwono włosa patrzac na mnie z obrzydzeniem

-Kasandra słońce to coś  nawet poruszać się nie może.

-Hallo ja u jestem i nie to coś tylko Lily.

-O jak ładnie .Ja jestem Jonathan ale dla ciebie skarbie i przyjaciół Josh a to jest Kasandra- powiedział  i podał mi dłoń,która była zimna w dotyku.

-Ja idę i nie waż się dzwonić do mnie dopóki nie pozbędziesz się tego czegoś.-powiedziała pokazując na mnie i wyszła z pokoju.

-Nie przejmuj się skarbie ona tak ma.

-Nie mów do mnie skarbie ! -powiedziałam i próbując wstać potknelam się o własne nogi.Gdy by nie to ze złapał mnie Josh pewnie zaliczyłam bym glebę.

-Jak tu takie coś pozostawić na pastwę losu .-powiedział i usadził mnie z powrotem na łóżku .-Pokojówka za chwilę przyniesie ci jedzenie a ja będę musiał coś załatwić.-powiedział Josh i wyszedł z pokoju

Wiec mieli tu własną służbę.

Dosłownie po paru sekundach weszła do pokoju niska blondynka nosząc ze sobą wielką tace z jedzeniem.

Zaczęłam jeść jak bym nie jadła przez miesiące. Co do tego to w ogóle ile miesięcy minęło. Postanowiłam ze zapytam się pokojówki. Na chwilę przestałam jeść .

-Czy mogła byś mi powiedzieć od ilu ja tu jestem miesięcy.

-Chyba od trzech miesięcy panienko

#############################

Try tym powrót przepraszam ze dawno już nie wstawiam nowego rozdziału ale szkoła i w ogóle masa spraw i problemów że umknęło mi to z głowy :(
Obiecuje juz pisać systematycznie ;)  jutro dam na pewno nowy rozdział .Postanowiłam ze rozdziały będą krótszej ten ale dodawane częściej
W ogół przepraszam za błędy jakie mogą się pojawić bo mój komputer jest zepsuty i radze sobie pisząc na tablecie.
Mam nadzieje ze ten rozdział wygląda w miarę bo dawno nie pisałam .
do następnego :*

Wampiry i Wilki odwieczna wojnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz