Mary POV
Moje nogi płakały o litość kiedy po trzech godzinach słuchania o wspaniałej architekturze zamku,o ich mieszkańcach.
-To teraz czas wolny.-powiedziała przewodniczka.
-Ale jestem głodna.-powiedziała Rita-Od rana nic nie jadłam. -dodała wyciągając kanapkę z torby.-Może chcesz trochę?-zapytała
-Nie dzięki nie jestem głodna.-w sumie była to racja nic dziś nie jadłam ale nie czułam głodu.A sama myśl o spróbowaniu choć kawałka napawała mnie obrzydzeniem.
-Macie trzyosobowe pokoje.-powiedziała pani z matmy i rozdała nam kluczyki.
Kiedy weszłam do pokoju Rita i Tamara rzuciły się na łóżka obok okna
-Mogła byś byc dojrzała jak Mar i ustąpić mi tego łóżka.-powiedziała Tamara na co Rita pokazała jej język.
Nie wiedząc jakim cudem Tamara i Rita mają czas na kłótnie usnęłam w pieć sekund .Kiedy obudziłam się dochodziła północ. Wyszłam z pokoju do hotelowej kuchni bo chciało mi się pić.Zauważyłam palące się światło w jadalni .
Tego nie spodziewałam się zobaczyć. Nik , Loretta,Walter,Christy .Stali w jadalni pierwszą moją myślą było to że się przytulali do jakiś uczniów co nie miało w ogóle sensu,a potem zobaczyłam że tak na prawdę mieli wbite kły w ich szyje.
Pobiegłam na górę niezbyt zachowując się cicho i wbiegłam przestraszona do pokoju,
Weszłam pod kołudrę a moje serce dudniło. Oni wampirami.W sumie mogłam się domyślić na początku sama moja reakcja na ich osobę .
___________________________________________________________________________-Ktoś nas słyszał.
-Wiem .
___________________________________________________________________________